parowanie okien - problem
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
parowanie okien - problem
Witam.
Mam odwieczny problem parowania okien.Posiadam okna drewniane.
Przez pierwsze 5 lat (okna mam kilkanaście lat) wszystko było ok. Potem z roku na rok coraz gorzej.Zależało również od zimy.Teraz to tragedia.Przy temperaturze ok 0 st. jest w miarę, nie wspominając o mokrych ścianach wokół okien i ciągłym wycieraniu. Przy temp. -15 st. na zewnątrz woda leje się z okien na parapet i dalej na ziemię. Żadne wietrzenie nic nie daje chyba że obniżę temp. w pokoju do 10st. czyli wietrzenie przez 3 godz!!!
Myślę od dłuższego czasu co może być powodem.
1.rozregulowane okna (para,woda pojawia się na szybach i w rogach zawiasów pomiędzy oknem a ramą oraz na spodzie)
2.złe szyby (współczynnik)
3.źle wprawione okna (odpada tynk - pewnie z powodu wilgoci - we wnękach okien-wewnątrz)
4.wentylacja? (wietrzę regularnie - mam manię wietrzenia, kratka went. w kuchni i went. wyciągowy w łazience).Przepływ powietrza myślę że jest dobry,choć kiedy przez kilka dni nikogo nie ma w domu występuje mniejsze parowanie.
Zaznaczę że mieszkam w domu jednorodzinnym nie ocieplonym.
Bardzo proszę o poradę bo mi już ręce opadają.
Nie wiem czy ryzykować i kupić nowe okna, czy tylko szyby czy wykuć okna i wprawić na nowo?! Z powodu niewielkich środków nie mogę pozwolić sobie na takie próby.Poza tym chcę izolować dom więc okna chciałbym doprowadzić do porzątku przed tą inwestycją.
Pozdrawiam.
Mam odwieczny problem parowania okien.Posiadam okna drewniane.
Przez pierwsze 5 lat (okna mam kilkanaście lat) wszystko było ok. Potem z roku na rok coraz gorzej.Zależało również od zimy.Teraz to tragedia.Przy temperaturze ok 0 st. jest w miarę, nie wspominając o mokrych ścianach wokół okien i ciągłym wycieraniu. Przy temp. -15 st. na zewnątrz woda leje się z okien na parapet i dalej na ziemię. Żadne wietrzenie nic nie daje chyba że obniżę temp. w pokoju do 10st. czyli wietrzenie przez 3 godz!!!
Myślę od dłuższego czasu co może być powodem.
1.rozregulowane okna (para,woda pojawia się na szybach i w rogach zawiasów pomiędzy oknem a ramą oraz na spodzie)
2.złe szyby (współczynnik)
3.źle wprawione okna (odpada tynk - pewnie z powodu wilgoci - we wnękach okien-wewnątrz)
4.wentylacja? (wietrzę regularnie - mam manię wietrzenia, kratka went. w kuchni i went. wyciągowy w łazience).Przepływ powietrza myślę że jest dobry,choć kiedy przez kilka dni nikogo nie ma w domu występuje mniejsze parowanie.
Zaznaczę że mieszkam w domu jednorodzinnym nie ocieplonym.
Bardzo proszę o poradę bo mi już ręce opadają.
Nie wiem czy ryzykować i kupić nowe okna, czy tylko szyby czy wykuć okna i wprawić na nowo?! Z powodu niewielkich środków nie mogę pozwolić sobie na takie próby.Poza tym chcę izolować dom więc okna chciałbym doprowadzić do porzątku przed tą inwestycją.
Pozdrawiam.
Re: Mam odwieczny problem parowania okien
ZALECIŁ BYM PRZEJZEĆ WENTYLACJE TAKIE SĄ NAJCZESZCZSZE PRZYCZYNY ROZSZCZELNIENIE OKIEN TYLE MI PRZYCHODZI DO GŁOWY MONTARZ NIE MA NIC DO TEGO -POWODZENIA.
dudus. 402
-
Arkady1978
- Aktywny

- Posty: 130
- Rejestracja: 06 mar 2008, 13:31
Re: Mam odwieczny problem parowania okien
Przede wszystkim montaz, objawy o jakich piszesz wskazuje na tą własnie przyczyne tj zły montaz. Kiepska wentylacja jest równiez powodem, ale jezeli przemarzaja Ci ramy i zawiasy to wg mnie przyczyna jest montaz.
upewnij sie
- czy okna zostały zamontowane we własciwym miejscu w scianie ?
- czy uwzglednione zostały wlasciwe luzy dylatacyjne?
