Witam
Nie szkoda czasu i pieniędzy?
piszesz:
....
3. Tynk mp75l
4. Gładź gipsowa 1 warstwa
5. Gładź druga warstwa aby wyrównać nierówności po 1 warstwie
6. Szlifowanko
....
Swego czasu byłem szkolony przez Knaufa. Otóż główną ideą tynków maszynowych miało być:
obniżenie kosztów i skrócenie czasu realizacji poprzez eliminację szpachlówek.
Wiem, że da się tak położyć tynk maszynowy (sam to robiłem) żeby ściana była gładka, gotowa już do malowania. To, że firmy tak nie robią (i biedne ludziska później je szpachlują) bierze się z kilku powodów.
Wykonawcy używają często maszyn z demobilu, albo oszczędzają na częściach. Najszybciej zużywa się w takiej maszynie tzw ślimak, którego stan wpływa na jakość podawanej masy ( jest dobrze i dokładnie rozmieszana albo nie). A jakość, jeśli jest kiepska, wpływa na możliwości uzyskania gładzi.
Drugą przyczyną jest kretyńsko "konkurencyjny" rynek wymuszający w swym kretyństwie jak najniższą cenę i najkrótszy czas realizacji. W efekcie firma, która dorwie się do koryta szuka możliwości "wpasowania" się w tę nierealnie niską i zadeklarowaną cenę, oraz w nierealny termin. Przez to "przyspiesza" pomijając istotne szczegóły i detale aby zmieścić się w tych kosmicznych obiecankach i robi zwyczajną chałturę. I tak kółko się zamyka.
pozdro