- jaka musiałaby być czułość tego RCD, aby uchroniła przed śmiercią te dzieci,
- czy w ogóle jest możliwa, jakakolwiek praca sieci, zabezpieczonej RCD; mając na uwadze komputery, zasilacze, ładowarki impulsowe, itp.

-30mA
- OCZYWIŚCIE!

PE - nigdy nie zabezpieczy przed kontaktem bezpośrednim!!!!

Obrzydzenie budzi we mnie posługiwanie się śmiercią dzieci dla urealnienia swoich alternatywnych teorii.

Jakich teorii ! Gdyby był na linii niskiego napięcia RCD - dzieci by żyły! Przepis o niemontowaniu RCD gdy nie ma PE - Pana nie brzydzi?
To jest właśnie przykład kontaktu bezpośredniego, w którym PE nie pomoże nawet gdyby było!!! a RCD TAK!!! Obrzydzenie bo nie Pana dzieci!

Tomasz_Brzeczkowski pisze:

- jaka musiałaby być czułość tego RCD, aby uchroniła przed śmiercią te dzieci,

-30mA
- OCZYWIŚCIE!

Ciekawa i bardzo alternatywna teoria - moim zdaniem (nie jestem elektrykiem), przy takim RCD, ta (taka) sieć nigdy nie "poda" prądu.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:

Obrzydzenie budzi we mnie posługiwanie się śmiercią dzieci dla urealnienia swoich alternatywnych teorii.

Obrzydzenie bo nie Pana dzieci!

Właśnie dlatego, że mam, wzbudza to moją niechęć i obrzydzenie posługiwania się w taki sposób tym nieszczęściem innych, a zwłaszcza jeśli dotyczy to śmierci dzieci. Stracił pan resztki szacunku jakie gdzieś tam jeszcze tkwiły , wielce szanowny panie tb.

Ps. Jak będę potrzebował wyjaśnień od podrzędnego znachora (elektrycznego), to wyraźnie napiszę.

Ciekawa i bardzo alternatywna teoria moim zdaniem (nie jestem elektrykiem) przy takim RCD, ta (taka) sieć nigdy nie "poda" prądu.

Poda i podaje.
Zaś resztę nie będę komentował. Frustracje małego człowieczka.

Enerbau pisze: Od 2009 roku RCD we wszystkich obwodach elektrycznych w obiektach publicznych. ( dotyczy norm niemieckich).

To coś nowego. A można poznać źródło tych dywagacji?

retrofood pisze:

Enerbau pisze: Od 2009 roku RCD we wszystkich obwodach elektrycznych w obiektach publicznych. ( dotyczy norm niemieckich).

To coś nowego. A można poznać źródło tych dywagacji?

Szanowny Pan też jest przeciwnikiem stosowania ochrony RCD, przy kontaktem bezpośrednim? Jak Pan bajbaga?

Łżesz waść bo nigdzie tak nie napisałem, ani nie jestem przeciwnikiem RCD.

Panie retrofood czy Pan też jak Pan bajbaga we wszystkich postach tego tematu, uważa, że RCD nie powinno się stosować do ochrony przy kontakcie bezpośrednim ( wyjaśnię - to taki kontakt przy którym prąd płynie przez człowieka nie przez PE)

retrofood pisze:

Enerbau pisze: Od 2009 roku RCD we wszystkich obwodach elektrycznych w obiektach publicznych. ( dotyczy norm niemieckich).

To coś nowego. A można poznać źródło tych dywagacji?

Jeżeli czegoś się nie zna, to nie znaczy, że tego nie ma.
Po daję źródło: DIN VDE 0100-410: 2007

kkas12 pisze:Nie odróżniasz człowieku instalacji od sieci.