- czy własciwie zaizolowano połączenie okna z murem ?
upewnij sie
- czy okna zostały zamontowane we własciwym miejscu w scianie ?
- czy uwzglednione zostały wlasciwe luzy dylatacyjne?
- czy własciwie zaizolowano połączenie okna z murem ?
Re: Mam odwieczny problem parowania okien
A czy nie zmieniłeś systemu ogrzewania ? od początku jest to samo ?
Re: Mam odwieczny problem parowania okien
przyczyną może być zły montaż, ale czy zawiasy przemarzają czy są po porostu mokre?
Jeśli skrapla się woda na ścianach i szybie to nie ma dobrej wentylacji - w 90% taka jest przyczyna.
polecam też postawić pochłaniacz wilgoci i kontrolowanie jej poziomu. Proszę kupić higrometr i robić odczyty.
A potem oczywiście pochwalić się na forum
Pozdrawiam!
Jeśli skrapla się woda na ścianach i szybie to nie ma dobrej wentylacji - w 90% taka jest przyczyna.
polecam też postawić pochłaniacz wilgoci i kontrolowanie jej poziomu. Proszę kupić higrometr i robić odczyty.
A potem oczywiście pochwalić się na forum
Pozdrawiam!
Re: Mam odwieczny problem parowania okien
System ogrzewania jest ten sam.
Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie (zmiana na przyszłość) grzejniki we wnękach pod parapetem.
Kompletnie się nie znam ale może to być zły montaż. Robił to jeden gość nie do końca wiarygodny, choć było to dawno i przez pierwsze może 5 lat nie było żadnego problemu - nie pamiętam jakie wtedy były zimy!
Ostatnio okna zostały wyregulowane-niby bo wydaje mi się że jest jeszcze gorzej.
Tak jak pisałem woda skrapla się na szybach-to mogę zrozumieć (różnica temp.). Poza tym skrapla się mocno przy dolnych zawiasach (nie we wszystkich tak samo) oraz w dolnej części ramy okien i drzwi balkonu (pomiędzy oknem a ramą) tak jakby nie było uszczelek,ale nie czuję za bardzo ciągu więc szczeliny nie ma.To wydaje mi się powodem złej regulacji zawiasów.Okna mocno się nie dociskają do ramy...uszczelki do niczego ???
Proszę o podgląd zdjęć w Galerii. Może to wiele wyjaśni....
Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie (zmiana na przyszłość) grzejniki we wnękach pod parapetem.
Kompletnie się nie znam ale może to być zły montaż. Robił to jeden gość nie do końca wiarygodny, choć było to dawno i przez pierwsze może 5 lat nie było żadnego problemu - nie pamiętam jakie wtedy były zimy!
Ostatnio okna zostały wyregulowane-niby bo wydaje mi się że jest jeszcze gorzej.
Tak jak pisałem woda skrapla się na szybach-to mogę zrozumieć (różnica temp.). Poza tym skrapla się mocno przy dolnych zawiasach (nie we wszystkich tak samo) oraz w dolnej części ramy okien i drzwi balkonu (pomiędzy oknem a ramą) tak jakby nie było uszczelek,ale nie czuję za bardzo ciągu więc szczeliny nie ma.To wydaje mi się powodem złej regulacji zawiasów.Okna mocno się nie dociskają do ramy...uszczelki do niczego ???
Proszę o podgląd zdjęć w Galerii. Może to wiele wyjaśni....
Re: Mam odwieczny problem parowania okien
Odnośnie wentylacji.
Przecież nie dam do każdego pokoju czy sypialni kratki 12 cm.???!!! Tak chyba się nie robi??!!
Przecież nie dam do każdego pokoju czy sypialni kratki 12 cm.???!!! Tak chyba się nie robi??!!
Re: parowanie okien - problem
Witam.
Ostatnio stoczyłem walkę z oknem w kuchni miałem lód na parapecie wewnętrznym , przyczyna tkwiła w parapecie zewnętrznym został wymieniony na nowy po ociepleniu bloku i niestety robili to ciapciaki parapet nie był w rowku okna i za wiele wydłubali pianki przez co powstały punkty przemarzania .
Mam kratkę wentylacyjną ale mimo to podczas gotowania w kuchni trzeba było otwierać okno nie pomagało rozszczelnienie okna.
Nie będę ukrywał żeby nie niszczyć elewacji bloku musiałem wyrwać wewnętrzny parapet żeby dostać się pod zewnętrzny.
