witam. prosze o pomoc bo brak mi juz sił. mam gospodarstwo rolne i chce pobudowac dom od drogi. jest to droga powiatowa. ale pani z gminy kaze odsunac mi sie 15m od krawedzi jezdni od mojej strony gospodarstwa.ja mialem w planach maksymalnie odsunac sie 9 metrow bo moi sasiedzi tak maja pobudowane domy. jak to wyglada w swietle prawnym moze mi ktos podpowiedziec???? tym bardziej ze tak jak oni mi kaza sie pobudowac to na srodku podworka gdzie musial bym inne budynki gospodarcze rozebrac. pomozcie prosze

A czy ma pan już decyzję o warunkach zabudowy czy to tylko bajania pani z gminy? Jeśli jest wydana decyzja to można spróbować wystąpić o jej zmianę. Czasem się udaje zmienić jeśli się odpowiednio uzasadni swój wniosek. Jeśli nie ma decyzji to trzeba wystąpić i pokazać co się zamierza i w którym miejscu. Wskazane jest też pokazać jak wygląda istniejąca linia zabudowy sąsiadów. Czasu na to trochę zejdzie i nachodzić się trzeba ale często udaje się wytargować to co się chce. Urzędnicy idą po prostu często na łatwiznę i dają takie warunki które im najłatwiej wydać i które nie stworzą żadnych problemów w kwestiach uzgodnień.

nie mam jeszcze. jak zgodze sie na ich warunki to mi moga ja jutro wydac. ale ja nie chce sie zgodzic na ich warunki. bo od drogi to ile trzeba sie odsunac?? dziekuje za odpowiedz

Nie ma czegoś takiego: "ile od drogi". Są odległości od granic działki. Dystans od drogi ustala się w warunkach zabudowy lub miejscowym planie zagospodarowania. Ale żeby te warunki dostać w miarę logiczne i odpowiadające naszym planom to trzeba ich chwile pomęczyć. Ja jeszcze nie widziałem warunków które by były wydane w czasie krótszym niż 3 miesiące i spełniających oczekiwania inwestora.

no ja borykam sie z nimi od maja!!!! no ja jeszcze ich troszeczke pomecze. najwyzej zaleje fundamenty wiosna. zapytam jeszcze pan robi plan, nadzur budowlany i odbiera budowe??

A jak reagują na argument, że linia zabudowy innych budynków (sąsiednich) jest bliżej drogi niż proponują panu?
Tak wykonuję projekty i prowadzę nadzory, budowę odbiera nadzór budowlany, ale ja przygotowuję ją do tego.