wygięte krokwie
Moderator: Redakcja e-dach.pl
wygięte krokwie
mam takie pytanie kiedy krokiew jest wygięta czy powinno się ją montować wygięciem w dół bo wydaje mi się że tak powinno się robić wtedy okap jest niezapadnięty a jętki lub płatwie zapobiegają dalszemu wyginaniu a jeżeli montowana jest odwrotnie to na połaci tworzy się grzbiet który trudno zniwelować a okap jest zapadnięty a dodatkowo ciężar dzchówki wygnie okap w dół czy mam rację???????
Re: wygięte krokwie
Nie chcę nikogo obrazić ale według mnie garbate krokwie należy odłożyć na produkcję łuków
-
runcajs1967
- Aktywny

- Posty: 174
- Rejestracja: 23 lis 2006, 18:14
- Lokalizacja: Leszno
Re: wygięte krokwie
Obojętnie jak zamontujesz i tak będzie widać, że coś jest nie tak. Mój poprzednik troszkę przesadza, fakt super bu było gdyby każdego inwestora było by stać na drewno klejone, żadnych problemów z krzywiznami, no chyba że "fachowiec" coś spartaczy. Tylko ta cena zabija.
Re: wygięte krokwie
W konstrukcjach które wychodzą z mojej ręki jeszcze nigdy nie miałem potrzeby zastosowania klinów pod łatami . Niewielkie garby można strugiem potraktować ale banany nie montuje 
-
runcajs1967
- Aktywny

- Posty: 174
- Rejestracja: 23 lis 2006, 18:14
- Lokalizacja: Leszno
Re: wygięte krokwie
Podstawowe pytanie, co to jest banan a co ugięcie. Jeszcze nie spotkałem idealnej krokwi, no chyba że mówimy o drewnie, na którym jeszcze wczoraj rosły szyszki, to może będzie idealne jak w tartaku czegoś nie spartolą.
Dachołaz po Twojej wypowiedzi sądzę, że masz się za ideał jako wykonawca, gratulacje. Na Twoje szczęście nie lubię się wypowiadać na temat pracy innych rzemieślników, robią swoje, mają zapłacone i to jest ważne a wykonawców idealnych niema, zapamiętaj to na przyszłość zanim zaczniesz się przechwalać.
Pozdrawiam
Dachołaz po Twojej wypowiedzi sądzę, że masz się za ideał jako wykonawca, gratulacje. Na Twoje szczęście nie lubię się wypowiadać na temat pracy innych rzemieślników, robią swoje, mają zapłacone i to jest ważne a wykonawców idealnych niema, zapamiętaj to na przyszłość zanim zaczniesz się przechwalać.
Pozdrawiam
Re: wygięte krokwie
banan - belka wyraźnie wygięta jeszcze przed zamontowaniem
ugięcie - przemieszczenie pionowe belki spowodowane ciężarem własnym, oraz przyłożonym obciążeniem
Widziałem kiedyś wydany oficjalnie słownik gwary więziennej, przydałoby się stworzyć słownik gwary budowlanej, bo tyle jest tych terminów mniej lub bardziej fachowych, czasami tak śmiesznych że aż głupich
, a o ile dobrze wiem to nie ma jeszcze takiego słownika, może by założyć taki wątek na forum, gdzie można by wrzucać ciekawe zasłyszane hasełka wraz z wytłumaczeniem
co wy na to?
ugięcie - przemieszczenie pionowe belki spowodowane ciężarem własnym, oraz przyłożonym obciążeniem
Widziałem kiedyś wydany oficjalnie słownik gwary więziennej, przydałoby się stworzyć słownik gwary budowlanej, bo tyle jest tych terminów mniej lub bardziej fachowych, czasami tak śmiesznych że aż głupich
Re: wygięte krokwie
Ostatnio usłyszałem od murarzyruncajs1967 pisze:Podstawowe pytanie, co to jest banan a co ugięcie. Jeszcze nie spotkałem idealnej krokwi, no chyba że mówimy o drewnie, na którym jeszcze wczoraj rosły szyszki, to może będzie idealne jak w tartaku czegoś nie spartolą.
Dachołaz po Twojej wypowiedzi sądzę, że masz się za ideał jako wykonawca, gratulacje. Na Twoje szczęście nie lubię się wypowiadać na temat pracy innych rzemieślników, robią swoje, mają zapłacone i to jest ważne a wykonawców idealnych niema, zapamiętaj to na przyszłość zanim zaczniesz się przechwalać.
Pozdrawiam
cytat
" Po co ty sie tak pier...**sz z tą więźba jak i tak dachówka wszystko przykryje "
Możliwe że mają rację ale ja jak coś robie to lubie zrobić to najlepiej jak potrafie,do ideału jeszcze dużo mi brakuje ale nie po to się uczę zawodu żeby go kaleczyć.