Oglądając te fotki zastanowiła mnie jedna rzecz, a mianowicie czy te okna maja ściągnięta listwę ochronną która znajduje się w miejscu gdzie jest wykonana podmurówka to znaczy rama okienna podmurówka i parapet też kiedyś miałem ten problem a sprawdzić to można wykonując otworek jeżeli wpadniesz w pustkę to tam jest listwa ochronna którą powinno się ściągać przy montowaniu okna chyba że tam jest sama zaprawa co nie jest dobrym rozwiązaniem , a co do listwy powinny być pozostawione tylko kawałki na słupkach które pozwolą na równe osadzenie parapetu.
Listwę taka już też wyciągałem i da się to zrobić przy zamontowanym oknie.
Pozostaje jeszcze sprawdzenie wentylacji ja obecnie nie odkręcam kaloryfera bo i po co skoro po tym zabiegu z parapetem zewnętrznym jest ok.
Ostatnio stoczyłem walkę z oknem w kuchni miałem lód na parapecie wewnętrznym , przyczyna tkwiła w parapecie zewnętrznym został wymieniony na nowy po ociepleniu bloku i niestety robili to ciapciaki parapet nie był w rowku okna i za wiele wydłubali pianki przez co powstały punkty przemarzania .
Mam kratkę wentylacyjną ale mimo to podczas gotowania w kuchni trzeba było otwierać okno nie pomagało rozszczelnienie okna.
Nie będę ukrywał żeby nie niszczyć elewacji bloku musiałem wyrwać wewnętrzny parapet żeby dostać się pod zewnętrzny.
Oglądając te fotki zastanowiła mnie jedna rzecz, a mianowicie czy te okna maja ściągnięta listwę ochronną która znajduje się w miejscu gdzie jest wykonana podmurówka to znaczy rama okienna podmurówka i parapet też kiedyś miałem ten problem a sprawdzić to można wykonując otworek jeżeli wpadniesz w pustkę to tam jest listwa ochronna którą powinno się ściągać przy montowaniu okna chyba że tam jest sama zaprawa co nie jest dobrym rozwiązaniem , a co do listwy powinny być pozostawione tylko kawałki na słupkach które pozwolą na równe osadzenie parapetu.
Listwę taka już też wyciągałem i da się to zrobić przy zamontowanym oknie.
Pozostaje jeszcze sprawdzenie wentylacji ja obecnie nie odkręcam kaloryfera bo i po co skoro po tym zabiegu z parapetem zewnętrznym jest ok.
Wypoczynek też może skończyć się zmęczeniem.
Re: parowanie okien - problem
-1- Okna mogą wymagać regulacji ewentualnie wymiany uszczelek wentylacja w okna winna być w górnej części okna w postaci braku kawałka uszczelki wtedy nawet wietrzyć nie trzeba.
-2- jeśli okna były montowane 4 lata temu a pianka poliuretanowa nie została zabezpieczona mogła już się trochę utlenić.
-3- nieprawidłowy montaż
Okien niech Pani nie wymienia bo te z pewnością nie są takie złe i szkoda znowu ładować tyle pieniążków.
-2- jeśli okna były montowane 4 lata temu a pianka poliuretanowa nie została zabezpieczona mogła już się trochę utlenić.
-3- nieprawidłowy montaż
Okien niech Pani nie wymienia bo te z pewnością nie są takie złe i szkoda znowu ładować tyle pieniążków.
- Patin
- rekomendowany doradca
- Posty: 60
- Rejestracja: 31 sie 2009, 17:52
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: parowanie okien - problem
Witam.
Jedynie Dudus402 zasugerował Panu właściwą podpowiedź.
SKUTEK: zbyt duża ilość wilgoci w pomieszczeniach. To na 100%
Co do miejsc osiadania wilgoci to wiadomo że wykrapla się na najzimniejszych miejscach tzw. mostkach termicznych dzięki czemu łatwo Pan zdiagnozuje czy takowe Pan występują.
Teraz skąd wilgoć? Proszę samemu sobie spróbować odpowiedzieć:
- jaką Pan ma temperaturę w pomieszczeniach? Czy Pan w ogóle grzeje poprzez CO?
- gdzie odbywa się pranie?
- Suszenie bielizny?
- Ile osób jest w domu?
- Ile kwiatków?
- Gdzie gotowanie i czy para jest odprowadzana niezależnie okapem?
To są główne przyczyny powstawania wilgoci. I już ma Pan odpowiedź.
Jeżeli wszystkie powyższe nie powodują powstawania wilgoci to sprawa jest poważniejsza bo w takim razie wilgoć "wchodzi" do budynku w inny sposób. Np. może być kapilarnie podciągana z gruntu ze względu na niewłaściwą izolację fundamentów lub przedostawać się poprzez nieszczelny dach ale to by Pan łatwo stwierdził bo pojawiła by się w tych miejscach pleśń potem grzyb przy większej ilości wody zacieki.
