szukam osoby firmy wykonującej opinie technicznej w Warszawie.

Jedna firma robiła więźbę, druga kładła pokrycie. Problem w tym, że powstałą zapadlina na dachu, widoczna gołym okiem. Nie wiadomo kto to popsuł. Czy źle była wykonana więźba, czy Ci co kładli blachodachówkę coś sp.. Żadna z firm nie poczuwa się do odpowiedzialności. Chciałbym opinię, która fachowo stwierdzi, gdzie leży problem i co należy zrobić aby go naprawić.

Pozdrawiam Jacek

Jedna ekipa z Białegostoku druga z Rzeszowa ...

masz za co zapłaciłeś - tanio było co nie teraz są efekty
a gdzie masz KB tej budowy nie widział błędów w trakcie, czy nie był jeszcze na budowie

polecam komisję techniczną polskiego stowarzyszenia dekarzy.

Zamawiałam cos takiego (kontakt miała od znajomych, którzy też zamawiali u nich), przyjechali, zrobili wizję lokalną, zdjęcia, opisali wszystko, za kilka dni dostałam protokół.
Sprawa z wykonawcą skończyła się w sądzie, pan z komisji technicznej był też wzywany i jego opinia techniczna wystarczyła. Wszystko dobrze się skończyło. Wykonawca naprawił dach.
Ala

pytaj w dach polu http://dach-pol.pl/kontakt.html Jeśli nie oni to z pewnością dadzą ci namiary do kogoś.

Ja tęż chyba będę potrzebować jakiegoś rzeczoznawcy albo eksperta, bo mam podobny problem tyle że z izolacją budynku tu ,na początku był inspektor bud. kazał wzmocnić stelaż ,i zrobił kilka zdjęć gdy była zaczynana izolacja budynku wełną i stwierdził że wszystko jest wporządku http://www.forumbudowlane.pl/vt/34831/0 ... ach#202774

Miałem podobną sytuację. Firma była z gór( bo górale sa najlepszymi cieślami i dekarzami). siedziba firmy na Śląsku, więźba maksymalnie spartaczona w Wielkopolsce. Inwestor zlecił ekspertyzę. Rzeczoznawca napisał książkę, wykonał masę zdjęć i skasował. Jest OK. Wina wykonawcy. Niestety Firma zniknęła z mapy. Odnalezienie majstrów stało się niemożliwe. Rozbiórkę i ponowny montaż więźby wykonała całkiem inna ekipa będąca na rynku od ładnych kilkunastu lat, a inwestor zapłacił drugi raz za to samo. Można powiedzieć szkoda inwestora, ale może jednak górale nie są najlepsi.
Oby tak nie było w Pana przypadku. Jeśli zrobili zgodnie z projektem to teoretycznie są kryci, a jeśli brakuje choć jednej belki lub słupa to lepiej, żeby za wczasu to poprawili---- jeśli można poprawić gotowy dach.Swoją drogą może przyczyna tkwi niżej w wieńcu???

Mieszkam na Śląsku i z tego co widzę i co mi mówia ludzie to u nas każdy przeklina górali od dachów,to są takie partacze i krętacze jakich mało... Nie obrażając forumowiczów,to 90 procent górali w moich okolicach ma tragiczne opinie,robią kaszane za grosze,śpią po budowach lub w samochodach,nawet w zimie,a ich szef w hotelach i restauracjach sie buja... Taka jest smutna prawda niestety. Nie obrażam tutaj nikogo tylko opisuję własne doświadczenia i przytaczam cytaty ludzi,którzy wzięli górali,a pózniej myśmy z chłopakami po nich poprawiali...

betka2001 pisze:Ja tęż chyba będę potrzebować jakiegoś rzeczoznawcy albo eksperta, bo mam podobny problem tyle że z izolacją budynku tu ,na początku był inspektor bud. kazał wzmocnić stelaż ,i zrobił kilka zdjęć gdy była zaczynana izolacja budynku wełną i stwierdził że wszystko jest wporządku http://www.forumbudowlane.pl/vt/34831/0 ... ach#202774

dr inż. Przemysław Stawiarski lepszego rzeczoznawcy od izolacji budynków nie znajdziesz
Robił mi ekspertyzę , dzięki temu sprawę z developerem wygrałem, gość dokładny do bólu, no i wiem że działa w całej Polsce bo kuzynowi polecałem, naprawdę polecam