Mam problem z podłączeniem przewodów w puszce - odłączył się jeden przewód i spowodował spięcie, po zajrzeniu do środka okazało się, że w środku stare z lat 60 złącze całkiem zardzewiałe nie daje szans na połączenie czegokolwiek, wymieniłem więc środek łączący ale niestety pomieszały mi się przewody...
"Wejściowo" mam 4 przewody w tym w jednym jest faza, wyjściowo 4 (dwa na gniazdko i dwa na kontakt - z tym nie mam problemów), problem jest z połączeniem tych 4 wejściowych. Dodam że po rozłączeniu całej puszki w nadziei że po włączeniu prądu nie będzie tylko światła tam gdzie jest puszka włączyłem prąd i wtedy światło mignęło trzy razy i tyle... Światła nie ma w całym mieszkaniu. Układ mieszkania sugeruje że nie jest to pierwsza puszka za licznikiem w grę wchodzi więc jakiś specyficzny sposób połączenia instalacji (lata 60-te).
Co z tym zrobić? Próbnie podłączyłem fazę do jednego z wejściowych przewodów wynikiem tego było to że faza pokazała się w drugim z wejściowych przewodów (w sumie była już w 3) oraz w każdym przewodzie w gniazdku w mieszkaniu. Czy mogło dojść gdzieś do uszkodzenia instalacji czy to zależy jedynie od jakiegoś "specyficznego" połączenia instalacji przed tą puszką?

