1.Janko jakbym mógł prosić też na PW co jest źle w ścianach bardzo mnie to ciekawi


2. Takie jaja z więźbą się mogą też dziać , jeżeli np. Partacze robią ławy tj nie umieją wyznaczyć osi (Tym bardziej jak projekt trudny i zaadaptowany przez partacza) i wychodzą później śmieszne wymiary niezgodne z projektem. Co nam skutkuje innymi rozstawami między murłatami itp. Później przychodzi cieśla patrzy na projekt myśli - aha - i wycina wsio na dole później składa u góry i wychodzą niestworzpne rzeczy. Fakt Faktem powinien sprawdzić wymiary u góry z projektem.

Dziwna historia ale możliwa, niestety miałem okazje poprawiać błędne wyznaczenie budynku naszczęście nie zalali ław. Jako ciekawostke dodam że miedzy nagłębszym a najpłytszym miejscem w wykopie różnica była ok 80 cm, tak wykopali.


P.S
Pytanie tak poza konkursem do cieśli.
"Siodełka" w krokwiach wycinacie pojedyńczo w każdej krokwi czy skłądacie krokwie do kupy i na wszystkich naraz wycinacie.?

Kto choć trochę zna się na więźbach nigdy czegoś takiego by nie zrobił.
Gość nie ma zielonego pojęcia o łapaniu kątów.
Zacięcia powinny być dokładne, bez szczelin i podkładek

Witam,
to co widać na fotkach, moim zdaniem jest przynajmniej zastanawiające
.
wciągnięte nadproża na parterze, zapewne mają tam być rolety, ale czy tak to się robi?
brak twardych poduszek pod nadprożami na piętrze, nie wszędzie ale jednak.
brak wiązań ścianek działowych ze ścianami nośnymi
nie połączone słupy żelbetowe na ściankach szczytowych lukarn
nie przygotowane/wylane poduszki pod elementy drewniane więźby, podwaliny leżące na pustakach.

To tak na pierwszy rzut oka tylko, nie mierzyłem budynku i nie powiem jak ma się do rysunku.
Nie widząc rysunku trudno powiedzieć jak być powinno, ale na pewno nie tak.
Mogę się mylić, dlatego potraktujcie to jako moje prywatne zdanie.

Pozdrawiam
Janko

P.S
Pytanie tak poza konkursem do cieśli.
"Siodełka" w krokwiach wycinacie pojedyńczo w każdej krokwi czy skłądacie krokwie do kupy i na wszystkich naraz wycinacie.?

Przy dachach prostych wycinam partiami po 20 sztuk, dwie piły tarczowe, każda pod wymaganym kątem
Przy dachach kopertowych, tylko te które mają po dwa zaciosy przynajmniej.

ja wycinam wszystko stihlem elektrycznym kładę po trzy jak się śpieszę i wychodzi znośnie. osobiście mam opory do wycinania ze ściśniętymi krokwiami i tymi pilarkami. Na pewno jest tak, że wychodzą różne nad zaciosy.

Janko60 pisze:
Przy dachach prostych wycinam partiami po 20 sztuk, dwie piły tarczowe, każda pod wymaganym kątem

Dzięki za odp. bo zawsze mnie to interesowało jak doświadczeni cieśle te sprawy ogarniają, a niestety w mojej okolicy za bardzo nie mam u kogo podpatrzyć.

Gunar poczytaj co teraz napiszę.

Rysuje dwie bliźniacze krokwie, zaciosy, długość, itd. Powiedzmy do dachu 40 stopni
Kładę je na metalowych kobyłkach (mam 3 dwumetrowe) zawsze uwypukleniem w dół a w środek dokładam jeszcze 18 krokwi
Ściskam trzema ściskami stolarskimi (tez 2 metry) i mierzę przekątne, następnie młotem równam jedną stronę, przerysowuję wszystkie potrzebne linie
Jedną piłą ustawioną na 40 stopni i odpowiednią głębokość, drugą na 50 stopni i głębokość wycinam zaciosy
Po wycięciu jednej strony, równam drugą (młotem) i wycinam, jak trzeba to następnie trzecią też, wtedy już tylko wiercenie i można rozkręcać ściski
Pozostało obciąć długości i można montować
Uwierz mi jedynie tartaczne różnice w wysokości materiału mogą wpłynąć na niewielkie rozbieżności w głębokości zaciosu, w zamian za to masz jednakowe krokwie i nic na górze nie poprawiasz.
Co o tym sądzisz? Może to przestarzały sposób, ale nigdy mnie nie zawiódł.
Pozdrawiam
Janko

a na murłacie też podcinacie ? czy tylko wkretem mocujecie krokiew do murlaty ?

nie podcinamy

jeśli ząb wychodzi za głęboki to chyba pasuje wciąć się trochę w płotwę aby nie osłabiać dajmy na to narożnej ? Przynajmniej ja takie coś zaobserwowałem ostatnio

ja nauczyłem się kiedyś dokładnie odkładać wymiar nad zaciosu węgielnicą tak jak u kopkowicza w książce i kładę krokwie jedna na drugiej





jak widać kładę przy wyrobie masowym nawet po 4 7-mki (dodam tylko, że na pierwszy raz takie docinanie jak na zdjęciu na pewno nie wyjdzie bo wymaga skupienia i precyzyjnej ręki itd- młodziki cieślicę do ręki i poszedł...

Wszystkie krokwie jednego rozmiaru do kupy i ogień, Lubie wycinać tak jak gunar na ostatnim zdjęciu ale pojedynczo wycinam. Jak dach ma poniżej 30* to pilarką trzeba zacinać od boku a później docinać płatnicą więc w takim układzie motorkę i bzyk na raz.

quote="Odysss"]a na murłacie też podcinacie ? czy tylko wkretem mocujecie krokiew do murlaty ?[/quote]
W technologi jest tak zwany zamek krawędziowy,podcięcie jest w krokwi i murłacie,zalecany przy dużych siłach rozpierających.

drab pisze:jeśli ząb wychodzi za głęboki to chyba pasuje wciąć się trochę w płotwę aby nie osłabiać dajmy na to narożnej ? Przynajmniej ja takie coś zaobserwowałem ostatnio

Robiąc narożną w pięciokąt zmniejszasz ząb

gunar pisze:ja nauczyłem się kiedyś dokładnie odkładać wymiar nad zaciosu węgielnicą tak jak u kopkowicza w książce

Czy mógłbyś podać stronę?

Mam pytanie, końcówki murłat powinien był przyciąć przed założeniem ? (pytam bo jeszcze część główna została)

Będę robił podbitkę i czy końcówki murłat, płatwi kalenicowej powinienem oheblować i pomalować ?
Końcówki krokwi tak samo, szlifować i malować czy przy podbitce nie potrzeba ?
Lepiej od razu krokwie przyciąć na wymiar czy potem po założeniu zrobić ?
Dzięki za wszelkie odpowiedzi.

Dachołaz, te krokwie na zdjęciu spinasz ściskami czy pasem ?

Jak mam równy materiał to same ściski wystarczą, tu akurat najpierw wszystko zostało ściśnięte trzema pasami, później te wszystkie belki poprzeczne które widać łapią krokwie żeby nie klawiszowały,jak jakaś krokwia odstaje to dorównuje spaxem. Nie mam sztywnych zasad,5 sekund namysłu i robie tak jak intuicja podpowiada dla danego przypadku