Ytong czy Solbet
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Re: Ytong czy Solbet
pozytywnych zawsze jest więcej. A takie pytanie czysto techniczne, zamierzasz ocieplić czy nie?
-
przemasboss
- Zainteresowany

- Posty: 86
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 8:51
Re: Ytong czy Solbet
Jak byłem na akcji Xelli "Akademia Murowania" to właśnie mówili o tych bloczkach że nie potrzeba docieplać. W sumie docieplić można zawsze i na razie bym sobie darował.
Re: Ytong czy Solbet
Witam
Nie jestem budowlańcem, nie potrafię szczegółowo obliczyć z czego warto kupować. Jedno wiem na pewno: NIGDY NIKOMU NIE POLECĘ KUPNA BLOCZKÓW SOLBET !!!
Zużyłem na budowie już ... ok. 24 palet bloczków 24x24x59, Solbet Optima 600 z uchwytem montażowym, bez piura/wpustu. Kupowane w kilku partiach, z różnych partii produkcyjnych. W przypadku mniej więcej 30% bloczków można śmiało dopatrzeć się nieregularnego pionowego pęknięcia/rysy w odległości od kilku do kilkunastu centymetrów od jednego z brzegów. Po kilku dmuchnięciach lub starciu pyłu szczotką rysę widać coraz wyraźniej. Kilka puknięć gumowym młotkiem (lekkich puknięć) i kawałek bloczka leci na złom. W skrajnych przypadkach nawet można to ręką ułamać. Wystarczy palcem nieraz opukać taki bloczek i słychać, że z jednej strony dźwięk daje głuchy, potem widać rysę i odlot.
Siano kompletne.
Kupowałem w porządnej firmie "z tradycjami", wiele oddziałów w kraju (nie mowiąc o rynku lokalnym). Nie szukałem najniższej ceny. Wykluczam błędy przy transporcie, bo samochody porządne, odległość bardzo mała, dostaw kilka. Nie ma reguły, że pęknięcia owe były w bloczkach z jednej strony palety - w śroku też więc nie "walnięte widlakiem".
Drugiego domu raczej nie postawię, ale bodowę garaży na pewno zrealizuję innym materiałem.
Zainteresowanym prześlę fotki, jeśli myślą że robię czarny PR.
Pozdrawiam
Nie jestem budowlańcem, nie potrafię szczegółowo obliczyć z czego warto kupować. Jedno wiem na pewno: NIGDY NIKOMU NIE POLECĘ KUPNA BLOCZKÓW SOLBET !!!
Zużyłem na budowie już ... ok. 24 palet bloczków 24x24x59, Solbet Optima 600 z uchwytem montażowym, bez piura/wpustu. Kupowane w kilku partiach, z różnych partii produkcyjnych. W przypadku mniej więcej 30% bloczków można śmiało dopatrzeć się nieregularnego pionowego pęknięcia/rysy w odległości od kilku do kilkunastu centymetrów od jednego z brzegów. Po kilku dmuchnięciach lub starciu pyłu szczotką rysę widać coraz wyraźniej. Kilka puknięć gumowym młotkiem (lekkich puknięć) i kawałek bloczka leci na złom. W skrajnych przypadkach nawet można to ręką ułamać. Wystarczy palcem nieraz opukać taki bloczek i słychać, że z jednej strony dźwięk daje głuchy, potem widać rysę i odlot.
Siano kompletne.
Kupowałem w porządnej firmie "z tradycjami", wiele oddziałów w kraju (nie mowiąc o rynku lokalnym). Nie szukałem najniższej ceny. Wykluczam błędy przy transporcie, bo samochody porządne, odległość bardzo mała, dostaw kilka. Nie ma reguły, że pęknięcia owe były w bloczkach z jednej strony palety - w śroku też więc nie "walnięte widlakiem".
Drugiego domu raczej nie postawię, ale bodowę garaży na pewno zrealizuję innym materiałem.
Zainteresowanym prześlę fotki, jeśli myślą że robię czarny PR.
Pozdrawiam
Re: Ytong czy Solbet
To jak to jest, na terenie całęgo kraju robią dobre bloczki z którymi nie ma problemu, a Tobie zrobili złe? Niech się wstydzą. I to na pewno nie poniszczyli nigdzie w późniejszych etapach? Musiałeś im nieźle podpaść, że specjalnie dla Ciebie wypuścili złą partię.
