Witam

Poszukuję w miarę dobrej folii paroizolacyjnej. zależy mi na tym przede wszystkim aby była paroszczelna i wytrzymała (słyszałem, że żółtą po latach szlag trafia).

Nie chciałbym też aby kosztowała nie wiadomo ile.

Do tej pory rozważałem

1. strotex al. 150,
2. eurowent 110 (nie metalizowana),
3. stopair isovera.

Wiem, że jeśli chodzi o odbijanie promieni to musi pozostać szczelina między aluminiową a kartongipsem. U mnie z uwagi na zabudowanie już poddasza nie będzie możliwości zastosowania takiego rozwiązania. Dlatego godzę się, że z takiego czy innego odbijania ciepła raczej nici. Ale mimo wszystko rozważam kupno tej aluminiowej (poz. 1) bo wydaje mi się solidna i wytrzymała.

Dlatego mam pytanie do osób, które znają się lepiej niż ja, którą z tych folii polecacie.

Czy aluminiowa to jest dobry pomysł (biorąc pod uwagę, że nie będzie szczeliny, a kierując się tylko domniemaną wytrzymałością), czy w takim przypadku lepiej poz. 1 lub 2 (nie ma być to tylko i wyłącznie kryterium ekonomiczne a funkcjonalne).

czy może polecacie państwo jakąś naprawdę dobrą inną paroizolacje a przy tym niedrogą (w okolicy 2,50 /m).

Pozdrawiam

ja uzywalem welne isover i kupilem folie isover, i byla gruba i naprawde mocna, pozniej dokupilem kilka metrow innej bo zabraklo mi wiec mialem porownanie... isover byla z 2 - 3 razy grubsza i mocniejsza... goraco polecam, mocna i solidna folia...

pozdrawiam...

Aluminium w tych foliach nie jest do odbijania podczerwieni, bo tam podczerwieni nie ma tylko przewodzenie. Aluminium jest bardzo skuteczną ochroną paroizolacyjną
a dobra folia to

1 .Czy folia paroizolacyjna na nieogrzanym strychu może dotykać wełny(15cm między krokwiami), przymocowana byłaby bezpośrednio do krokwi dachu, od wewnątrz, czy powinno się nabić łaty 2-3cm i na to dopiero folie, a w przyszłości np. płytę OSB 8mm.
2. Docieplam podłogę na strychu wełną (razem 2x15cm)
a.) czy na górę wełny dać folie paraprzepuszczalną i na to osb, czy nie dawać żadnej foli (ktoś mi doradził, żeby dać folie paroizolacyjną, ale myślę, że to błąd gdyż wrazie przedostania się pary z poddasza użytkowego, para może się kondensować i zostać w wełnie). Folia paraizolacyjna jest już wcześniej za regipsem od spodu ocieplenia.

Folię paroizolacyjną daje się do izolacji termicznej od strony wyższego ciśnienia - by powietrze przez przegrodę termiczną nie przechodziło -

Czyli z twojej odpowiedzi można wywnioskować, że:
1. tak folia może dotykać bezpośrednio wełny,
2. nie muszę kłaść foli para przepuszczalnej, ale żeby się nie kurzyło to zaleca się położyć.
Dobrze wywnioskowałem?

Nie musi to być nawet folia - isover robił wełną z papierem - Oczywiście, że chodzi o jakieś wykończenie. Najważniejsza jest warstwa skutecznie odcinająca od powietrza wewnętrznego.

Nie istnieje skuteczna izolacja bez paroizolacji. Przede wszystkim jeżeli chodzi o izolacje dachowe.
Podstawą jest szczelne zamknięcie wełny mineralnej.
Jakiekolwiek nieszczelności ze strony wewnętrznej doprowadzą do ograniczenia wartości izolacyji, a nawet jej całkowitej utraty. Oszczędności można szukać gdzieś indziej, ale nie w jakości paroizolacji!
Proponuję strotex AL 150pi. Folia ta posiada dobry współczynnik sd, co jest decydujące w paroizolacji. Nie wystarczy kupić jakąś tam grubą folię i myśleć, że to wystarczy. Grubość nie gwarantuje odpowiedniej izolacji, dlatego też należy zawsze stosować folie paroizolacyjne i to z wartością współczynnika sd powyżej 150.
Jeszcze jedna uwaga, folię należy również uszczelnić na połączeniu z murem. Stosuje się do tego specjalne taśmy o wysokiej wytrzymałości i przyczepności!

Jednak nie w każdym pomieszczeniu trzeba stosować folię paroizolacyjną. Stosuje się ją przede wszystkim w pomieszczeniach mokrych, typu łazienka, kuchnia, pralnia, suszarnia. Folia paroizolacyjna chroni wełnę mineralną przed zawilgoceniem. Zawilgocona wełna mineralna ma gorsze właściwości termoizolacyjne. Zaznaczam jednak, że montaż folii paroizolacyjnej we wszystkich pomieszczeniach nie jest błędem.

