Witam, remontuję sufit o wymiarach 5x5m. Budownictwo w starym przedwojennym stylu. Pod zerwaną warstwą tynku była trzcina na deskach. Chciałem to wykończyć płytami gipsowymi bezpośrednio na deski lecz boję się o pęknięcia na łączeniach nawet przy użyciu siatkowania. Słyszałem że można temu zapobiec kładąc podwójną warstwę płyt gipsowych krzyżując je. Czy taki sposób jest skuteczny?

Zrób to na profilach sufitowych

-www.gazeta.psb.com.pl/Wyd-02-1/metpol.html
-www.norgips.pl/index.php?hps=sub_akcesoria

Wiem że mogę zrobić to na profilach ale nie chce stosować tej metody bo pokój się obniży, nieznacznie ale zawsze, dlatego pytam czy podwójna warstwa z płyt sprawdzi sie na pęknięcia.

Sądzę że to zda egzamin (raz tak zrobiłem na prośbę inwestora też chodziło o wys nie było skarg) trzeba solidnie - gęsto poprzykręcać.

Tak, ale żeby naprawdę było to solidne, to pierwszą warstwę płyt, przed przykręceniem drugiej - także "osiatkować" i na raz zaszpachlować choćby szarą Nidą. Twardy i mocny gips, ale tak zaszpachlować by nie odstawał gips i by można było dokręcić bez problemów drugą płytę. Nie zaszkodzi na pewno, dużo dodatkowej pracy nie będzie a pomóc może. Stosowałem ten patent. Poza tym, wierzchnią warstwę płyt pomalować dobrej jakości farbą gruntującą, która wzmocni podłoże.

Na przekładkę nie powinno pękać ale równej powierzchni to na 100% Pan nie uzyska z powodu krzywego sufitu. Fachowo byłoby lepiej zawiesić ten sufit na profilach robi się to na lata. Stare budownictwo przedwojenne to powinna być wysokość 3,5 m i dlaczego Pan zrywał tynk z sufitu?

Zdecydowanie najlepsze są profile sufitowe.

Zdecydowanie najlepsze są profile sufitowe.

Mam podobny problem u siebie. Po 2 latach od remontu pojawiają się drobne ryski na łączeniu płyt.

A wyklejenie miejsc łączenia flizeliną nie załatwi problemu?