Przy tak drogim nośniku... na pewno będzie taniej. Kolektory tylko przy ogrzewaniu elektrycznym się nie opłacają . Radziłbym kupić zasobnik zintegrowany z pompą ciepła - np 200l - i przy zużyciu 66 m3 zapłaci Pan za energię poniżej 600 zł. za rok. do kuchni np. 10 l pod zlewozmywak ( by nie transportować cw w rurkach)

Jeżeli ma już być olej opałowy koniecznie to trzeba robić wszystko, żeby ograniczyć jego zużycie. Cena ogrzewania olejem to około 2-krotność w stosunku do gazu ziemnego. Instalacja solarna bardzo dobrze zwraca się w stosunku do oleju, szczególnie w podstawowym wariancie dla podgrzewania c.w.u.. Pompa ciepła dla c.w.u. czy nawet ogrzewania to także ciekawe propozycje. Jak dla mnie minimum jakie by trzeba zrobić przy konieczności zastosowania kotła olejowego, to instalacja solarna lub pompa ciepła dla c.w.u., ze wskazaniem na instalację solarną...

petunia3 pisze: Dzwoniłam do firmy gdzie sprzedają wspomniane kolektory Bregus. Facet zarzucił mnie technicznym szczegółami.

... czyli kolejna firma, która szczegóły techniczne udziela jedynie na telefon i na stronie woli nie podawać danych kolektorów. A więc to tak jak decydować się na zakup samochodu na zasadzie wyboru koloru karoserii, bez "zaglądania pod maskę":-)
- niestety, ale to kolejna chińszczyzna co do próżniowych, a w płaskim pewnie jest akcent niemiecki w postaci absorbera, co do reszty, skoro "producent" nie podaje to ukrywa prawdę.

Skoro to niemiecki produkt, to dlaczego nie da się znaleźć mówiąc najprościej, w Google.de?
A zresztą na dzisiaj niemiecki to nie synonim słowa "dobry", o czym świadczą zmiany wprowadzone w "markowych" produktach, zachowujące ich nazwę i cenę, ale obniżające wydajność. Przykładów jest sporo dla potwierdzenia trendu "optymalizacji kosztów markowych produktów"

. Cena ogrzewania olejem to około 2-krotność w stosunku do gazu ziemnego.

Proszę nie mylić pojęć! Wartość kaloryczna to nie koszt ogrzewania!!!
Jadą dwa identyczne samochody o wadze 1 tony z V=90km/h zasilane silnikami 1.5 litra benzyna i 1,5 litra olej napędowy. Oba o mocy 100kM - jeden samochód spali 4,5 litra drugi 6.5 litra - litr paliwa ma podobnie --- 12kWh a z elektrycznym silnikiem wyjdzie... o jeszcze spoooro mniej.
W systemie centralnego ogrzewania z m3 gazu mamy koło 10kWh z kotłów pulsacyjnych - starty na instalacji. Z kotła kondensacyjnego ogrzewanie 'oddaje" nie więcej jak 4-5kWh z m3 gazu .

Proszę się nie kompromitować głupimi wypowiedziami. Od roku myślący ludzie nabijają się z pańskiej głupoty w tematach kocioł kondensacyjny / kocioł pulsacyjny.
Śmiechu warte

Co do jakości kolektorów: nie chcę tu znowu zachwalać tego co montuję, ale w życiu nie kupujcie chińskiego szajsu. Żadnego. Pieniądze wyrzucone w błoto. mamy bogaty wybór świetnych, polskich kolektorów. Są tylko nieco droższe, ale za to chodzą po 20 i więcej lat bez awarii.

posiadacz pisze:Nie ma się czemu dziwić, Watt systematycznie obniża parametry kolektorów - nowa oferta od lipca to znowu pogłębienie marketingu... Przykład? Nowy kolektor 7020 sugeruje typoszeregiem, że mamy do czynienia z najwyższą półką. A otrzymujemy bardzo przeciętny kolektor ze sprawnością optyczną 75,2% w wysokiej jedynie cenie, bo 1000 PLN/m2 apertury netto, co oznacza ok. +20% do innych na rynku z absorberami miedzianymi, grubszą izolacją, szybą, itd.....
http://www.forumbudowlane.pl/vt/5053/15 ... osol+200-t

Jak rozumiem piszesz o kolektorach płaskich WATT-a. Mnie bardziej interesuje opinia na temat kolektora prózniowego (CPC 9+). Co możesz doradzić w tym temacie?

Indiana pisze: Co do jakości kolektorów: nie chcę tu znowu zachwalać tego co montuję, ale w życiu nie kupujcie chińskiego szajsu. Żadnego. Pieniądze wyrzucone w błoto.

Polacy też potrafią produkować szajs... A Chińczycy potrafią produkować również produkty najwyższej klasy...

dzyndzel pisze:Ja osobiście mam kolektory watt i syf straszny ;/ kolega na viessmana też narzeka, .

