docierajace do mnie "haslo" ze w Polsce brakuje "fachowcow".
Powiedzcie-jak to jest? Od dwoch miesiecy, trzy razy w tygodniu zamieszczam ogloszenie w dodatku do "wyborczej" i....dzwonia do mnie jedynie w sprawie pracy....
Pytaja, czy nie szukam pomocnika, czy nie potrzebuje akwizytora etc....
Moze poprostu jeszcze jednak nie brakuje firm , a moze ogloszenia w prasie to najgorsza mozliwosc??? Moze we wroclawiu w gazetach oglaszaja sie "niegodni"?
Pozdrawiam noworocznie

