Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Na korytarz 1,3 połozyła bym mniejsze płytki.najpewniej drewnopodobna Imatre 45x15cm
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Na korytarz 1,3 połozyła bym mniejsze płytki.najpewniej drewnopodobna Imatre 45x15cm
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Pani położyła by mniejsze i w całkiem w innym stylu..ikaria pisze:Na korytarz 1,3 połozyła bym mniejsze płytki.najpewniej drewnopodobna Imatre 45x15cm
ale jeśli chodzi o konkretne pomieszczenia i konkretne płytki to trzeba wiedzieć co i jak zrobić
..jeśli już coś robisz - rób to dobrze
)
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
zgadzam się. jestem pewna,że Pan udzieli mi wyczerpujacej odp wraz z uzasadnieniem:))
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
ikaria pisze:zgadzam się. jestem pewna,że Pan udzieli mi wyczerpujacej odp wraz z uzasadnieniem:))
Służę pomocą
..jeśli już coś robisz - rób to dobrze
)
-
Glazurnik_Rotberg
- Zainteresowany

- Posty: 61
- Rejestracja: 16 cze 2011, 15:35
- Kontakt:
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Odbiegli Państwo od tematu 
a nikt nie powiedzial o jeszcze jednej waznej i podstawowej rzeczy: gruntowanie podloza
Dobieramy odpowiedni podkład pod kątem chłonności powierzchni - mineralnych, ceramicznych i drewnopodobnych oraz płyt gipsowo-kartonowych
Ze swojego podworka moge zasugerowac grunt ROTBERG R42. Do pozostalych prac inne tej marki
a nikt nie powiedzial o jeszcze jednej waznej i podstawowej rzeczy: gruntowanie podloza
Dobieramy odpowiedni podkład pod kątem chłonności powierzchni - mineralnych, ceramicznych i drewnopodobnych oraz płyt gipsowo-kartonowych
Ze swojego podworka moge zasugerowac grunt ROTBERG R42. Do pozostalych prac inne tej marki
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Ja używam do gruntowania:Glazurnik_Rotberg pisze:Odbiegli Państwo od tematu
a nikt nie powiedzial o jeszcze jednej waznej i podstawowej rzeczy: gruntowanie podloza
Dobieramy odpowiedni podkład pod kątem chłonności powierzchni - mineralnych, ceramicznych i drewnopodobnych oraz płyt gipsowo-kartonowych
Ze swojego podworka moge zasugerowac grunt ROTBERG R42. Do pozostalych prac inne tej marki
http://www.parexlanko.com/upload/produi ... 124_09.pdf do powierzchni absorbujących typu beton, k-g biały, bloczki..
lub http://www.parexlanko.com/upload/produi ... 162_09.pdf pow. malowane, stare płytki, kamień itp
Ciężko mi powiedzieć cokolwiek o polskich materiałach
..jeśli już coś robisz - rób to dobrze
)
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Temat jest szeroki,można go rozwijać na wiele wątków.Ja gruntuje teraz swoja wiedzę.......
Zasadniczo jednak bardzo słuszna uwaga.Grunt to grunt;)
Zasadniczo jednak bardzo słuszna uwaga.Grunt to grunt;)
-
Glazurnik_Rotberg
- Zainteresowany

- Posty: 61
- Rejestracja: 16 cze 2011, 15:35
- Kontakt:
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Witam
Ha, ha, ha fajna dyskusja. Jedna kobieta-handlowiec, druga kobieta-handlowiec, trzecia kobieta - mówi o sobie glazurnik, ale w mojej ocenie handlowiec. Bo z maniakalnym uporem polecająca jedyny materiał na świecie. Gdzieś pomiędzy nimi wtrąca coś sensownego fachowiec-glazurnik, a pytający nie zna do dzisiaj konkretnej odpowiedzi. Czy zwróciliście uwagę? Zadał je 12 grudnia ubiegłego roku!
I nie zna podpowiedzi, a przecież prosił. Brawo.
Drogie panie. Obecne fabryki produkujące ceramikę zatrudniają sztaby fachowców - takich jak panie - po to tylko, aby WYCISNĄĆ wszystkie soki z naiwnych klientów (inwestorzy i ....niestety glazurnicy).
