Chialem przestrzec przed wykonawca Ryszardem Biernatem, dzialajacym na terenie Warszawy.
Przedstawia sie jako inzynier i ze kladzie glazury i wykonuje remonty bo to kocha, nic bardziej mylnego.
Na starcie obiecuje wszystko, z czasem wychodzi ze jest zwyczajnym partaczem.
osobnik ten podpisal z nami umowe na xx polskich zlotych, obiecujac ze jesli chodzi o robocizne to juz jest wszystko.
Nic bardziej mylnego, w polowie reomntu zazyczyl sobie dodatkowej kasy za zamontowanie z powrotem kaloryfera, armatury, umywalki.
Kolejnym powodem jaki nam podal ze chce wiecej kasy to ten ze kafelki (osobiscie je akceptowal przed kupieniem) sa trudne i wymagaja wiecej pracy.
Czlowiek ten pomimo swojego (pseudo wyksztalcenia) ma podstawowe problemy z liczeniem oraz trzymaniem pionu/poziomu glazury, dość powiedzieć ze po obłożeniu wanny mozaiką, zostalo nam jej prawie za 200 zl (4 plastry).
W trakcie prac na naprawde grzeczna uwage ze poprostu po zafugowaniu bedzie sie w rogu gromadzic woda, najpierw staral mnie sie przekonac ze lepiej w rogu niz ma sciekac z wanny (chyba jakis zart), a nastepnie uznal ze on w takiej atmosferze pracowac nie bedzie (naszczescie mam ewentualnego swiadka jaka ta atmosfera z naszej strony byla)
Reasumując wykonawca sprawia znakomite pierwsze wrazenie, obieca wszystko i bedzie opowiadal ze wszystko potrafi. Rzeczywistosc jest taka ze potrafi niewiele. W 100% odradzam tego wykonawce, mam nadzieje ze komus ten moj wywod pomoze

masz jakieś zdjęcia z jego prac ?

Przemek pisze:masz jakieś zdjęcia z jego prac ?

wlasnie skoczylem lazienke bez jego pomocy
zdjec jego bledow nie posiadam, jedyne co moge w tej chwili to opisac jego bledy:
- mozaika na wannie nie trzymala zadnego poziomu/pionu - musielismy zrywac 40% mozaiki i klasc od nowa tak by woda nie gromadzila sie w tych miejscach,
- musielismy rozkuwac fragment obudowy wanny bo zle wymierzyl miejsca w ktorych miala byc osadzona bateria - okazalo sie ze nie da sie jej przykrecic od spodu bo byla za blisko brzegu oraz gwint baterii byl za krotki,
- glazura na scianach pomimo ze wizualnie nie bylo tragedii po przylozeniu najprostszej poziomicy okazalo sie ze nim wyzej tym bardziej sie kladzie,
- w punkcie gdzie musial zrobic kanty (bez listwy) wyszlo jaki to fachura - strasznie postrzepiona glazura, ktora tez musielismy poprawic
- dodam jeszcze porysowana podloge

poprostu okazalo sie ze mielismy duzo szczescia ze nie pozwolilismy mu skonczyc lazienki i rozpoczac wc
ja tak naprawde nie wiem czy to standard ze sie podpisuje z kims umowe na okreslona sume pieniedzy a w polowie prac gdy wszystko jest rozgrzebane zada sie podwyzki
naprawde odradzam tego fachowca bo my sie jeszcze jakos wybronilismy i teraz lazienka wyglada dobrze, ale ktos inny moze nie miec tyle szczescia i stracic wiecej pieniedzy i czasu niz my.

srr za to ze moge byc czasem nie precyzyjny ale nie znam fachowego jezyka niektorych czynnosci

jeszcze chcialem dodac jedna rzecz
po podliczeniu materialu jaki zostal uzyty okazuje sie ze zostalo nam 7 z kawalkiem opakowan dekorow po 10 sztuk w opakowaniu.
jesli dodac do tego mozaike za 200 zl to okazuje sie ze po wyliczeniach tego baranka zostalo nam materialu za 1200 zl
pragne jeszcze nadmienic ze pan ten ewidentnie nie ma zamiaru rozliczyc sie z materialow i faktur za ok. 1000 zl

przestroga dla wszystkich jesli w jakis sposob natkneliscie sie na pana o nazwisku Ryszard Biernat to jak najszybciej urwijcie ten kontakt bo sa spore szanse ze nie tylko was oszuka ale i zniszczy to co juz macie zrobione
w naszym przypadku jak wczesniej pisalem porysowal podloge

ufff,

jak to dobrze ze nie jestem sam na sam z dziadem

uprzejma prośba o podanie do niego komórki(której podobno nie zmienia:).