Pozdrawiam Marcin
Re: wygięte krokwie
inne z budowy: "przyjdzie kit będzie git" (w odpowiedzi murarza na niemal 1cm pionowe szpary między bloczkami betonu komórkowego w technologi cienkiej spoiny poziomej)
Re: wygięte krokwie
Nie montuj tych krokwi.
Re: wygięte krokwie
Nie montuj tych krokwi?? No to niezle panowie... zycze powodzenia z dalsza praca na dachach no i oczywiscie prostych krokwi... 
Tam siegaj gdzie wzrok nie siega...
Re: wygięte krokwie
Housetop widzę ze dobry w "" z ciebie fachowiec. Konstrukcję dachu podpierasz na kominie i jeszcze pokazujesz to ludziom. U mnie by to na budowie niestety nie przeszło. Co do wygiętych krokwi to powadzenia przy podbijaniu kontrłat a może i łat, bo jak wiemy tutaj obecni wszyscy połać dachu powinna być w jednej płaszczyżnie.
Re: wygięte krokwie
Wygląda to tak jakby w kominie celowo wydzielony był filarek podpierający płatew, jedyne co może rodzić obawy to to że części drewniane konstrukcji dachu są zbyt blisko komina, jeśli to komin dymowy to przepisy o ile dobrze pamiętam mówią o minimum 30 cm, no chyba że belki są jakoś dobrze zabezpieczone przed ogniem.
Dodatkowo kominy spalinowe nagrzewają się i rozszerzają pod wpływem ciepła, przez co powinny być "od dylatowane" od reszty konstrukcji budynku, choć w nowoczesnych kotłach temperatura spalin jest stosunkowo niska więc wpływ nagrzania komina na połączoną z nim konstrukcję jest raczej mały, powiedziałbym nawet że nieznaczący.
Jeśli jest to komin wentylacyjny to problemu nie ma żadnego.
Ostatecznie takie podparcie jak na zdjęciu u hausetopa niekoniecznie jest błędem, bo zależy akurat od projektu i jak już to za takie a nie inne rozwiązanie odpowiada projektant konstrukcji.
Jak krokwie są krzywe to wystarczy dać podkładki, kliny , lub pod heblować je w miejscu mocowania łat, wiadomo, roboty trochę więcej, robi się trochę lepianka, ale nie sposób czasem cofać całego materiału do tartaku/składu, bo trwać to może i w nieskończoność... Zabiorą krzywe a potem i tak krzywe przywiozą.
Dodatkowo kominy spalinowe nagrzewają się i rozszerzają pod wpływem ciepła, przez co powinny być "od dylatowane" od reszty konstrukcji budynku, choć w nowoczesnych kotłach temperatura spalin jest stosunkowo niska więc wpływ nagrzania komina na połączoną z nim konstrukcję jest raczej mały, powiedziałbym nawet że nieznaczący.
Jeśli jest to komin wentylacyjny to problemu nie ma żadnego.
Ostatecznie takie podparcie jak na zdjęciu u hausetopa niekoniecznie jest błędem, bo zależy akurat od projektu i jak już to za takie a nie inne rozwiązanie odpowiada projektant konstrukcji.
Jak krokwie są krzywe to wystarczy dać podkładki, kliny , lub pod heblować je w miejscu mocowania łat, wiadomo, roboty trochę więcej, robi się trochę lepianka, ale nie sposób czasem cofać całego materiału do tartaku/składu, bo trwać to może i w nieskończoność... Zabiorą krzywe a potem i tak krzywe przywiozą.
Re: wygięte krokwie
Podparcie o komin nie jest moim dzielem lecz znajomego... Tam do komina jest domurowana sciana z pelnych cegiel i spelnia to wszystkie kryteria nosnosci jak i przechodzi obok wentylacja... Ale nie wnikajmi... Malo jeszcze widziales... jezeli ktokolwiek z was (ciesli) nie kladl wygietych krokwi to czapki z glow... Mosze oczywiscie teraz wierzyc ze drzewo przyjezdza do was suchutkie i nic sie z nim nie dzieje po zamontowaniu... Pozdro dla Pantcho...
Tam siegaj gdzie wzrok nie siega...
Re: wygięte krokwie
Z całym szacunkiem dla cieśli, ale Panowie nie przekonacie mnie do tego, ze do komina można montować jakiekolwiek elementy konstrukcyjne budynku nawet jeśli jest on poszerzony, lub ma tylko przewody wentylacyjne. Poprostu komin nie służy do takich celów - ma być oddylatowany od wszystkich elementów konstrukcyjnych budynku. Dziwię się kierownikowi budowy ze dopuścił do czegoś takiego. Pozatym każdy szanujący się konstruktor wypowiadający się na tym forum myślę ze przyzna mi rację. Pozdrawiam.


