Witam mam pytanie do doświadczonych dekarzy: w którym miejscu w dachówce ceramicznej wiercicie otwór na wkręt żeby ją przykręcić. Chodzi mi o to czy pod zamkiem górnym czy nad? Jakich wierteł używacie?

Staraj się trafić w środek łaty. Jan

Dziękuję za cenną radę. Zastanawiam się jednak czy nie lepiej by było jeśli to możliwe (czyli jak wkręt trafi w łatę) wiercić nad pierwszym górnym zamkiem gdyż myślę (może źle), że do tego pierwszego zamku to wiatr bez problemu wepchnie wodę, a za zamek to już chyba nie a na pewno mniej. Myślę, że to ciekawy temat warty przedyskutowania przez szanowne grono doświadczonych i nie jedno w życiu widzących fachowców. A co do wierteł - jakich używacie do np ruppa?

Zwykłe wiertła widiowe do kamienia ale wierce z wodą .

Dlaczego chcesz mocować podstawową dachówkę wkrętami, do tego służą spinki burzowe.

Spinka to nie jedyne rozwiązanie do mocowania dachówki.

DACHOŁAZ pisze:Spinka to nie jedyne rozwiązanie do mocowania dachówki.

Zgadza się, ale moim zdaniem spinka jest lepsza bo trzyma przód dachówki, tam gdzie jest największe prawdopodobieństwo poderwania jej przez wiatr.

Od kąd pamiętam nie miałem przypadku że dachówkę poderwało na dachu,a jak już poderwało to zmartwieniem inwestora nie była dachówka, tylko szukanie dachu nad głową ( dosłownie i w przenośni). Podstawy montażu i mocowanie dachówek na krawędziach dachu, przy dużych spadkach nawet co 3 po skosie w połaci, wystarczają kompletnie w naszych warunkach. Jak połamane zaczepy to i wkręt i gwóźdź nic nie da, poza wypełnieniem pustej przestrzeni po dachówce.

ja też wolę spinki, dach lepiej pracuje i nie występują takie naprężenia. poza tym mniej roboty

Gdzie jest możliwość lepiej używać spinek, a jak już jesteśmy zmuszeni używać wkrętów to pośrodku łaty i z czuciem przykręcać nie za mocno i nie za słabo, zwykłe wiertła z widią w zupełności wystarczą.

[quote="bodeek"]Od kąd pamiętam nie miałem przypadku że dachówkę poderwało [/quote]
Zdarzają się takie rzeczy szczególnie na dachach o ostrym nachyleniu, przy niechlujnie wykonanym łaceniu.