To, co obecnie prezentują to szczyt indolencji połączony z cwaniactwem i pazernością.
Już dawno temu technologie pozwalały na produkcję asortymentu z naprawdę subtelnymi różnicami w odcieniach czy formacie. To, co obecnie jest uprawiane to BARDZO wolna i nieludzka amerykanka.
Po 6 kalibracji w jednym formacie (w przysłowiowej - przepraszam - pale się nie mieści), kompletna ignorancja i indolencja zmieniających się jak rękawiczki sprzedawców, handlowców wszelkiej maści, którzy mają w głębokim poważaniu wyjaśnianie, udzielanie rzetelnej informacji czy doradztwo. Ponieważ właściciele firm producenckich i handlowych zalepione mają oczy wskaźnikami zysku, więc działają aby "Polska nie zginęła". Produkty z zagranicy to podrzędni producenci - bo ma być jak najtaniej. Po prostu horror.
Jeszcze 10 lat temu można było kupić i kłaść kafle z zawiązanymi oczyma. Hiszpańskie słynęły z niezwykłej dokładności - formatu i faktury. Włoskie były badziewne, polskie opoczańskie były naprawdę świetnej jakości. Raczkowały dopiero wytwórnie z Tubądzina - ale też miewały udane.
Nigdy, przenigdy w swojej 38 letniej karierze NIE MUSIAŁEM przeglądać płytek!!!!! NIGDY nie trafiłem - a położyłem już parę hektarów - nie trafiłem na spartolone partie!!!!!
Jeszcze 10 lat temu. Przecież było już naprawdę z czego wybierać.
No i teraz sedno. Bzdury wygadują panie, że sprawdzenie uchroni od frustracji. BZDURY!!! Na resorach!!!!.
Wystarczy zacząć robotę na niezbyt peryferyjnej budowie, gdzie płytki przyjeżdżają ze składu oddalonego o 10-15 km. Kierowca żąda wprost aby expresem rozładować, śpieszy się. Przecież transport jest gratis, więc łaska. Rozładowujesz 20 - 30 minutek, pot cieknie nawet przy 20 st. mrozie. Potem 2 palety poprzeglądasz sobie (oczywiście za friko) przez najbliższą godzinkę. Teraz zaczynają się schody, kto, kiedy jak ma to dostarczyć, gdy partia jest sknocona. Tracisz kolejne godziny, koszty telefonu i niemożliwości prowadzenia roboty. Inwestor ma swoje zajęcia, swoje racje, jeśli chcesz zarabiać - tobie zostaje albo załadować własny samochód, jeśli masz busa, albo musisz wynająć. Załadować, pojechać do hurtu, tam uśmiechając się czekasz cierpliwie godzinę, może więcej, bo ruch, zanim ustalą, sprawdzą, załadują i....BYĆ MOŻE sami przywiozą. Co rzadko bywa, musisz już sam się z tym bujać.
Konkludując dzień, dwa, a może nawet trzy masz w plecy! A kiedy zechcesz obarczyć tą "fuchą" (nadzorem i sprawdzeniem płytek) swojego inwestora, to śmiało szukaj drugiego, u tego nie zarobisz.
No i dalej biedny człowiek nie dowie się co powinien zrobić. Może już uciekł? Pochlastał się, gdy zobaczył co zrobił? A może zrobił sobie transoperację ze wstydu? Na pewno coś, tylko tutaj się nie dowiedział, brawo!
pozdro
Ha, ha, ha fajna dyskusja. Jedna kobieta-handlowiec, druga kobieta-handlowiec, trzecia kobieta - mówi o sobie glazurnik, ale w mojej ocenie handlowiec. Bo z maniakalnym uporem polecająca jedyny materiał na świecie. Gdzieś pomiędzy nimi wtrąca coś sensownego fachowiec-glazurnik, a pytający nie zna do dzisiaj konkretnej odpowiedzi. Czy zwróciliście uwagę? Zadał je 12 grudnia ubiegłego roku!
I nie zna podpowiedzi, a przecież prosił. Brawo.