... nie ma się czemu dziwić. Każdemu się może zdarzyć wpadka, ale Watt stosuje konsekwentnie "bogaty marketing", że tak powiem owijając w ładne opakowanie przeciętne produkty jeśli chodzi o kolektory płaskie, a próżniowe idą z Chin. A Viessmann to klasyczny przykład, jak chęć rozwoju sprzedaży podparta marką prowadzi do znaczącego obniżenia parametrów urządzeń. To były dobre kolektory na przełomie '90/'00, ale od ok. 2005 po zmianie powierzchni, absorbera i później izolacji cieplnej, mamy przeciętny kolektor za niebotyczne pieniądze. Jedynie argumentacja kompletnego systemu broni te kolektory i sprzedają się one jeszcze. A np. Vitosol 100-f jest przeznaczony na rynki południowe i ... polski (nie ma go w ofercie w Niemczech, czy Austrii...).
Co do kolektorów próżniowych, to całkowite zjechanie z parametrami, odkąd produkcja rur leci w dużej skali w Chinach w Dachang. Na tle próżniowych 2-ściennych jest jeszcze przyzwoicie, ale na rynku są próżniowe znacznie tańsze, z wyższą sprawnością i dłuższą gwarancją. Cóż jak ktoś chce markowy produkt za wszelką cenę, niech wybiera, jego prawo...

posiadacz pisze:

dzyndzel pisze:Ja osobiście mam kolektory watt i syf straszny ;/ kolega na viessmana też narzeka, .

... nie ma się czemu dziwić. Każdemu się może zdarzyć wpadka, ale Watt stosuje konsekwentnie "bogaty marketing", że tak powiem owijając w ładne opakowanie przeciętne produkty jeśli chodzi o kolektory płaskie, a próżniowe idą z Chin. A Viessmann to klasyczny przykład, jak chęć rozwoju sprzedaży podparta marką prowadzi do znaczącego obniżenia parametrów urządzeń. To były dobre kolektory na przełomie '90/'00, ale od ok. 2005 po zmianie powierzchni, absorbera i później izolacji cieplnej, mamy przeciętny kolektor za niebotyczne pieniądze. Jedynie argumentacja kompletnego systemu broni te kolektory i sprzedają się one jeszcze. A np. Vitosol 100-f jest przeznaczony na rynki południowe i ... polski (nie ma go w ofercie w Niemczech, czy Austrii...).
Co do kolektorów próżniowych, to całkowite zjechanie z parametrami, odkąd produkcja rur leci w dużej skali w Chinach w Dachang. Na tle próżniowych 2-ściennych jest jeszcze przyzwoicie, ale na rynku są próżniowe znacznie tańsze, z wyższą sprawnością i dłuższą gwarancją. Cóż jak ktoś chce markowy produkt za wszelką cenę, niech wybiera, jego prawo...

Twierdzisz, że kolektor CPC 9 jest produkowany w Chinach?

ireneuszirek pisze:Twierdzisz, że kolektor CPC 9 jest produkowany w Chinach?

a jakie jest inne wyjście? Nie wygląda to ani na niemiecką Narvę, ani na angielskiego Kingspana. Innych producentów rur w Europie już nie ma. Widziałem zresztą ten kolektor w przekroju na targach "Instalacje 2012" w Poznaniu. Popełnili duży błąd, że go pokazali w taki sposób...
Na ile się zdążyłem zorientować od byłego pracownika Watt-a, to dostawcą rur jest dla nich Linuo z Chin.

posiadacz pisze: Nie wygląda to ani na niemiecką Narvę, ani na angielskiego Kingspana. Innych producentów rur w Europie już nie ma.

A co ma produkcja podzespołów kolektorów (rur) do produkcji całych kolektorów?. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile chińskich podzespołów jest w niemieckich produktach technicznych. A czy wiesz ile chińskich podzespołów ma twój komputer, drukarka, aparat cyfrowy lub telefon komórkowy? A czy nie nosisz przypadkiem odzieży produkowanej w Chinach?

...a to ma, że rura próżniowa to chyba podstawowy element kolektora? To ma, że sprawności tych kolektorów są w 90% niższe niż płaskich. To ma, ze ubranie mogę zmienić po sezonie, komputer po pary latach także, a kolektor powinien te min. 20 lat popracować chyba, że się mylę?

Chiński kolektor jak popracuje jako - tako dwa lata to już trzeba szampana strzelać, że jakiś długowieczny egzemplarz się trafił

Czy zimą też macie jakiś pożytek z tych kolektorów słonecznych?

Oczywiście, u mnie 2 płaskie w poprzednią zimę, przy niskich temperaturach rzędu -10oC, ale w słonecznym dniu, pracowały z temperaturą do 50oC. Nie jest to wyznacznik efektu, ponieważ temperatura zależy i od innych czynników, ale efekt zauważalny był w takie dni. Wg symulacji w takich okresach można się spodziewać raczej nie więcej niż 10-20% oszczędności. Trzeba pamiętać, że 80% rocznej energii dociera w półroczu IV-IX...