Re: Ytong czy Solbet
Mattias, dlaczego jesteś złośliwy? Napisałem swoją opinię wynikającą z doświadczenia. Uważałem że jeśli budować to tylko Solbet. Zawiodłem się, bo charakter uszkodzeń nie wskazuje na zniszczenie w transporcie. Nie będę powoływał biegłych, bo uszkodzone używałem na docinki, nie będę składał reklamacji ani nic z tych rzeczy. Ale również z tego samego powodu nie kupię więcej Solbetu.
Gdybym przed budową przeczytał taką opinię jak moja tutaj, to bym pojechał na plac u sprzedawcy i dokładnie sprawdził materiał. Następnie bym albo podziękował za ostrzeżenie albo stwierdził, że widocznie ktoś ma fatalnego dostawcę i pozostał przy Solbecie.
Napisałem: "nie jestem budowlańcem" co w wolnym tłumaczeniu znaczy, że nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie w bogatej ofercie materiałów budowlanych, w ich transporcie czy przechowywaniu. Dzięki takiej uwadze moja opinia nie musi być brana za miarodajną. Piszę wyłącznie na podstawie własnej obserwacji tego, co dostarczano mi w przeciągu roku. Dwadzieścia kilka palet dostarczonych 3 czy 4 transportami uszkodzone niemal dokładnie tak samo... dziwne. Jeśli ktoś mi powie dlaczego tak się mogło stać, to z przyjemnością wysłucham a potem obsobaczę dostawcę.
Za kilka dni spodziewam się kolejnej dostawy. Tym razem tylko dwie palety na dokończenie. Zrobię zdjęcia od wjazdu na plac, przez rozładunek i oględziny paru sztuk. Chętnie podzielę się wnioskami, być może czegoś dzięki temu się nauczę. Pęknięć, o których mówię, nie widać od razu. Gdyby to było uderzenie paletą w beton, w inną paletę czy coś podobnego, to bloczki byłyby po prostu pokruszone, prawda? A może ktoś mi wciska jakiś gó..niany drugi gatunek???
Uraziłem Cię czymś, Mattias, czy handlujesz Solbetem?
Pozdrawiam serdecznie i daleki jestem od osobistych wycieczek.
Gdybym przed budową przeczytał taką opinię jak moja tutaj, to bym pojechał na plac u sprzedawcy i dokładnie sprawdził materiał. Następnie bym albo podziękował za ostrzeżenie albo stwierdził, że widocznie ktoś ma fatalnego dostawcę i pozostał przy Solbecie.
Napisałem: "nie jestem budowlańcem" co w wolnym tłumaczeniu znaczy, że nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie w bogatej ofercie materiałów budowlanych, w ich transporcie czy przechowywaniu. Dzięki takiej uwadze moja opinia nie musi być brana za miarodajną. Piszę wyłącznie na podstawie własnej obserwacji tego, co dostarczano mi w przeciągu roku. Dwadzieścia kilka palet dostarczonych 3 czy 4 transportami uszkodzone niemal dokładnie tak samo... dziwne. Jeśli ktoś mi powie dlaczego tak się mogło stać, to z przyjemnością wysłucham a potem obsobaczę dostawcę.
Za kilka dni spodziewam się kolejnej dostawy. Tym razem tylko dwie palety na dokończenie. Zrobię zdjęcia od wjazdu na plac, przez rozładunek i oględziny paru sztuk. Chętnie podzielę się wnioskami, być może czegoś dzięki temu się nauczę. Pęknięć, o których mówię, nie widać od razu. Gdyby to było uderzenie paletą w beton, w inną paletę czy coś podobnego, to bloczki byłyby po prostu pokruszone, prawda? A może ktoś mi wciska jakiś gó..niany drugi gatunek???
Uraziłem Cię czymś, Mattias, czy handlujesz Solbetem?
Pozdrawiam serdecznie i daleki jestem od osobistych wycieczek.
Re: Ytong czy Solbet
p.s.
