Witam. Mieszkam w domu jednorodzinnym i mam wodę z wodociągu. Przeraża mnie jakość wody, którą widzę w czajniku elektrycznym. Na szczęście jest w nim sitko - ale zbierają się na nim straszcze ilości żelaza (duże żelazne paprochy). Nie nadążam czyścić tego sitka i czajnika. Czy to oznacza, że woda jest złej jakości, coś powinno się z nią zrobić?

Obowiązujące przepisy określają, że zawartość żelaza w wodzie przeznaczonej do spożycia nie może być większa niż 0,2 mgFe/L.
Najlepiej odwiedź lokalnego eksplatatora sieci wodociągowej i dowiedz się co zamierzają z tym zrobić. Żelazo odkłada się w rurach i jak występuje awaria, to nagły przepływ wody powoduje poruszenie osadów i odrywanie się od ścianek rur.
Może zamierzają zmienić sposób uzdatniania wody, aby temu zapobiec.

Kolego wiwa, "przepisy" na które się powołałeś lekko (prawie pół roku) się zdezaktualizowały.

Tak, była zmiana przepisów ale zawartość żelaza w odzie tyle max powinna wy nosić.
Nie jestem kolegą tylko koleżanką.

Koleżanko, wg. przepisów WHO zawartość tego żelaza może być dziesięciokrotnie większa niż "starych" polskich.

Było kiedyś 0,5mg/l, a teraz jest 0,2mg/l.

Czyli co? Rozumiem że żelazo w czajniku elektrycznym, zbieranie się go na sitku nie jest czymś normalnym i powinienem coś z tym zrobić, bo świadczy o złej jakości wody.

W zeszłym roku miałam podobny problem,lecz do tego doszły zażółcenia na urządzeniach sanitarnych.Koszmar.Znajomi polecili mi hydraulika.Doradził zamontowanie odżelaziacza. Trochę byłam zszokowana ceną ,ale się opłacało.

Czyli, co? Jednym słowem żelazo w czajniku i na sitku to nie jest normalna sytuacja i powinno się coś z tym zrobić? Zbadać najpierw tę wodę?

Najlepiej jakbyś dał do zbadania wodę w domu i po zobaczeniu o ile jest przekroczona zawartość żelaza udał się do Zakładu Wodociągów i z nimi rozmawiał.