Jednak nie w każdym pomieszczeniu trzeba stosować folię paroizolacyjną

Folia paroizolacyjna ma za zadanie ograniczyć do minimum ruch powietrza w przegrodzie termicznej ( ochrona przed wodą z kondensacji pary jest przy okazji!) Po włączeniu ogrzewania, rośnie ciśnienie a "przewiewna izolacja jest mało skuteczna.



Dlatego folię dajemy zawsze!

KatarzynaS pisze:Jednak nie w każdym pomieszczeniu trzeba stosować folię paroizolacyjną. Stosuje się ją przede wszystkim w pomieszczeniach mokrych, typu łazienka, kuchnia, pralnia, suszarnia. Folia paroizolacyjna chroni wełnę mineralną przed zawilgoceniem. Zawilgocona wełna mineralna ma gorsze właściwości termoizolacyjne. Zaznaczam jednak, że montaż folii paroizolacyjnej we wszystkich pomieszczeniach nie jest błędem.

Powierze w mieszkaniu nie "stoi", tak że nie można ograniczać się tylko do pomieszczeń wilgotnych. Przy każdej izolacji ścian zewnętrznych jest ona konieczna. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd.

z drugiej strony folia jest na tyle tania ze kilka dodatkowych jej metrow nikogo nie zbawi wiec po co sie ograniczac tylko do kuchni i lazienki ? ja dookola pojechalem folia (nawet scianki kolankowe i szczytowe)...

pozdrawiam...

Enerbau pisze: Powierze w mieszkaniu nie "stoi", tak że nie można ograniczać się tylko do pomieszczeń wilgotnych. Przy każdej izolacji ścian zewnętrznych jest ona konieczna. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd.

Nie wprowadzam nikogo w błąd. Nigdzie nie napisałam, że nie należy, czy nie wolno stosować folii w innych pomieszczeniach niż te narażone na częste zawilgocenie. Proszę czytać ze zrozumieniem.

Oczywiście, że powietrze nie pozostaje nieruchome w budynku, jednak wilgotność w innych pomieszczeniach jest znacznie mniejsza niż w kuchni, czy łazience.

KatarzynaS pisze:
Nie wprowadzam nikogo w błąd. Nigdzie nie napisałam, że nie należy, czy nie wolno stosować folii w innych pomieszczeniach niż te narażone na częste zawilgocenie. Proszę czytać ze zrozumieniem.

Oczywiście, że powietrze nie pozostaje nieruchome w budynku, jednak wilgotność w innych pomieszczeniach jest znacznie mniejsza niż w kuchni, czy łazience.

Nie ma innej opcji jak stosowanie paroizolacji przy izolacji wewnętrznej. Para wodna rozchodzi się po całym mieszkaniu i my sami jesteśmy głównym jej źródłem. W łazience bieżemy prysznic i po dziesięciu minutach nic sie dalej nie dzieje. W kuchni gotujemy obiad 1 godzinę, a potem najwyżej wodę na herbatę. Proszę zrozumieć, że zakładanie paroizolacji na wszystkich izolowanych ścianach z złożenia "nie jest błędem", a koniecznością.

Popieram Enerbau. Błędem jest jednak wybór folii paroizolacyjnej, która ma wysoki opór dyfuzyjny (czyli mocno ogranicza przepływ wilgoci). Należy nastawiać się na otwarcie dyfuzyjne przegród,. Zastosowanie od środka takiej folii parochronnej, które ogranicza dyfuzję wilgoci do wnętrza przegród, ale nie wyklucza. Dzięki temu ewentualna wilgoć może odparować również do środka pomieszczenia, a my zwiększamy bezpieczeństwo i trwałość konstrukcji. (Takie rozwiązania ma firma SIGA, ma też isofloc, na https://derowerk.pl/isofloc-tasmy-i-folie/ jest taki przykład).

Drugim elementem otwartego dyfuzyjnie budownictwa jest membrana paroprzepuszczalna po zewnętrznej stronie przegrody. Stosunek oporu dyfuzyjnego zimą między membraną paroprzepuszczalną a folią parochronną to ok. 1:10, czyli na zewnątrz Sd 0,2, a wewnątrz Sd 2 m.

Dzięki temu unikamy zjawiska przemieszczania się wilgoci i narastającej kondensacji wilgoci w przegrodzie.

Ważnym aspektem jest trwałość i dokładność połączeń arkuszy folii parochronnej i membran dachowych, oraz punktów ich łączeń z elementami konstrukcyjnymi budynku. Należy unikać sytuacji, w której po kilku latach dochodzi do odklejenia się/oderwania się folii parochronnej od ściany. Wtedy - dotychczas doskonale funkcjonująca konstrukcja - może zupełnie niespodziewanie stać się siedliskiem pleśni i grzybów. Trwałość łączeń gwarantują odpowiednie taśmy i żele uszczelniające.

Drugą korzyścią z takiego rozwiązania jest osiągnięcie szczelności powietrznej budynu, która ogranicza zużycie ciepła na ogrzewanie pomieszczeń.