Witam
Jestem nowy na tym forum, wiec proszę o wyrozumiałość. Możliwe że temat już był omawiany, to poproszę tylko o link, bo niestety z wujkiem google znajdywałem nie do końca to co mnie interesuje.
Otóż wprowadziłem się w zeszłym roku do domu, który został wybudowany 10 lat temu. Przez te 10 lat nikt tu nie mieszkał, palone było sporadycznie, przeważnie podczas dużych mrozów. Teraz nie umiem "dogrzać go" - jest cały czas zimno, a wręcz mroźno. Dopowiem że jest to nowe budownictwo, ocieplany jest watą szklaną i styropianem pomiędzy murami(cegły).
Proszę o jakieś wskazówki.

Grzej mocno, trzeba wygrzać ściany, jak wcześniej oszczędzałeś, to teraz musisz to nadrobić....

Trzeba się pozbyć wilgoci ze ścian itd.

Może coś nie tak z izolacjami?
Albo odwierty lub badanie termowizyjne.

Witam
Zapraszm na blog instwodkangaz.blogspot.com/

Izolacje jak izolacje, po prostu fakt że nie był grzany tyle mnie martwi. Poza tym szybkość ochładzania mieszkań jest wysoka - a przecież cegła sama w sobie jest dobrym izolatorem. Póki co to myślę o sprawdzeniu tej metody z ociepleniem całości do 30 stopni - zobaczymy jakie będą efekty.[/img]

A ja proponuje przytulic sie do posła Biedronia.
To bardzo ciepły chłopak

Ciepło przyspieszy rozwój grzybów w wilgotnych ścianach - a nawet gdy będzie wewnątrz "produkowana wilgoć to przy braku paroizolacji zwiększy zawilgocenie ścian. Dokąd nie było ogrzewania - nie było też dyfuzji pary!

Ale gdzie tu jakaś rada z Twojej strony?

Rada... - nie suszy "ciepło" a wentylacja. Ciepło przyspiesza suszenie przy skutecznej wentylacji. Ciepło przy braku lub słabej wentylacji przyspiesza zawilgocenie i gnicie lub zagrzybienie.

Jarek1910 - upomnienie ... prosimy w temacie sie wypowiadać!

Moim zdaniem brakuje tutaj po prostu odpowiedniej wentylacji co jest bardzo istotne. To est częstym powodem powstawania grzyba oraz pleśni na ścianach,duża wilgotność powietrza.