Więc jeżeli wilgoć powstaje w normalnym procesie użytkowania obiektu to:
ROZWIĄZANIE: Zapewnić pomieszczeniom wystarczająca wentylacje (min 2-4 razy wymienione całkowicie powietrze w ciągu godziny)
Proszę zrobić tak. Zamknąć szczelnie cały lokal i przyłożyć nową i równiutką kartkę papieru A4 do kratki wentylacyjnej. Jeżeli kartki nie zasysa (kartka swobodnie opada) rozszczelnić okna po kolei i powtarzać zabieg do uzyskania wyczuwalnego ciągu.
Kiedy uzyska Pan ciąg trzeba się już w okresie zimowym nauczyć żyć z tzw. rozszczelnionymi oknami. Sytuacja powinna poprawić się znacznie po około 2-3 dniach. Dodatkowo warto rano i wieczorem przewietrzyć mocno mieszkanie przez 15-20 minut. Przy temp. -25 stopni na zewn. zobaczy pan jak uciekają przez okna kłęby pary wodnej
Nie ma innego wyjścia i złotego rozwiązania - utrata temperatury musi być! Chce Pan nawiewniki okienne? Ok ale wtedy będzie panu chłodniej. No chyba że rekuperator.
Jeżeli się pan do tego odniesie to następnym razem napiszę coś o ogrzewaniu że tak naprawdę warto rozszczelniać okna i wpuszczać świeże powietrze także z finansowego punktu widzenia.
Jedynie Dudus402 zasugerował Panu właściwą podpowiedź.
SKUTEK: zbyt duża ilość wilgoci w pomieszczeniach. To na 100%
Co do miejsc osiadania wilgoci to wiadomo że wykrapla się na najzimniejszych miejscach tzw. mostkach termicznych dzięki czemu łatwo Pan zdiagnozuje czy takowe Pan występują.
Teraz skąd wilgoć? Proszę samemu sobie spróbować odpowiedzieć:
- jaką Pan ma temperaturę w pomieszczeniach? Czy Pan w ogóle grzeje poprzez CO?
- gdzie odbywa się pranie?
- Suszenie bielizny?
- Ile osób jest w domu?
- Ile kwiatków?
- Gdzie gotowanie i czy para jest odprowadzana niezależnie okapem?
To są główne przyczyny powstawania wilgoci. I już ma Pan odpowiedź.
Jeżeli wszystkie powyższe nie powodują powstawania wilgoci to sprawa jest poważniejsza bo w takim razie wilgoć "wchodzi" do budynku w inny sposób. Np. może być kapilarnie podciągana z gruntu ze względu na niewłaściwą izolację fundamentów lub przedostawać się poprzez nieszczelny dach ale to by Pan łatwo stwierdził bo pojawiła by się w tych miejscach pleśń potem grzyb przy większej ilości wody zacieki.
Więc jeżeli wilgoć powstaje w normalnym procesie użytkowania obiektu to:
ROZWIĄZANIE: Zapewnić pomieszczeniom wystarczająca wentylacje (min 2-4 razy wymienione całkowicie powietrze w ciągu godziny)
Proszę zrobić tak. Zamknąć szczelnie cały lokal i przyłożyć nową i równiutką kartkę papieru A4 do kratki wentylacyjnej. Jeżeli kartki nie zasysa (kartka swobodnie opada) rozszczelnić okna po kolei i powtarzać zabieg do uzyskania wyczuwalnego ciągu.
Kiedy uzyska Pan ciąg trzeba się już w okresie zimowym nauczyć żyć z tzw. rozszczelnionymi oknami. Sytuacja powinna poprawić się znacznie po około 2-3 dniach. Dodatkowo warto rano i wieczorem przewietrzyć mocno mieszkanie przez 15-20 minut. Przy temp. -25 stopni na zewn. zobaczy pan jak uciekają przez okna kłęby pary wodnej
Nie ma innego wyjścia i złotego rozwiązania - utrata temperatury musi być! Chce Pan nawiewniki okienne? Ok ale wtedy będzie panu chłodniej. No chyba że rekuperator.
Jeżeli się pan do tego odniesie to następnym razem napiszę coś o ogrzewaniu że tak naprawdę warto rozszczelniać okna i wpuszczać świeże powietrze także z finansowego punktu widzenia.
Re: parowanie okien - problem
Bardzo dziękuję wszystkim a przede wszystkim Patinowi za poradę.
