W projekcie mam pokazane że mutlata leży po środku wieńca , a majster chce położyć przy zewnętrznej krawędźi aby licowała ze ścianą że to lepiej do ocieplenia a wewnątrz będzie więcej miejsca na dodatkowe docieplenie i podmurowanie. Oglądałem po drodze inne budowy to widzialem tak zrobione dwie a większość mała nie zawsze na środku ale w głębi. Czy majster dobrze radzi czt to może błąd?

Jak jesteś zielony w tych tematach to słuchaj majstra bo w tym wypadku ma rację;) Mam tak u siebie i wszędzie co robiliśmy to robiliśmy właśnie w ten sposób;]

Ma być tak jak w projekcie .A majster jest od tego by majstrować a nie się mądrzyć.

adi_ginter pisze:Jak jesteś zielony w tych tematach to słuchaj majstra bo w tym wypadku ma rację;) Mam tak u siebie i wszędzie co robiliśmy to robiliśmy właśnie w ten sposób;]

Jeżeli osadzałeś murłątę na równi z murem to myślę , że około 3 cm od krawędzi belki co jest błędem budowlanym .
Proszę sprawdzić inne realizacje firmy która Panu wykonuje projekt .
Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim majstrem .

Moim zdaniem na chłopski rozum jeżeli nacisk jest na murłatę osadzoną na środku wieńca ro siły się równo rozkładają. Ala nie wiem czy to akurat tutaj ma znaczenie i jest tak jak myślę , bo z obserwacji to widzę że reguły nie ma i różnie robią więc z tąd moje pytanie czy nie jest to błąd co proponuje majster ?

Moim zdaniem powinno być jak w projekcie i projektant powinien ogarnąć temat biorąc pod uwagę nachylenie połaci .Wykonywałem wieźbę dachu mansardowego gdzie trzeba było umieścić murłatę bliżej zewnętrznej krawędzi wieńca ,bo inaczej nie wyszedłbym z krokwiami a w projekcie było po środku:D.Wszystko w temacie,pozdro

Rubenku mogłeś dolać wieńca , często na dachach mansardowych trzeba kombinować z wysokościami .
Teraz wykonuje dach kopertowy i projektant tak rozrysował ramę i belki gradowe , że komin przecina zarówno ramę jak i grad .

Murłata winna być osadzona pośrodku ściany nośnej, tudzież wieńca/rdzeni ścianki kolankowej. Powód? Oś murłaty musi pokryć się z osią drugiego elementu konstrukcyjnego. W przeciwnym wypadku (murłata zamocowana przy krawędzi ściany) obciążenie działa na mimośrodzie. Owszem, takie rozwiązanie jest możliwe, ale wymaga poczynienia dodatkowych obliczeń. Jeżeli zamocujemy murłatę w taki sposób, należy spodziewać się powstania momentu w ścianie. Jak wiadomo ciężar więźby np przy kryciu dachówką ceramiczną, może być znaczny, a tym samym powstały moment (mimo małego ramienia działania, bo przesunięcie osi miałoby ok 6cm) miałby znacząco dużą wartość.

tomo209 pisze:Murłata winna być osadzona pośrodku ściany nośnej, tudzież wieńca/rdzeni ścianki kolankowej. Powód? Oś murłaty musi pokryć się z osią drugiego elementu konstrukcyjnego. W przeciwnym wypadku (murłata zamocowana przy krawędzi ściany) obciążenie działa na mimośrodzie. Owszem, takie rozwiązanie jest możliwe, ale wymaga poczynienia dodatkowych obliczeń. Jeżeli zamocujemy murłatę w taki sposób, należy spodziewać się powstania momentu w ścianie. Jak wiadomo ciężar więźby np przy kryciu dachówką ceramiczną, może być znaczny, a tym samym powstały moment (mimo małego ramienia działania, bo przesunięcie osi miałoby ok 6cm) miałby znacząco dużą wartość.

nie jest tak do końca jak piszesz, ponieważ murłata jest skręcana, zatem już bez dokłądnego liczenia idzie stwierdzić, że by nie było mimośrodu to nie może pokrywać się oś murłaty z osią ściany. Poza tym waga tej sprawy zależy też od dachu, gdzie w dachu płatwiow-kleszczowym siły pionowe(jak i poziome) są nie duże na ścianę w przeciwieństwie do konstrukcji jętkowej czy tez krokwiowej.

Atraktor pisze:
nie jest tak do końca jak piszesz, ponieważ murłata jest skręcana, zatem już bez dokłądnego liczenia idzie stwierdzić, że by nie było mimośrodu to nie może pokrywać się oś murłaty z osią ściany. Poza tym waga tej sprawy zależy też od dachu, gdzie w dachu płatwiow-kleszczowym siły pionowe(jak i poziome) są nie duże na ścianę w przeciwieństwie do konstrukcji jętkowej czy tez krokwiowej.

Dzięki za sprostowanie:) Dopiero uczę się sztuki budowlanej stąd pewne nieścisłości. Tak jak napisałeś ponieważ murłata jest skręcana, umieszczenie jej przy zewnętrznej krawędzi ściany nośnej będzie tym bardziej niekorzystne (rozpatrując dach jętkowy/krokwiowy) o ile dobrze rozumuje?

tak jak piszesz. Ja też się dopiero uczę. Ale ogólnie im mniej murłata na zewnątrz tym lepiej, gdyż dach jest rozporowy zatem siła pozioma jest na zewnątrz, murłata która jest położona mniej na zewnątrz powoduje zginanie ścianki kolankowej do środka zatem jest jakaś minimalna rekonpensata tego rozporu od siły poziomej.
A tak w ogóle to w budownictwie jednorodzinnym nie ma to najmniejszej różnicy. cieśla i tak robi tak żeby mu pasowało położyć dach taki jaki wyrysował na profilu. Należy pamiętać że budownictwo to nie apteka. teraz ścianki kolankowe robi sie już zbrojone, kiedyś nie było tego zbrojenia i też stało. zatem nie ma co się martwić tym. Jedyną rzeczą na której trzeba się skupić to żeby było dobrze zaizolowane.

Tak, bardzo dobrze rozumujesz, przy umieszczeniu murłaty po zewnętrznej stronie ściany, składowa pozioma i pionowa dla reakcji z krokwi będzie dawała momenty tego samego znaku względem osi ściany, przez co moment zginający ścianę będzie większy, co jest oczywiście dość niekorzystne.
Jeśli w tej samej sytuacji umieści się murłatę bliżej strony wewnętrznej to moment będę miały znaki przeciwne, przez co moment zginający ścianę będzie mniejszy.
W sumie to warto to wiedzieć , ale nie wiem czy jest warto czym się tym przejmować, w przypadku budynków parterowych ściany mają zazwyczaj spory zapas nośności, natomiast jeśli chodzi o budynki wielokondygnacyjne to mimośrody reakcji ze stropów dają znacznie większe wartości momentów niż te z dachu, więc wpływ położenia murłaty na nośność ścian jest tak naprawdę mały.
Jedyne na co warto zwrócić uwagę to to by murłata nie była położona zbyt blisko krawędzi wieńca, bo jednak dach to konstrukcja obciążona dynamicznie (podmuchy wiatru), jeśli będzie zbyt blisko (będzie się "prawie" licować z krawędzią ściany) to kotwy w skrajnym przypadku mogą rozłupać beton przy krawędzi.

Atraktor pisze:Należy pamiętać że budownictwo to nie apteka.

Mówisz tak jakbyś miał kiedyś zajęcia z dr "Z":D

a to chyba tak na wszystkich uczelniach mówią;p