Slyszalem kiedys, ze studenci z polibudy gliwickiej zrobili urzadzenie do cofania licznika poprzez wprowadzanie do sieci wyzszych harmonicznych - z tego by wynikalo ze licznik indukcyjny jest niedokladny przy przebiegach odksztalconych. Potwierdzil to tez wykladowca ale nie chcial zdradzic jak to urzadzenie dziala, wspomnial tylko, ze odbiorniki nieliniowe ktore pobieraja z sieci wyzsze harmoniczne powoduja ZAWYZENIE rachunku.
Z tego by wynikalo, ze wskazanie licznika zalezy od: E- U*I*cos(fi)*c gdzie c jest rowne 1 przy 50Hz, mniejsze od 1 ponizej 48Hz, wieksze od 1 przy 52Hz, przy np 5kHz moze wynosic nawet 10
Czyli jesli pobierze sie z sieci 1 kWh przy 50 Hz, a wprowadzi sie do sieci 0,5
kWh przy 5kHz to licznik pojdzie do tylu.
Czy ktos probowal takie ustrojstwo zrobic?
licznik indukcyjny - wplyw wyzszych harmonicznych
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
-
Paweł_Małek
- Superużytkownik

- Posty: 993
- Rejestracja: 18 kwie 2006, 22:10
- Lokalizacja: Tychy
witam. Trochę mieszasz z tymi harmoicznymi. Owszem harmoniczne mają częstotliwośćbędącą krotnością podstawowej czyli 100, 150 HZ.... i td ale wypadkowa częstotliwość sygnału nadal musi wynosić 50 Hz. Harmoniczne zaś powodująodkształcenie sinusoidy napięcia i prądu. Natomiast 48Hz to zupełnie inny problem ale wogóle nie zależny od studentów z gliwic.
Liczniki energi czynnej jak sama nazwa wskazujezliczają energię czynną. Przy tej samej mocy pozornej zwiększając zniekształcenia sygnałów czyli zwiększając udział harmonicznych moc czynna maleje a więc i licznik zaczyna mniej wskazywać. Z tym ,że wszelkie urzadzenia przetważają właśnie moc czynną na inny rodzaj energii czy pracę. Czyli licznik wskazuje mniej bo urzadzenie wykonało mniejsząpracę .Aby praca była ta sama trzebazwiększyć moc pozorną czyli przy stałym napięciu wymusić większy prąd a więc trzeba zastosować grubsze przewody , większe paraty i td. Zjawisko to jest więc jak najbardziej szkodliwe i dąży się do tego aby zawartość harmonicznych maxymalnie zminimalizować a niepowiększać.
Co do liczników jeszce to faktem jest ,że sa konstruowane i trzymają klasę dla napięcia i prądu sinusoidalnego. Przy wzroście harmonicznych ich błąd wzrasta ale niestety w obie strony.
W warunkach laboratoryjnych jest możliwe że jakieś momenty składowe były przeciwne i większe od podstawowego więc tarcza licznikazaczyna się kręcić w stronę przeciwną.
Z tym ,że większość liczników ma już blokadę biegu wstecznego więc na nic to by było. Mało tego . Są liczniki ,które nabijają liczydło nie zależnie od tego czy tarcza obraca się w jedna czy w drugą stronę.
Liczniki energi czynnej jak sama nazwa wskazujezliczają energię czynną. Przy tej samej mocy pozornej zwiększając zniekształcenia sygnałów czyli zwiększając udział harmonicznych moc czynna maleje a więc i licznik zaczyna mniej wskazywać. Z tym ,że wszelkie urzadzenia przetważają właśnie moc czynną na inny rodzaj energii czy pracę. Czyli licznik wskazuje mniej bo urzadzenie wykonało mniejsząpracę .Aby praca była ta sama trzebazwiększyć moc pozorną czyli przy stałym napięciu wymusić większy prąd a więc trzeba zastosować grubsze przewody , większe paraty i td. Zjawisko to jest więc jak najbardziej szkodliwe i dąży się do tego aby zawartość harmonicznych maxymalnie zminimalizować a niepowiększać.
Co do liczników jeszce to faktem jest ,że sa konstruowane i trzymają klasę dla napięcia i prądu sinusoidalnego. Przy wzroście harmonicznych ich błąd wzrasta ale niestety w obie strony.
W warunkach laboratoryjnych jest możliwe że jakieś momenty składowe były przeciwne i większe od podstawowego więc tarcza licznikazaczyna się kręcić w stronę przeciwną.
Z tym ,że większość liczników ma już blokadę biegu wstecznego więc na nic to by było. Mało tego . Są liczniki ,które nabijają liczydło nie zależnie od tego czy tarcza obraca się w jedna czy w drugą stronę.
pozdrawiam marcin714
eprojekty - einstalacje
eprojekty - einstalacje