Jeśli okna są źle zamontowane to jak to naprawić?
Temp. w pomieszczeniach z CO średnio 22-23 st.C
Pranie i suszenie prawidłowe.
Kuchnia: wydaje mi się że za mała wentylacja (tylko kratka 10cm.- przy gotowaniu uchylone okno lub mikroszczelina).Brak pochłaniacza (w planie)
Brak izolacji fundamentów (w planie)
Brak ocieplenia budynku (w planie). Przy okazji czy ocieplenie może coś dodatkowo pomóc?
Wiem że trochę nie w tym dziale ,ale ile powinno być kratek w mieszkaniu i gdzie? Mam w kuchni kratkę i łazience wentylator wyciąg. I tyle..
Mam sąsiadów którzy mają ocieplone lub nie ocieplone domy, nie widzę aby w ogóle wietrzyli i nie widzę u nich zaparowanych okien. I TO MNIE PRZERAŻA .
Rozumiem ,że jeśli zdaży się suszyć pranie w pokoju to okno jest zaparowane.Albo w łazience przy kąpieli ,jak zapomni się włączyć wentylator... TO PRZECIEŻ NORMALNE.
Ale nie rozumiem, jeśli przed spaniem wycieram okno,wietrzę pomieszczenie, wszyscy idą spać a jak rano wstaję to szyby nie są zaparowane tylko się z nich leje a na parapecie stoi woda. TO CHYBA NIE Z NASZEGO ODDYCHANIA. NIE JESTEŚMY RODZINĄ SŁONI...
Jeśli okna są źle zamontowane to jak to naprawić?
Temp. w pomieszczeniach z CO średnio 22-23 st.C
Pranie i suszenie prawidłowe.
Kuchnia: wydaje mi się że za mała wentylacja (tylko kratka 10cm.- przy gotowaniu uchylone okno lub mikroszczelina).Brak pochłaniacza (w planie)
Brak izolacji fundamentów (w planie)
Brak ocieplenia budynku (w planie). Przy okazji czy ocieplenie może coś dodatkowo pomóc?
Wiem że trochę nie w tym dziale ,ale ile powinno być kratek w mieszkaniu i gdzie? Mam w kuchni kratkę i łazience wentylator wyciąg. I tyle..
Mam sąsiadów którzy mają ocieplone lub nie ocieplone domy, nie widzę aby w ogóle wietrzyli i nie widzę u nich zaparowanych okien. I TO MNIE PRZERAŻA .
Rozumiem ,że jeśli zdaży się suszyć pranie w pokoju to okno jest zaparowane.Albo w łazience przy kąpieli ,jak zapomni się włączyć wentylator... TO PRZECIEŻ NORMALNE.
Ale nie rozumiem, jeśli przed spaniem wycieram okno,wietrzę pomieszczenie, wszyscy idą spać a jak rano wstaję to szyby nie są zaparowane tylko się z nich leje a na parapecie stoi woda. TO CHYBA NIE Z NASZEGO ODDYCHANIA. NIE JESTEŚMY RODZINĄ SŁONI...
- Patin
- rekomendowany doradca
- Posty: 60
- Rejestracja: 31 sie 2009, 17:52
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: parowanie okien - problem
Witam ponownie.
Na tyle na ile potrafię postaram się Panu odpowiedzieć natomiast sprawa z wilgocią nie jest prosta a czasem nie ma wręcz idealnego rozwiązania pomimo, ze u sąsiadów jest ok. Ja tez mieszkam w nowym bloku na poddaszu, blok jeszcze schnie z wilgoci technologicznej i budowlanej dodatkowo wilgoć użytkowa. Też nie mam pochłaniacza w kuchni bo planuję kupić coś lepszego a nie jakieś badziewie za 200zł. I wszyscy na poddaszu mamy problem z wilgocią a sąsiedzi za pięter niższych nie mają wilgoci prawie wcale. Fakt że są to czasem single którzy jedzą tylko zamówione jedzenie i mają 1 pranie na tydzień i to w sobotę kiedy sprzątają i tak mieszkanie przewietrzą.
Więc co do wilgoci oprócz tego, że zawodowo powinienem wiedzieć jak projektować by jej uniknąć to osobiście przerobiłem małą wojnę, która mam nadzieję dobiega końca bo mija właśnie drugi sezon grzewczy w budynku a tyle ( ok 2 lata) trwa schnięcie nowego budynku. Czyli 2 sezony grzewcze bo jak wiadomo w lecie budynek nie wyschnie a tylko przy dużej różnicy temperatur wewn i zewn (im zimniejsze powietrze tym mniej w nim wilgoci).