Drogie panie. Obecne fabryki produkujące ceramikę zatrudniają sztaby fachowców - takich jak panie - po to tylko, aby WYCISNĄĆ wszystkie soki z naiwnych klientów (inwestorzy i ....niestety glazurnicy).
To, co obecnie prezentują to szczyt indolencji połączony z cwaniactwem i pazernością.
Już dawno temu technologie pozwalały na produkcję asortymentu z naprawdę subtelnymi różnicami w odcieniach czy formacie. To, co obecnie jest uprawiane to BARDZO wolna i nieludzka amerykanka.
Po 6 kalibracji w jednym formacie (w przysłowiowej - przepraszam - pale się nie mieści), kompletna ignorancja i indolencja zmieniających się jak rękawiczki sprzedawców, handlowców wszelkiej maści, którzy mają w głębokim poważaniu wyjaśnianie, udzielanie rzetelnej informacji czy doradztwo. Ponieważ właściciele firm producenckich i handlowych zalepione mają oczy wskaźnikami zysku, więc działają aby "Polska nie zginęła". Produkty z zagranicy to podrzędni producenci - bo ma być jak najtaniej. Po prostu horror.
Jeszcze 10 lat temu można było kupić i kłaść kafle z zawiązanymi oczyma. Hiszpańskie słynęły z niezwykłej dokładności - formatu i faktury. Włoskie były badziewne, polskie opoczańskie były naprawdę świetnej jakości. Raczkowały dopiero wytwórnie z Tubądzina - ale też miewały udane.
Nigdy, przenigdy w swojej 38 letniej karierze NIE MUSIAŁEM przeglądać płytek!!!!! NIGDY nie trafiłem - a położyłem już parę hektarów - nie trafiłem na spartolone partie!!!!!
Jeszcze 10 lat temu. Przecież było już naprawdę z czego wybierać.
No i teraz sedno. Bzdury wygadują panie, że sprawdzenie uchroni od frustracji. BZDURY!!! Na resorach!!!!.
Wystarczy zacząć robotę na niezbyt peryferyjnej budowie, gdzie płytki przyjeżdżają ze składu oddalonego o 10-15 km. Kierowca żąda wprost aby expresem rozładować, śpieszy się. Przecież transport jest gratis, więc łaska. Rozładowujesz 20 - 30 minutek, pot cieknie nawet przy 20 st. mrozie. Potem 2 palety poprzeglądasz sobie (oczywiście za friko) przez najbliższą godzinkę. Teraz zaczynają się schody, kto, kiedy jak ma to dostarczyć, gdy partia jest sknocona. Tracisz kolejne godziny, koszty telefonu i niemożliwości prowadzenia roboty. Inwestor ma swoje zajęcia, swoje racje, jeśli chcesz zarabiać - tobie zostaje albo załadować własny samochód, jeśli masz busa, albo musisz wynająć. Załadować, pojechać do hurtu, tam uśmiechając się czekasz cierpliwie godzinę, może więcej, bo ruch, zanim ustalą, sprawdzą, załadują i....BYĆ MOŻE sami przywiozą. Co rzadko bywa, musisz już sam się z tym bujać.
Konkludując dzień, dwa, a może nawet trzy masz w plecy! A kiedy zechcesz obarczyć tą "fuchą" (nadzorem i sprawdzeniem płytek) swojego inwestora, to śmiało szukaj drugiego, u tego nie zarobisz.
No i dalej biedny człowiek nie dowie się co powinien zrobić. Może już uciekł? Pochlastał się, gdy zobaczył co zrobił? A może zrobił sobie transoperację ze wstydu? Na pewno coś, tylko tutaj się nie dowiedział, brawo!
pozdro
picadoor
-
bodziu
Re: Wykończenie małej łazienki. Krok po kroku?
Jeśli szukasz i kombinujesz, to łazienka wcale nie musi kosztować tak dużo, zobacz zresztą tutaj - http://e-inclusive.pl/ Porównaj sobie wybrane ceny dokładnie tego samego wyposażenia z cenami na mieście, szczególnie w marketach. Wszystko przez internet da się zamówić taniej - trzeba tylko poświęcić trochę czasu na szukanie.

