Witam

Czeka mnie renowacja instalacji elektrycznej w starym bloku (60 lat).
Nie chcę wymieniać starej instalacji aluminiowej, bo to wiązałoby się ze skuwaniem całych ścian do cegły (stare tynki).
Mój plan - odcięcie starej instalacji (zostaje w ścianie) i położenie natynkowej instalacji miedzianej w plastikowych prowadnicach.
Pytanie - czy coś takiego jest praktykowane? Czy to ma sens? Ile kosztowało by to? co jest potrzebne (jakie komponenty są lepsze, czego nie kupować).
Nadmienię, że ja jestem laikiem i pracę wykona ktoś, kto się na rzeczy zna. Ja po prostu chcę zaproponować coś taniego (nie mogę skuwać ścian).
Proszę bardzo o odpowiedzi.

Pozdrawiam,
Mariusz

Na klatce przewody mogą iść w korytkach. Szansa, że ktoś zgodzi się na instalację elektryczną w domu w korytkach jest zerowa.
Generalnie robi się bruzdę obok istniejącej instalacji. Kładzie się nowe przewody, bezpieczniki, skrzynki. Nowy kabel doprowadza się do skrzynki w mieszkaniu, która zostaje wymieniona na nową z bezpiecznikami. Instalację w domu wymieniają sobie sami lokatorzy.

Witam.

mazigall pisze:Nadmienię, że ja jestem laikiem i pracę wykona ktoś, kto się na rzeczy zna.

Skoro się zna, to powinien wiedzieć, jak to zrobić. Tym bardziej, że że do WSZYSTKICH wypustów należy doprowadzić nowe, wielożyłowe przewody, nie zapominając o łączeniu ich w odpowiednich miejscach.

dendrytus pisze:Instalację w domu wymieniają sobie sami lokatorzy.

Chyba w lisich kupach tak robią. Szczerze wątpię, żeby wszyscy lokatorzy w Polsce byli elektrykami.

Dziękuję za odpowiedzi.

Czyli w mieszkaniu nie są możliwe te korytkowe (zewnętrzne) kable?
Dlaczego? Przecież niczym się to nie różni. Skoro na klatkach może być, jest np w nowych budynkach/urzędach?

Pozdrawiam,
Mariusz

Witam.

A gdzie napisano, że nie jest możliwe poprowadzenie instalacji w wersji natynkowej, w listwach elektroinstalacyjnych ?
Jak najbardziej jest, trzeba tylko wiedzieć, jak tę instalację wykonać.

pomęczę dalej - co jest najważniejsze? na co zwrócić uwagę "fachowcowi"?
Czy zostawić starą instalację do oświetlenia (mały pobór) a wymienić tylko do gniazdek (kuchnia/łazienka).
Bardzo mało informacji na necie jest o natynkowych instalacjach w mieszkaniach...
Pozdrawiam,
Mariusz Mazur

Witam.

mazigall pisze:Bardzo mało informacji na necie jest o natynkowych instalacjach w mieszkaniach...

Bo się raczej nie stosuje. Biura, urzędy, hale szkieletowe ze ścianami panelowymi - tak.
Istotne tutaj, przy tego typu instalacji jest rozwiązanie połączeń przewodów, szczególnie elementy oświetleniowe. Czy ma to być sposób bezpuszkowy, czy też z wykorzystaniem natynkowych puszek płaskich. Dla gniazd wtykowych sprawa prosta, od gniazda do gniazda, pamiętając o zasadzie nie przekraczania dopuszczalnej ilości gniazd w obwodzie oraz o obwodach wydzielonych.
Ciekawym rozwiązaniem jest poprowadzenie wszystkich przewodów do rozdzielnicy, i tam odpowiednie łączenie ich (coś w rodzaju dawnej CPR-ki)

elpapiotr pisze:

dendrytus pisze:Instalację w domu wymieniają sobie sami lokatorzy.

Chyba w lisich kupach tak robią. Szczerze wątpię, żeby wszyscy lokatorzy w Polsce byli elektrykami.

Jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Nie chodziło o to, że lokator sam sobie wymieni tylko zorganizuje sobie wymianę w dogodnym dla niego terminie. Np podczas remontu.

mazigall pisze:pomęczę dalej - co jest najważniejsze? na co zwrócić uwagę "fachowcowi"?
Czy zostawić starą instalację do oświetlenia (mały pobór) a wymienić tylko do gniazdek (kuchnia/łazienka).
Bardzo mało informacji na necie jest o natynkowych instalacjach w mieszkaniach...
Pozdrawiam,
Mariusz Mazur

Nikt ci się nie zgodzi na wymianę instalacji w mieszkaniu, na instalację w korytkach, ponieważ wygląda obciachowo.
Chciałbyś mieć korytko na suficie do żyrandola?
Jaki jest sens wymiany części instalacji na nową, a zostawienie starej aluminiowej na kolejne kilka-kilkanaście lat?
Oprócz obciachowego wyglądu ma się bajzel w domu prze 2-3 dni. Przestawianie mebli, nie daj boże jakieś szafy wnękowe itp.

Nikt zgadzać się nie musi, bo to moje mieszkanie, tylko pod wynajem. Jak zacznę kuć to mogą polecieć całe ściany do cegieł, a wolę spać spokojnie nie bojąc się o bezpieczeństwo wynajmujących.

Więc podsumowując -
można w mieszkaniu zrobić natynkową instalację elektryczną?jest to zgodne z prawem/sztuką ?

Mariusz

Witam.

Oczywiście,że można. Gdzie jest jakikolwiek zakaz ?
Zresztą wystarczy poczytać "Instalacje elektryczne" prof. H. Markiewicza.
Autor szeroko omawia ten sposób prowadzenia instalacji.

mazigall pisze:Nikt zgadzać się nie musi, bo to moje mieszkanie, tylko pod wynajem. Jak zacznę kuć to mogą polecieć całe ściany do cegieł, a wolę spać spokojnie nie bojąc się o bezpieczeństwo wynajmujących.

Więc podsumowując -
można w mieszkaniu zrobić natynkową instalację elektryczną?jest to zgodne z prawem/sztuką ?

Mariusz

Trzeba było napisać, że wymienić chcesz instalację w mieszkaniu, a nie w bloku.

no może rzeczywiście nie doprecyzowałem - w swoim mieszkaniu.
Chcę zrobić taką "solidną polską prowizorkę na lata";)
Natynkowa miedziana instalacja teraz, żeby było szybko, bezpiecznie i bez komplikacji. A kiedyś, jak będa robił porządny remont z odbijaniem tynków to kable po prostu włożyłbym do środka (dlatego będa troszkę dłuższe).
Co o tym myślicie?

Pozdrawiam,
Mariusz

solidnie możesz to wykonać np w korytkach Legranda, mają całkiem estetyczny system(niestety drogi) może też Hager tehalit http://www.hager.pl/systemy-prowadzenia ... e/1423.htm.
http://www.elika.com.pl/pl_,pliki.php
Nie oszczędzaj na ozdobnych narożnikach.
Możesz mieć problem z montażem kołków w tak starych tynkach