Poza podobnymi przygodami jak powyżej mam newsa w postaci nieszczelnej instalacji gazowej(pogotowie gazowe właśnie zakręciło mi gaz), która raczył popełnić.

Na szczeście mam z nim umowę...

pozdrawiam
Łukasz Bosowski

Panowie , podstawowa sprawa poprosić przed robotą o uprawnienia , ewentualnie certyfikaty szkoleń no i referencje.
Człowiek bez uprawnień nie ma prawa dotykać instalacji gazowej.
Większość "złotych rączek" to partacze.

wszystko to prawda, tyle że wspominany fachowiec podpisł umowe z oświadczeniem ze ma wszystkie niezbędne uprawnienia a dopiero pod koniec podparł się kwitem kolegi.

łatwo Panu teraz radzić...

Witam.

lbosowski pisze:wszystko to prawda, tyle że wspominany fachowiec podpisł umowe z oświadczeniem ze ma wszystkie niezbędne uprawnienia a dopiero pod koniec podparł się kwitem kolegi.

Osoby posiadające niezbędne uprawnienia posiadają również legitymacje potwierdzające powyższe.

lbosowski pisze:ufff,

jak to dobrze ze nie jestem sam na sam z dziadem

uprzejma prośba o podanie do niego komórki(której podobno nie zmienia:).

Poza podobnymi przygodami jak powyżej mam newsa w postaci nieszczelnej instalacji gazowej(pogotowie gazowe właśnie zakręciło mi gaz), która raczył popełnić.

Na szczeście mam z nim umowę...

pozdrawiam
Łukasz Bosowski

502848460

takiego numeru uzywal teraz nie wiem
przykro ze oszukuje dalej

wyglada na to ze sprzedal Ci ten sam txt ze nie zmienia numeru telefonu
normalnie pamietam jak dzis

elpapiotr pisze:Witam.

lbosowski pisze:wszystko to prawda, tyle że wspominany fachowiec podpisł umowe z oświadczeniem ze ma wszystkie niezbędne uprawnienia a dopiero pod koniec podparł się kwitem kolegi.

Osoby posiadające niezbędne uprawnienia posiadają również legitymacje potwierdzające powyższe.

problem z tym gosciem jest taki ze sprawia znakomite pierwsze wrazenie
jest wygadany i sympatyczny, dopiero jak sie zaczyna praca i klient zaczyna dopytywac o pewne rzeczy to zaczyna wychodzic kim ten czlowiek jest.
naszczescie w naszym przypadku nie pozwolilismy mu skonczyc i teraz jestesmy zadowoleni bo mamy bardzo ladna lazienke i wc.
niestety jak widac oszust ten dalej dziala i naciaga ludzi dokladanie ta sama metoda

Witam!
Ja też dołączam się z przestrogą dotyczącą Ryszarda Biernata.
Padliśmy ofiarą tego gościa.
Człowiek sprawia super wrażenie, nam mówił, że po co umowa, wtedy będzie musiał wystawić FV, a zatem kwota będzie wyższa o VAT.
Ale mam za to kwity, że brał ode mnie pieniądzę.
Umowiliśmy się na określoną kwotę, a potem dwa razy ją zmieniał, robiąc awantury!!
Pouszkadzał płytki w łaziene, nie zrobił dojścia do syfonu wanny, więc jeśli coś się stanie to będę musiał skuwać kafelki i bloczek.
Za uszkodzenia oraz za to, że nie wywiązał się na czas z pracą nie zapłaciłem mu ostaniej transzy, ale i tak ten oszust wyszedł na swoje.
Oczywiście straszył mnie sądem!
Zastanawiam się czy my poszkodowani nie powinniśmy się zebrać i zrobić mu jakąś antyreklamę na terenie Woli i Bielan tam gdzie świadczy usługi...
Jeśli jest ktoś zainteresowany to zapraszam!

bez przesady - do pozwu zbiorowego wystarczy 10 osób.

pytanie tylko jak miałby naprawić szkody bo ja nawet za darmo nie chcę go oglądać przy pracy....

rodzina raczej nie jest świadoma jego reputacji...