Witam,
Jestem tu nowa, więc proszę o wyrozumiałość, jeśli umieściłam post w nieodpowiednim dziale, itp.
Moje wątpliwości są następujące: niedawno kupiłam niewielki dom, który znajduje się na wzniesieniu. Usytuowany jest on na wzniesieniu, a w odległości około 500 m prostopadle do mojej ulicy są tory kolejowe. Jednak przebiegają one w dole pod tą skarpą. Gdy kupowałam dom wydawało mi się, że ta odległość jest duża i nie będzie to miało znaczenia dla komfortu mieszkania tutaj. Mój dom jest w połowie uliczki dochodzącej do torów, a przed torami wzdłuż nich ciągnie się jeszcze jedna uliczka oddziejająca moją ulicę. W nocy jednak słyszę szum i drganie dochodzące od torów, tak jakby dom nieco drgał. O ile akustycznie nie jest to uciązliwe, to zaczynam się martwić o ściany i czy nie będzie to miało wpływu na stan budynku w przyszłości ( domek jest z lat 60-tych). Dom był niedawno otynkowany, więc nie widać z zewnątrz żadnych spękań, w środku też nie ma rys. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.

jak nic się nie dzieje , to co się dzieje ........

Zapomniałam dodać, że kilka lat temu poprzedni właściciele rozbudowywali dom i po dokładnym przyjrzeniu się na ścianie pokoju przylegającego do starej części zauważyłam małą rysę. Stara część jest parterowa, natomiast przybudówka z małym piętrem. Niepokoją mnie dziwne drżenia ścian w całym domu gdy jedzie pociąg, nie wydaje mi się to normalne przy takiej odległości od torów. Czy może mi ktoś doradzić, co mam sprawdzić, żeby się uspokoić i nie bać, że za jakiś czas dom mi się przepołowi. Tak na dobrą sprawę tej przybudowanej części mogłoby nie być i wystarczyłaby mi ta stara część. Czy może lepiej kazać ją rozebrać, ale czy to będzie bezpieczne i pozbędę się problemu, czy tylko go spotęguję no i jakie byłyby tego ewentualne koszty? Jak zaznaczyłam dom jest na spadku i ta część dobudowana ciągnie się wzdłuż spadku jest bliżej torów, stara część jest nieco wyżej. Jestem laikiem w tych sprawach, proszę o poradę.

Będę drążyć temat z uporem maniaka i jeszcze raz proszę o poradę. Tak jak napisałam wsześniej na pierwszy rzut oka pęknięć na ścianach nie widziałam, natomiast kiedy przyjrzałam się bliżej, to one są i jedno nawet duże.. Szukałam informacji na temat przeglądów stanu technicznego budynku, ale nie mogę nigdzie znaleźć jaki to jest koszt. Jutro zadzwonię i umówię się z fachowcem, ale czy ktoś z Was mógłby napisać na jaki wydatek mam się przygotować?

Ogólnie drgania budynku nie mają wpływu na bezpieczne użytkowanie dopóki nie zachodzi rezonans. Dla budynku wykonanego w technologii tradycyjnej raczej nie ma takiej możliwości. Jak masz wątpliwości, kolej ma swoje biura projektowe, poszukaj jakiegoś ich projektanta, on powinien dać najlepszą odpowiedź.

Tylko jak ja mam rozróżnić czy zachodzi rezonans, czy nie ? Znalazłam już dwóch rzeczoznawców i jutro zadzwonię. Niepokoi mnie fakt, że przed sprzedażą dom był świeżo otynkowany i pomalowany, może to oznaczać, że demony dopiero mogą zacząć wychodzić. Ech, co za świat.

świat jest piękny mówię ci poszukaj , podzwoń nic na siłę , expetrcików z gównianym papirkiem znajdziesz zawsze , EKSPERTA ....znajdziesz , pisz na pw

Mam zamiar zadzwonić czy udać się do Nadzoru Budowlanego i poprosić o zrobienie ekspertyzy stanu technicznego budynku, nic innego nie przychodzi mi do głowy. Miałam dosyć bloków i chciałam mieć święty spokój w końcu, a tu znowu suprise, suprise .Nie wiem tylko w jakim terminie mi to zrobią.

no suprise madame , no suprise , zrób tak jak mówisz i traf na młodego orła !!!

Nie bardzo rozumiem, wydawało mi się to najrozsądniejszym rozwiązaniem, w przeciwieństwie do sugestii pana Adama, być może się mylę, ale wydaje mi się, że akurat na kolei nie znajdę bezstronnego rzeczoznawcy. Pociągi mogą być w jakimś stopniu częścią składową mojego problemu. To co w takim razie radzisz?

owszem, niezależny expert będzie najlepszym rozwiązaniem