zawilgocenie ściany w bloku z płyty
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
zawilgocenie ściany w bloku z płyty
Witam serdecznie.
Mam problem z zawilgoceniem ściany. Mieszkam w budynku, który został wybudowany w latach 70 w systemie W-70. Kilka miesięcy po wymianie okien z drewnianych na plastikowe zaobserwowałam wilgoć na ścianie, tapeta się odklejała od podłaża. Następnie pojawił się nieprzyjemny zapach i na ścianie (na tapecie) zaczęły pojawiać się ciemne plamy. Wilgoć wyszła tylko na ścianie, na której jest okno. Niedawno był w moim mieszkaniu przedstawiciel spółdzielni, ale stwierdził,że oni nic z tym nie zrobią, mam niby tylko otwierać okna. Okna w moim mieszkaniu sa często otwierane, ale nie sposób otwierać je non stop zimą przy ujemnych temp. za oknem. Proszę o poradę, co mam z tym zawilgoceniem zrobić. Czy powinnam ściągnać tapetę i odkazić tę ścianę za pomoca dostępnych środków, a następnie ją ocieplić.
Mam problem z zawilgoceniem ściany. Mieszkam w budynku, który został wybudowany w latach 70 w systemie W-70. Kilka miesięcy po wymianie okien z drewnianych na plastikowe zaobserwowałam wilgoć na ścianie, tapeta się odklejała od podłaża. Następnie pojawił się nieprzyjemny zapach i na ścianie (na tapecie) zaczęły pojawiać się ciemne plamy. Wilgoć wyszła tylko na ścianie, na której jest okno. Niedawno był w moim mieszkaniu przedstawiciel spółdzielni, ale stwierdził,że oni nic z tym nie zrobią, mam niby tylko otwierać okna. Okna w moim mieszkaniu sa często otwierane, ale nie sposób otwierać je non stop zimą przy ujemnych temp. za oknem. Proszę o poradę, co mam z tym zawilgoceniem zrobić. Czy powinnam ściągnać tapetę i odkazić tę ścianę za pomoca dostępnych środków, a następnie ją ocieplić.
Jak widzisz problem pojawił się po wymianie okien i to one są przyczyną. Są zbyt szczelne. Do mieszkania musi być stały dopływ powietrza z zewnątrz bo tylko wtedy działa wentylacja, która usuwa wilgoć z powietrza (1 osoba to 2 litry wody w postaci pary na dobę, nie licząc gotowania, parowania itp). Musisz mieć stale rozszczelnione okna (może zamontuj nawiewnik mechaniczny - jakieś 150 zł). Ocieplenie też by pomogło, ale tylko z zewnątrz - jak ocieplisz od środka wilgoć pod ociepleniem murowana w takim przypadku.
miłego dnia
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Reasumując, musisz mieć taki sam strumień jak w porzednich oknach, a jak ociplisz od zewnątrz to jeszcze wiekszy, bo nieprawdą jest co pisze Pan Rudy, że problem się zmniejszy! Dodając izolacji (strona tu nie ma znaczenia) obniżamy zawsze temperaturę tynku zewnętrznego, czyli większy odcinek kszywej rosy (wykres Molliera) znajduje się w naszej ścianie, czyli też więcej wilgoci wejdzie w nią z pomieszczenia. Aby tego uniknąć odcina się folią hydroizolacyjną ciepłe powietrze od "strefy rosy"
Jezeli chcesz mieć właściwą wilgotność i stałą wentylację niezależnie od pogody i termoizolacji, oraz nie chcesz by zimne powietrze wiało oknami to poza "ERĄ'" taką sprawę załatwia rekuperacja.
Jezeli chcesz mieć właściwą wilgotność i stałą wentylację niezależnie od pogody i termoizolacji, oraz nie chcesz by zimne powietrze wiało oknami to poza "ERĄ'" taką sprawę załatwia rekuperacja.
-
Agnieszka Strawińska
- Aktywny

