Witam Państwa
Jako że to mój pierwszy post, to proszę o minimum wyrozumiałości jeśli coś robię niezgodnie z Waszymi "manierami" tutaj panującymi;)

Wziąłem się za remont pokoju w starym domu w którym mieszkam. Jest to stary dom jednorodzinny który pamięta jeszcze niemca albo i dawniejsze czasy.
Po zbiciu starych tynków (które były już tak słabe, że odchodziły bezproblemowo...) i zobaczeniu jak nierówno są położone cegły i jakie są odchyły w pionie, postanowiłem że zamiast tynków lepiej będzie położyć na to płyty G/K. Idąc dalej, stwierdziłem że taniej, wygodniej i szybciej będzie jeśli przymocuję je na klej gipsowy. Pytanie teraz do Was:
Pierwsze i najważniejsze to czy sądzicie że dobre decyzje podjąlem?
Drugie to jak powinienem przygotować podłoże przed przyklejeniem płyt? Wiadomo że na pewno dokładnie oczyścić z resztek tynku i wszelkich pylących się rzeczy które by mogły zmniejszyć przyczepność. Ale co zrobić dla samej cegły i zaprawy która jest między nimi? Zaprawa jest już taka szaro kremowa i na dobrą sprawę można ją sobie drapać:/ Cegły się nie ruszają. Jeden znajomy mi powiedział że wystarczy obficie unigruntem i na to już płyty na klej, inny że muszę zarzucić choć minimum zaprawy cem-wap żeby cegły i zaprawa pod płytami nie wietrzały. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, mam trochę zdolności manualnych i jeśli da mi się konkretne narzędzia do ręki to to zrobię- problem w tym że nie wiem jaką "chemię" zastosować a nie inną i dlaczego.
Przepraszam za taki długi wywód ale chciałem wszystko jak najdokładniej opisać. Dzięki za odp i pozdrawiam.

Ponad 100 wyświetleń i nikt nie pomoże? Nie wydawało mi się by mogła to być jakaś skomplikowana sprawa....