mam studnię kopaną z pompą głębinową i w studni baniak 50 litrów razem z całym oprzyżądowaniem wszystko działa od 4 lat ale kilka miesięcy temu wyłącznik ciśnieniowy z ciśnieniomierzem (chyba tak to się nazywa) nie włączył mi pompy stuknąłem w niego lekko i zadziałał na wszelki wypadek otworzyłem go i spryskałem sprężynkę WD40 ale tydzień temu na odmianę nie wyłączył mi pompy i o mało nie rozwaliło mi w domu wszystkich uszczelek naychmiast się kapnąłem po dużym ciśnieniu że jest coś nie tak i znowu stuknąłem w wyłącznik i na razie działa wszystko OK ale pewnie nie na długo. Co mam zrobić czy jakoś nasmarować sprężynke ponownie czy wymienić cały wyłącznik
pzdr

Wymienić wyłącznik. To są objawy, że jego czas już się kończy.

W takim razie jaki byście mi poradzili kupić mając na uwadze że będzie on w studni gdzie jest spora wilgoć
pzdr

Podobny jaki był, lub stary sprawdzony LCA.

Poprzednio miałem wylacznik-cisnieniowy-pm5-230v-5bar ale wydaje mi się że wytrzymał trochę krótko jak na 4 lata może warunki panujące w studni mu nie służyły a tak z ciekawości czy to jest dobry wyłącznik ?
ale skoro radzisz LCA to spróbuję go zamontować mam nadzieję że LCA podziała zdecydowanie dłużej
pzdr

Tylko że montując LCA będziesz musiał trochę "porzeźbić" w instalacji. Tu masz taki sam jak oryginał:
/allegro.pl/lacznik-wylacznik-cisnieniowy-pm5-230v-5bar-i1361729118.html. 4 lata to nie jest zły wynik.