- Posty: 203
- Rejestracja: 20 sie 2006, 7:19
Odpowiadając na pytanie p. Agnieszki:
-mieszkam na parterze;
-budynek ma 4 piętra i posiada tylko wentylację grawitacyjną,
-mam indywidualne rozliczenie ciepła
-a jeśli chodzi o budynek, to nigdy nie był ocieplany.
Spółdzielnia nie planuje w nalblizszym czasie ocieplania budynku, także z tym problemem muszę pomóc sobie we własnym zakresie we wnętrzu własnego M.
-mieszkam na parterze;
-budynek ma 4 piętra i posiada tylko wentylację grawitacyjną,
-mam indywidualne rozliczenie ciepła
-a jeśli chodzi o budynek, to nigdy nie był ocieplany.
Spółdzielnia nie planuje w nalblizszym czasie ocieplania budynku, także z tym problemem muszę pomóc sobie we własnym zakresie we wnętrzu własnego M.
-
Agnieszka Strawińska
- Aktywny

- Posty: 203
- Rejestracja: 20 sie 2006, 7:19
indywidualne rozliczenie ciepła w budynku nie zaizolowanym termicznie i z wentylacją grawitacyjną to katastrofa, bo są duże straty ciepła gdyż ciepło samorzutnie przenika do zimnego, mroźnego otoczenia budynku i przy tym każdy chce oszczędzać ciepło aby otrzymać zwroty kosztów za ogrzewanie, więc szczelnie zamyka okna i natychmiast do mieszkań płynie zimne powietrze kanałami wentylacyjnymi i ściany kominowe są zimne i pomimo szczelnie zamkniętych okien nadal jest zimno. Ty w swoim mieszkaniu grzejesz piwnice i wyżej położone mieszkanie bo ciepło przepływa przez stropy tak samo jak przez ściany wewnętrzne w budynku oddzielające od siebie mieszkania. Wystarczy że twój sąsiad u góry przykręci zawory termostatyczne na swoich grzejnika to ty musisz dla utrzymania takiej samej temperatury odkręcić swoje zawory i mocniej grzać. Nie przejmuj się w zimę znowu pojawi się grzyb chyba że zasosujesz indywidualny system wentylacji z rekuperatorem.

aga
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Przepraszam, Pani Agnieszko ale nie jest tak. Indywidualne rozliczenia za energię są fikcją. Podobnie jak podzielniki kosztów itp, to tylko śliczna idea i wyrwanie kasy od odbiorców na inwestycje. Polska sieć ciepłownicza nie posiada hydrobalansu (hydrauliczne zrównoważenie sieci cieplnej ) więc tak naprawdę odbiorca płaci za energię wytworzoną a nie za odebraną. Po założeniu liczników i "ociepleniu" rosną koszty jednostkowe, bo stałe ciśnienie w sieci powoduje, że gdy ciepła nie odbierzemy to tracimy je na "powrocie" i spada sprawność na wymiennikach. Mało tego, ciepłownie wręcz płacą kary, (które potem doliczane są do ceny jednosttki ) za wyrzucanie ciepłej wody do rzeki.
-
Agnieszka Strawińska
- Aktywny

- Posty: 203
- Rejestracja: 20 sie 2006, 7:19
Panie T.B. całkowita zgoda. Dostaliśmy prenumerowany Instal 7/8 i jest tam art. W.Greli " Dobra rada: Nie płać za swego sąsiada" zachęcający aby wprowadzić podzielniki - jest to tak żenująca publikacja że tak poważne pisma nie powinny go zamieszczać bez komentarza o wzroście wilgotności i stężenia dwutlenku węgla w takich budynkach. Jest też o zużyciu energii na potrzeby grzewcze ale o przenikaniu ciepła do gruntu widać autor nie słysza.

aga
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Pani Agnieszko w opracowaniach ITB czy NAPE nie ma kwesti ucieczki ciepła do ziemi. Robiłem osobiście badania i do ziemi przy jednakowej izolacji (co w praktyce jest rzadkością) zimą ( warunki grunt +2 pow -5) ucieka więcej ciepła niż ścianą i dachem razem!!!. A dlaczego się tak oszukuje?? No bo jak uzasadnić, że termorenowacja ścian to to samo co termorenowacja budynku??? Pani zobaczy, broszura od Pana fruzina http://skrzypczak.pl/broszura_termo.pdf ucieczka ciepła do gruntu i piwnicy jest pomijalna i w granicy błędu statystycznego. Przecież jak pięknie wyrywa się kasę biegając z kamerą termowizyjną i straszy zdjęciami a przecież ciepło to nie tylko podczerwień!!! W kamerze strumienia ciepła do ziemi nie widać, to po co o nim pisać.
-
Agnieszka Strawińska
- Aktywny

- Posty: 203
- Rejestracja: 20 sie 2006, 7:19