Także i Pan wyrobi sobie doktorat z wilgoci tylko trzeba uważnie obserwować zjawiska, znać parametry własnego obiektu i być cierpliwym. Nie ma skutków bez przyczyny. Kwestia trafnej diagnozy.
A więc:
- co to znaczy, ze okna są źle zamontowane? zawiewa ze styku ze ścianą, spod parapetu, zawiewa z samych okien (wada okien?) a może przemarznięte profile? Ale Pan ma chyba okna drewniane więc te nie przemarzną. Gdyby Panu zawiewało z okien to dodatkowo powinno pobudzić wentylację natomiast w razie zaistnienia mostków cieplnych głównie przy szpaletach powinno być to widoczne gdyż tam wykropli się wilgoć. Wtedy montaż jest nieprawidłowy. Dookoła ramy okna izolacja (styropian) powinien z zewn. zachodzić na min 4-5cm na ramę okna. Rama ma grubość min. ok 8cm więc widoczna rama z zewn. powinna mieć grubość ok 3-4cm. Ale Pan ma dom w ogóle nie ocieplony także ma Pan na bank mostki na całym obwodzie okna. Stąd na jego obrzeżach wilgoć wewnątrz. Gdyby pan zmierzył poziom wilgotności w powietrzu wilgotnościomierzem przekonał by się Pan czy powód występowania/wykraplania się wilgoci to nieocieplony budynek czy może nadmierna ilość wilgoci w powietrzu. Wygląda na to że to pierwsze czyli wilgoci jest normalna użytkowa ilość natomiast wykrapla się na oknach ze względu zbyt niskiej temperatury przegród budowlanych. Albo wynajać na 2-3 dni pochłaniacz wilgoci który wyciągnie wilgoć z powietrza jeżeli będą schodzić duże ilości wody np. od 3 - 5 litrów/dobę to znaczy że wilgoci jest zbyt dużo a więc słaba wentylacja a jeżeli zejdzie wody od 1-2 l/dobę w ciągu doby z pomieszczenia to nie jest aż tak strasznie dużo. Przy temp. ok. 20 stopni C pokój o pow. 20m2 i wys. 2.50m zawiera ok 1,5l w powietrzu. Ale jak mówiłem jaką ma Pan wilgotność pokazałby pomiar wilgotnościomierzem. Powinno być do 30% wg PN natomiast optymalnie jest 40-60%.
Standardowe kratki to 14x20cm, niektórzy z braku pionów wentylacyjnych robią tak że dzielą kratkę na pół dla okapu czy piecyka i pół zostawiają na wentylację grawitacyjną nie jest to prawidłowe.
Co do samej wentylacji zasada jest taka że każde pomieszczenie wilgotne powinno mieć odprowadzenie zużytego powietrza tj. (łazienka, kuchnia, pralnia i garderoba) a każde pomieszczenie gdzie się przebywa (sypialnia, pokój dzienny, pokoje inne) doprowadzenie powietrza przy czym droga przebycia powietrza świeżego do wentylacji powinna być jak najdalsza np. od dwóch przeciwległych narożnikach pomieszczeń.
Co do wentylatorów wyciągowych to nie wiem jak one działają jeżeli ma Pan np. firmy Dospel lub innej zajmującej się profesjonalnie wentylacją to można temu zaufać a jak inny "wiatraczek" za parę zł. to jaką a Pan pewność czy ten wentylator wyciąga powietrze, zasysa czy może mieli tylko w kółko?
Co do ocieplenia domu to oczywiście że spowoduje ono uszczelnienie budynku i zwiększenie ciągu grawitacyjnego bo temperatura zamiast uciekać przez ściany uciekać będzie głównie wentylacją. Z czego ma Pan ściany zewnętrzne max w poprzek 29cm może thermomax? To dobre materiały ale jak Pan dał maxa wzdłuż na 19cm z oszczędności to katastrofa. W taki sposób pustak w ogóle nie trzyma temperatury bo dzielą Pana od zewn. tylko 2 warstwy 1cm cegły + ewentualnie tynk 1,5cm.
Tak czy siak jeżeli będzie Pan ocieplał budynek to proszę dać min. 15cm a w miejscach mostków termicznych (nadproża, wieńce itp) - 20cm, włączając w to grubość tynku mineralnego.
Podsumowując muszę się częściowo wycofać z poprzedniej diagnozy bo może zdarzyć się że ilość wilgoci w mieszkaniu jest dopuszczalna a winę za wszystko ponosi nie ocieplony budynek i dlatego wilgoć pomimo prawidłowego ciągu wykrapla się na zbyt zimnych elementach przegród budowlanych.