Jeżeli ktoś mądrzejszy ode mnie spotkał się z podobnym uszkodzeniem materiału (i wie skąd mogło się to wziąć), bardzo proszę o info. Pojadę do hurtowni i każę im sobie wsadzić te bloczki w d...., kupię w innej firmie i jeśli będzie inaczej to odszczekam wszystko co narzekałem na Solbet i nadal będę go zachwalał
Zgadzam się z Mattiasem, że musiałbym nieźle podpaść producentowi, żeby specjalnie dla mnie spier...lili, znaczy zepsuli, kilka palet.
niech się mury pną do góry
Jeżeli ktoś mądrzejszy ode mnie spotkał się z podobnym uszkodzeniem materiału (i wie skąd mogło się to wziąć), bardzo proszę o info. Pojadę do hurtowni i każę im sobie wsadzić te bloczki w d...., kupię w innej firmie i jeśli będzie inaczej to odszczekam wszystko co narzekałem na Solbet i nadal będę go zachwalał
Zgadzam się z Mattiasem, że musiałbym nieźle podpaść producentowi, żeby specjalnie dla mnie spier...lili, znaczy zepsuli, kilka palet.
niech się mury pną do góry
-
Mariusz Bednar
- Aktywny

- Posty: 169
- Rejestracja: 03 mar 2010, 10:22
Re: Ytong czy Solbet
hehe ostatnio gromy lecialy na ytonga ze nie trzyma wymiarow i cala partia ldo luftu, widac raz myli sie tylko saper!
jezeli chodzi o uszkodzenia materialu:
walniesz pionowo autem o beton mozesz polamac nogi rece, walnie plasko doznasz kompresyjnego zlamania kreoslupa! inne uderzenia dzialaja w inny sposob, wcale nie jest powiedziane ze akurat lezacy policjan nie przyczynil sie do pekniecia zle ulozonych bloczkow, czy to hds czy trefna paleta.
moze felerna partia, moze podrobka
atlasa na wschodzie tez podrabiali ktoz to wie !!!
jezeli chodzi o uszkodzenia materialu:
walniesz pionowo autem o beton mozesz polamac nogi rece, walnie plasko doznasz kompresyjnego zlamania kreoslupa! inne uderzenia dzialaja w inny sposob, wcale nie jest powiedziane ze akurat lezacy policjan nie przyczynil sie do pekniecia zle ulozonych bloczkow, czy to hds czy trefna paleta.
moze felerna partia, moze podrobka
Re: Ytong czy Solbet
Możesz mieć rację, panie Mariuszu. Takie coś może ocenić obiektywnie tylko ktoś, kto na budowach niejeden zestaw zębów skruszył. Ja wiem, że tyle nerwów na takich pęknięciach straciłem, że mi się po nocach prawie to śniło.
Nie mówię "solbet jest be" albo ytong jest super, tylko "nie polecę solbetu" - to moja czysto subiektywna opinia. Być może fajny produkt. U mnie nie wypalił. Mam jednak nadzieję, że tylko takie będą problemy. Niebawem leję stropy
dopiero będzie zabawa.
Pozdrawiam wszystkich budujących! Dobrze że macie za co budować. Rozważania "z czego" to już sama przyjemność
Nie mówię "solbet jest be" albo ytong jest super, tylko "nie polecę solbetu" - to moja czysto subiektywna opinia. Być może fajny produkt. U mnie nie wypalił. Mam jednak nadzieję, że tylko takie będą problemy. Niebawem leję stropy
Pozdrawiam wszystkich budujących! Dobrze że macie za co budować. Rozważania "z czego" to już sama przyjemność
-
Mariusz Bednar
- Aktywny

- Posty: 169
- Rejestracja: 03 mar 2010, 10:22
Re: Ytong czy Solbet
zgadza sie, na szczescie z bk nie jest tak jak z ceramika nieszczesna, gdzie problemy same sie rozsiewaja. co do producenta kazdy ma jakies doswiadczenie z marka, jedni lepsze drudzy gorsze, ale jak mowie ja sobie chwale solbet inny bedzie chwalic h+h, ktorego ja osobiscie bym nie wybral 
Re: Ytong czy Solbet
fakt faktem, złośliwy nie powinienem być, za co przepraszam. Coś musiało mnie gdzieś użreć bo normalnie bym nie był.
Po prostu raziło mnie to, że wiesza się psy na całym producencie, kiedy oczywistym, że ma dobrą jakość produktów bo inaczej nie osiągnąłby takiej pozycji i nie byłby taki duży. Jasnym jest, że wina nie leży w tym momencie po stronie producenta. Na tym etapie jest to wina składu, transportu, albo Twoja. Dlaczego Twoja? Już tłumaczę, chodzi mi o to, że mógłbyś złożyć reklamację do Solbet-u i zależnie od tego jak zostałaby ona rozpatrzona, wina przeszłaby albo faktycznie na Solbet albo na skład, w każdym razie na pewno nie byłaby po Twojej stronie, bo w gruncie rzeczy jesteś Bogu winny w tej sytuacji. Rzecz polega na oczernianiu na forum publicznym i na oczach wszystkich, tak naprawdę bez podstaw.
Mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodzi.
Po prostu raziło mnie to, że wiesza się psy na całym producencie, kiedy oczywistym, że ma dobrą jakość produktów bo inaczej nie osiągnąłby takiej pozycji i nie byłby taki duży. Jasnym jest, że wina nie leży w tym momencie po stronie producenta. Na tym etapie jest to wina składu, transportu, albo Twoja. Dlaczego Twoja? Już tłumaczę, chodzi mi o to, że mógłbyś złożyć reklamację do Solbet-u i zależnie od tego jak zostałaby ona rozpatrzona, wina przeszłaby albo faktycznie na Solbet albo na skład, w każdym razie na pewno nie byłaby po Twojej stronie, bo w gruncie rzeczy jesteś Bogu winny w tej sytuacji. Rzecz polega na oczernianiu na forum publicznym i na oczach wszystkich, tak naprawdę bez podstaw.
Mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodzi.
-
Mariusz Bednar
- Aktywny

- Posty: 169
- Rejestracja: 03 mar 2010, 10:22
Re: Ytong czy Solbet
co by nie pisac to wychodzi ze mniej problemow z bk niz z innymi produktami, to jednak o czyms swiadczy, zwazywszy ze bk uzywa sie w znacznie wiekszym % niz pozostalych materialow na sciany.
Re: Ytong czy Solbet
zgaduje, ze chodzi tu głównie o porownanie bk vs. ceramika i nie ma sie co dziwic, bo ceramika najzwyczajniej sie kruszy jak się o niązaczepi paznokciem
-
przemasboss
- Zainteresowany

- Posty: 86
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 8:51
Re: Ytong czy Solbet
Warto jeszcze dodać że są też gotowe stropy Ytong. Wszystko co potrzebne do budowy domu można kupić w jednym miejscu.
-
Mariusz Bednar
- Aktywny

- Posty: 169
- Rejestracja: 03 mar 2010, 10:22
Re: Ytong czy Solbet
takie stropy ma rowniez i solbet tyle ze takie stropy mozna zrobic i w garazu wiec to zaden problem
Re: Ytong czy Solbet
Dnia 2. sierpnia br. bito na moim domie (połowie) 1. strop. Wszytsko szło gładko, mimo iż wykonawcy cały czas narzekali na szalunki.
Po dwóch dniach polewania, do południa nic się nie działo, a po południu zauważyłem, że 1. pustak od góry jest dziwnie daleko od sąsiedniego, okazało się, że cała ściana nośna na narożniku pękła od góry do samiuśkiego dołu.
Wezwaliśmy szefa firmy, co nam budują - potrzebne będą klamry.
Mój wujek mówił, że to od zbyt ciasnych szalunków (faktycznie, dziury zalepiano pianką do okien).
Wszystko bym rozumiał, gdyby to nie były bloczki YTONG i gdyby pękło tylko kilka pierwszych od góry.
Na bloczki mamy gwarancję, klejone są specjalnym klejem, strop normalny, firma ma płacone od całości. Co z tym robić? Mam zamiar pogadać z gościem od bloczków...
Pomimo to, bloczki cały czas pękały i pękają, sypią się w rękach (może nie dosłownie), a zwykłego gwoździka wbijesz w niego palcem...
Po dwóch dniach polewania, do południa nic się nie działo, a po południu zauważyłem, że 1. pustak od góry jest dziwnie daleko od sąsiedniego, okazało się, że cała ściana nośna na narożniku pękła od góry do samiuśkiego dołu.
Wezwaliśmy szefa firmy, co nam budują - potrzebne będą klamry.
Mój wujek mówił, że to od zbyt ciasnych szalunków (faktycznie, dziury zalepiano pianką do okien).
Wszystko bym rozumiał, gdyby to nie były bloczki YTONG i gdyby pękło tylko kilka pierwszych od góry.
Na bloczki mamy gwarancję, klejone są specjalnym klejem, strop normalny, firma ma płacone od całości. Co z tym robić? Mam zamiar pogadać z gościem od bloczków...
Pomimo to, bloczki cały czas pękały i pękają, sypią się w rękach (może nie dosłownie), a zwykłego gwoździka wbijesz w niego palcem...