Po co ten cały krzyk. Wiadomo przecież, że nowoczesne sieci niskiego napięcia są zabezpieczane
wyłącznikami ACB, które chronią sieci przed zwarciem i doziemieniem. Nie ma technicznych możliwości ochrony przed bezpośrednim dotknięciem przez człowieka. Po to też stawiane są słupy energetyczne. W przypadku awarii, wyłącznik ACB wyłącza uszkodzony obwód i nie ma zagrożenia.
Co innego gdy taki przewód spadnie bezpośrednio na człowieka, albo sieć nie ma takiego zabezpieczenia. Wtedy nie ma szans na uratowanie życia.

Enerbau pisze:

retrofood pisze:

Enerbau pisze: Od 2009 roku RCD we wszystkich obwodach elektrycznych w obiektach publicznych. ( dotyczy norm niemieckich).

To coś nowego. A można poznać źródło tych dywagacji?

Jeżeli czegoś się nie zna, to nie znaczy, że tego nie ma.
Po daję źródło: DIN VDE 0100-410: 2007

Źle napisałem. Zrozumiałem, że norma wymaga stosowania RCD w Niemczech, a w Polsce nie.
I nadal tak wynika z poprzedniego postu. Więc nie o numer normy niemieckiej mi chodzi.

Enerbau pisze:

kkas12 pisze:Nie odróżniasz człowieku instalacji od sieci.

Nie ma technicznych możliwości ochrony przed bezpośrednim dotknięciem przez człowieka. .

No to witam wśród przeciwników stosowania RCD, bo takie, tego typu wypowiedzi, wg pana tb tak są odbierane.

Cały czas o tym piszę ----

Nie ma technicznych możliwości ochrony przed bezpośrednim dotknięciem przez człowieka. .

dlatego tak ważne jest stosowanie RCD! Ratuje to życie przy bezpośrednim kontakcie.
Trzeba sobie z tego zdać sprawę - Żadne PE ani RCD nie zabezpieczy przed bezpośrednim kontaktem! Ale RCD przy bezpośrednim kontakcie uratuje życie
Może i Pan bajbaga to zdanie zrozumie!

Witam.

Troll już na słupy RCD wsadza ?
Ciekawe jak mu to wychodzi.




Słupołazy posiada ?


PS. To w Debillandii na których liniach napowietrznych nN już są zainstalowane ?

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Cały czas o tym piszę ----

Nie ma technicznych możliwości ochrony przed bezpośrednim dotknięciem przez człowieka. .

dlatego tak ważne jest stosowanie RCD! Ratuje to życie przy bezpośrednim kontakcie.
Trzeba sobie z tego zdać sprawę - Żadne PE ani RCD nie zabezpieczy przed bezpośrednim kontaktem! Ale RCD przy bezpośrednim kontakcie uratuje życie
Może i Pan bajbaga to zdanie zrozumie!

Jeżeli ktoś wejdzie na słup i dotknie przewodu, to mu żaden RCD nie pomoże. Wyłączniki ACB są odpowiednikami RCD w sieciach energetycznych, przeznaczone do dużych mocy, które tam występują.
Działają na tej samej zasadzie co RCD, tylko że w innym zakresie prądowym. Jeżeli sieć posiada taki
wyłącznik, to nie ma możliwości, aby doszło do porażenia w przypadku zerwania się przewodu, jego upadku na ziemię albo do wody. Prąd zostaje przez taki wyłącznik odcięty. W tym przypadku chodzi
o niedopuszczenie aby napięcie istniało w wypadku awarii sieci. Napięcie musi zniknąć zanim ktokolwiek dotknie takiego uszkodzonego przewodu i po to są wyłączniki ACB! Jeżeli firma energetyczna nie instaluje tego rodzaju urządzeń, to trzeba się liczyć z tym, że w wypadku awarii mogą zginąć przypadkowi ludzie. Panie Tomaszu ACB to jest RCD w sieci, tylko musi być założony.
W sieciach nie czeka się aż ktoś coś dotknie, tylko eliminuje zagrożenie zanim ono powstanie.