Pozdrawiam
Na tyle na ile potrafię postaram się Panu odpowiedzieć natomiast sprawa z wilgocią nie jest prosta a czasem nie ma wręcz idealnego rozwiązania pomimo, ze u sąsiadów jest ok. Ja tez mieszkam w nowym bloku na poddaszu, blok jeszcze schnie z wilgoci technologicznej i budowlanej dodatkowo wilgoć użytkowa. Też nie mam pochłaniacza w kuchni bo planuję kupić coś lepszego a nie jakieś badziewie za 200zł. I wszyscy na poddaszu mamy problem z wilgocią a sąsiedzi za pięter niższych nie mają wilgoci prawie wcale. Fakt że są to czasem single którzy jedzą tylko zamówione jedzenie i mają 1 pranie na tydzień i to w sobotę kiedy sprzątają i tak mieszkanie przewietrzą.
Więc co do wilgoci oprócz tego, że zawodowo powinienem wiedzieć jak projektować by jej uniknąć to osobiście przerobiłem małą wojnę, która mam nadzieję dobiega końca bo mija właśnie drugi sezon grzewczy w budynku a tyle ( ok 2 lata) trwa schnięcie nowego budynku. Czyli 2 sezony grzewcze bo jak wiadomo w lecie budynek nie wyschnie a tylko przy dużej różnicy temperatur wewn i zewn (im zimniejsze powietrze tym mniej w nim wilgoci).
Także i Pan wyrobi sobie doktorat z wilgoci tylko trzeba uważnie obserwować zjawiska, znać parametry własnego obiektu i być cierpliwym. Nie ma skutków bez przyczyny. Kwestia trafnej diagnozy.
A więc:
- co to znaczy, ze okna są źle zamontowane? zawiewa ze styku ze ścianą, spod parapetu, zawiewa z samych okien (wada okien?) a może przemarznięte profile? Ale Pan ma chyba okna drewniane więc te nie przemarzną. Gdyby Panu zawiewało z okien to dodatkowo powinno pobudzić wentylację natomiast w razie zaistnienia mostków cieplnych głównie przy szpaletach powinno być to widoczne gdyż tam wykropli się wilgoć. Wtedy montaż jest nieprawidłowy. Dookoła ramy okna izolacja (styropian) powinien z zewn. zachodzić na min 4-5cm na ramę okna. Rama ma grubość min. ok 8cm więc widoczna rama z zewn. powinna mieć grubość ok 3-4cm. Ale Pan ma dom w ogóle nie ocieplony także ma Pan na bank mostki na całym obwodzie okna. Stąd na jego obrzeżach wilgoć wewnątrz. Gdyby pan zmierzył poziom wilgotności w powietrzu wilgotnościomierzem przekonał by się Pan czy powód występowania/wykraplania się wilgoci to nieocieplony budynek czy może nadmierna ilość wilgoci w powietrzu. Wygląda na to że to pierwsze czyli wilgoci jest normalna użytkowa ilość natomiast wykrapla się na oknach ze względu zbyt niskiej temperatury przegród budowlanych. Albo wynajać na 2-3 dni pochłaniacz wilgoci który wyciągnie wilgoć z powietrza jeżeli będą schodzić duże ilości wody np. od 3 - 5 litrów/dobę to znaczy że wilgoci jest zbyt dużo a więc słaba wentylacja a jeżeli zejdzie wody od 1-2 l/dobę w ciągu doby z pomieszczenia to nie jest aż tak strasznie dużo. Przy temp. ok. 20 stopni C pokój o pow. 20m2 i wys. 2.50m zawiera ok 1,5l w powietrzu. Ale jak mówiłem jaką ma Pan wilgotność pokazałby pomiar wilgotnościomierzem. Powinno być do 30% wg PN natomiast optymalnie jest 40-60%.
Standardowe kratki to 14x20cm, niektórzy z braku pionów wentylacyjnych robią tak że dzielą kratkę na pół dla okapu czy piecyka i pół zostawiają na wentylację grawitacyjną nie jest to prawidłowe.
Co do samej wentylacji zasada jest taka że każde pomieszczenie wilgotne powinno mieć odprowadzenie zużytego powietrza tj. (łazienka, kuchnia, pralnia i garderoba) a każde pomieszczenie gdzie się przebywa (sypialnia, pokój dzienny, pokoje inne) doprowadzenie powietrza przy czym droga przebycia powietrza świeżego do wentylacji powinna być jak najdalsza np. od dwóch przeciwległych narożnikach pomieszczeń.
