Witam
Mam takie pytanie - dlaczego wylewkę z ogrzewaniem podłogowym należy wygrzać przed położeniem parkietu/paneli/płytek?
I drugie - jeżeli wylewka była robiona w tamtym roku to czy też muszę ją wygrzać przed położeniem okładzin (parkiet/panel/płytka)?
P.S.
Pytam, bo mam dylemat czy mogę położyć okładziny (parkiet/panel/płytka) jeszcze w tym roku, czy najpierw zainwestować w piec C.O. i przez całą zimę heblować gazem w pustostanie.

Z góry dziękuję za rzeczową odpowiedź.

Nie polecam instalacji podłogi jeśli nie było zrobione, zgodne z protokołem wygrzewania ( powinien być dołączony przez wykonawcę systemu). Migracja wilgoci resztkowej po załączeniu ogrzewania może narobić sporo szkód w przyklejonej na takim podłożu parkiecie.
Generalnie, przy standardowym jastrychu cementowym lub anhydrytowym i ogrzewaniu wodnym zasada jest taka:
-Po okresie wstępnego sezonowania ( zwykle ok. 8 tygodni) bez ogrzewania, załączamy system i zwiększamy jego temperaturę codziennie o ok. 5 stopni aż do osiągnięcia maksymalnej temperatury.
-W zależności od zaleceń przez minimum 7-14 dni wygrzewamy podkład.
-Potem znów zmniejszamy temperaturę codziennie o kilka stopni aż do wyłączenia układu.
-Wtedy można zrobić badanie CM i określić jaka jest wilgotność resztkowa podkładu i jeśli jest niższa niż 1,8 % CM dla podkładu cementowego lub 0,3% dla anhydrytowego - możemy myśleć o układaniu podłogi:)
Nie ma lekko. Są systemy dodatków do jastrychów , które przyspieszają wiązanie ale...ostrożnie z tym, bo jastrychy w trakcie wygrzewania i tak często pękają lub łódkują się na dylatacjach przeciwskurczowych czy obwiedniowych przy ścianach I między innymi również dlatego nie można przyklejać podłogi jesli podłoże nie jest całkowicie ustabilizowane pod względem objętości i wilgotności. lepiej niech tro wszystko co ma się z jastrychem stać - stanie się przed przyklejeniem drewna.
Widziałem już tak wyłódkowane i popękanie podłoża pod przyklejonym parkietem, że nadawał się tylko i wyłącznie do zerwania.

Dziękuję za odpowiedź. Mniej więcej wiem co i jak. Tylko teoria - zasada dotyczy typowego budowania tzn, między wylewką a położeniem okładziny jest około 8-10 tygodni.
U mnie jest nietypowo (odstępy pomiędzy poszczególnymi etapami są większe) minęło prawie 52 tygodnie (cały rok).
Co do stabilizacji wylewki, wilgoci szczątkowej itp masz jak najbardziej rację, w typowym ciągu technologicznym należy to bezwzględnie wygrzać.
Natomiast jeżeli ta wylewka schła przez cały rok, w lecie na słońcu, przy otwartych oknach i temp. w pomieszczeniu 30-35 stopni to być może ta wylewka się już ustabilizowała.
Dylemat mam dlatego, że nie uśmiecha mi się napełnieć instalacji wodą bo nie wiem czy wprowadzę się w ciągu najbliższych 2 lat (wyjazdy..), a to pociąga za sobą dwie zimy palenia w postostanie.

Teoretycznie powinna być sucha, ale niestety nikt nie da gwarancji na podłogę jeśli nie będzie wygrzana. Zaczniesz grzać i wilgoć pójdzie go góry - nic tego nie zatrzyma.
Sprawdź w każdym razie bezwzględnie wilgotność tego podłoża. Najlepiej żeby robił to ktoś , kto ma o tym pojęcie. Jeśli jastrych ma grubość 60mm ( a tyle powinien mieć to odkuwka musi być zrobiona minimum z 4 - 5 cm głębokości). Z takich pomiarów musi być zrobiony protokół. Na 100 mkw powinno się zrobić 3 pomiary w miejscach najmniej przewiewnych.
pozdrawiam

Dostałeś "przepis" na wygrzewanie wylewki to go zastosuj i nie kombinuj bo dołożysz. Pozdrawiam.