Ponieważ wydaje mi się, że wymiana plastykowych wkładek mi nie wystarczy, to obawiam się, że nie da się uniknąć zdjęcia drzwi, bo bez tego chyba nie uda się obrócić tego sworznia (choć oczywiście nie będę się z tym zdejmowaniem śpieszył). Póki co, licząc się z tym, że drzwi są bardzo ciężkie, zamówiłem specjalny lewarek (ok. 200 zł z dostawą). Kiedy tylko kurier mi go przywiezie, będę się zbierał na odwagę (modląc się w duchu, żeby sił i precyzji starczyło mi nie tylko na zdjęcie skrzydła, ale i jego ponowne założenie). Pozdrawiam bardzo serdecznie

,
DM