Witam,
Mam pewien problem, otóż parkiet jesionowy został położony w zeszłym roku w styczniu, po około 2 -3 tygodniach od polakierowania i oddania parkiet zaczął się krawędziować.
Na początku myślałem że to tak może być, że musi się ułożyć, stwierdziłem że poczekam sezon i zobaczymy co się stanie. W międzyczasie dzwoniłem do parkieciarza który mi to robił i on stwierdził że tak może się robić i żeby poczekać.
Wczoraj wchodząc do pokoju usłyszałem trzaśnięcie w momencie wchodzenia na parkiet, okazało że że przy drzwiach parkiet odkleił się (jak pukam w deseczkę to 3 deski wydają głuchy odgłos jakby nic nie było pod spodem) i widać wybrzuszenie.
Ogólnie wszystko wygląda fatalnie, starałem się utrzymywać w miarę stałą wilgotność powietrza (latem w okolicach 50-60%, a zimą 35- 45%) a to wygląda coraz gorzej.
Parkiet był tylko odkurzany i przecierany mikrofibrą a od czasu do czasu Boną.
Co z tym można zrobić i czy parkieciarz powinien naprawić to na gwarancji ??

Zdjecie 1
Zdjecie 2
Zdjecie 3

Bezpośrednią przyczyną krawędziowania jest wzrost wilgotności klepek parkietu, ale by móc cokolwiek więcej powiedzieć powinniśmy znać takie szczegóły jak: wilgotność podłoża, wilgotność parkietu przed układaniem i warunki klimatyczne panujące wewnątrz podczas prac parkieciarskich i po nich. Parkiet sam z całą pewnością nie wróci do pierwotnej postaci, ale powtórne cyklinowanie i lakierowanie przywróci początkowy wygląd.

Parkieciarz pojawił się u mnie i jak tylko to zobaczył to powiedział że poprawi mi to w ramach gwarancji, czyli cyklinowanie i lakierowanie.
Tak wiec jestem bardzo zadowolony z tego faktu a myślałem że będą problemy ale jak widać są uczciwi ludzie na tym świecie

jest wiele takich problemów z powodu zbyt suchego materiału ale użycie dobrego kleju np TOVER PUF1 nie zapobiegnie krawędziowaniu ale nie pozwoli na oderwanie parkietu zerknij na moje zdjecia egzotyk w sklepie nie dość, że został obciążony naprężeniem wynikającym z przyrostu to w dodatku jest mocno eksploatowany. W dodatku podłoże nie było zbyt bogate.

Klej był niby specjalny ale przy takim naprężeniu jakie powstało w miejscu odklejenia się klepki to ja się nie dziwie że puściło. Przyłożyłem poziomicę do oderwanej klepki i na długości 30 cm poziomica uniosła się o 3 cm nad podłogę, a najlepsze jest to że nie z drugiej strony odklejonej klepki jest korek i nie ma śladu żeby klepki go wcisnęły więc klej tu musi dobrze trzymać.
Parkieciarz powiedział żeby poczekać jeszcze z 3 tygodnie i przyjedzie zmierzyć wilgotność parkiety, jak będzie w okolicach 9% to wycyklinuje i polakieruje.

a jaki klej ?? i format parkietu ?