Co do wentylatorów wyciągowych to nie wiem jak one działają jeżeli ma Pan np. firmy Dospel lub innej zajmującej się profesjonalnie wentylacją to można temu zaufać a jak inny "wiatraczek" za parę zł. to jaką a Pan pewność czy ten wentylator wyciąga powietrze, zasysa czy może mieli tylko w kółko?
Co do ocieplenia domu to oczywiście że spowoduje ono uszczelnienie budynku i zwiększenie ciągu grawitacyjnego bo temperatura zamiast uciekać przez ściany uciekać będzie głównie wentylacją. Z czego ma Pan ściany zewnętrzne max w poprzek 29cm może thermomax? To dobre materiały ale jak Pan dał maxa wzdłuż na 19cm z oszczędności to katastrofa. W taki sposób pustak w ogóle nie trzyma temperatury bo dzielą Pana od zewn. tylko 2 warstwy 1cm cegły + ewentualnie tynk 1,5cm.
Tak czy siak jeżeli będzie Pan ocieplał budynek to proszę dać min. 15cm a w miejscach mostków termicznych (nadproża, wieńce itp) - 20cm, włączając w to grubość tynku mineralnego.
Podsumowując muszę się częściowo wycofać z poprzedniej diagnozy bo może zdarzyć się że ilość wilgoci w mieszkaniu jest dopuszczalna a winę za wszystko ponosi nie ocieplony budynek i dlatego wilgoć pomimo prawidłowego ciągu wykrapla się na zbyt zimnych elementach przegród budowlanych.
Pozdrawiam
Re: parowanie okien - problem
Odpiszę dokładnie wkrótce....Muszę przemyśleć słowo w słowo co Pan napisał.
Mogę powiedzieć że to dość stary budynek (ok.35 lat) z gazobetonów więc ciepło na 100% szybko ucieka przez ściany które wydaje mi się że są zawilgocone.
W piwnicy pewnego czasu miałem nawet na ścianie dużą ilość szronu co wynika z faktu że fundamenty w ogóle nie są zaizolowane.....c.d.n....
Mogę powiedzieć że to dość stary budynek (ok.35 lat) z gazobetonów więc ciepło na 100% szybko ucieka przez ściany które wydaje mi się że są zawilgocone.
W piwnicy pewnego czasu miałem nawet na ścianie dużą ilość szronu co wynika z faktu że fundamenty w ogóle nie są zaizolowane.....c.d.n....
-
praktyczna
- Początkujący

- Posty: 10
- Rejestracja: 11 lut 2010, 12:46
Re: parowanie okien - problem
też miałam taki problem, i wyszło, że miałam nieszczelne mocowanie w jednym miejscu, to powodowało w zimie różnicę temperatur z zewnątrz i wewnątrz i w konsekwencji zaparowanie
Re: parowanie okien - problem
może warto się zastanowić nad zwykłą renowacja okien??? drewno to materiał naturalny i pracuje jak chce a po za tym wymaga regularnych odnowy i zabezbieczeńwpg pisze:Witam.
Mam odwieczny problem parowania okien.Posiadam okna drewniane.
Przez pierwsze 5 lat (okna mam kilkanaście lat) wszystko było ok. Potem z roku na rok coraz gorzej.Zależało również od zimy.Teraz to tragedia.Przy temperaturze ok 0 st. jest w miarę, nie wspominając o mokrych ścianach wokół okien i ciągłym wycieraniu. Przy temp. -15 st. na zewnątrz woda leje się z okien na parapet i dalej na ziemię. Żadne wietrzenie nic nie daje chyba że obniżę temp. w pokoju do 10st. czyli wietrzenie przez 3 godz!!!
Myślę od dłuższego czasu co może być powodem.
1.rozregulowane okna (para,woda pojawia się na szybach i w rogach zawiasów pomiędzy oknem a ramą oraz na spodzie)
2.złe szyby (współczynnik)
3.źle wprawione okna (odpada tynk - pewnie z powodu wilgoci - we wnękach okien-wewnątrz)
4.wentylacja? (wietrzę regularnie - mam manię wietrzenia, kratka went. w kuchni i went. wyciągowy w łazience).Przepływ powietrza myślę że jest dobry,choć kiedy przez kilka dni nikogo nie ma w domu występuje mniejsze parowanie.
Zaznaczę że mieszkam w domu jednorodzinnym nie ocieplonym.
Bardzo proszę o poradę bo mi już ręce opadają.
Nie wiem czy ryzykować i kupić nowe okna, czy tylko szyby czy wykuć okna i wprawić na nowo?! Z powodu niewielkich środków nie mogę pozwolić sobie na takie próby.Poza tym chcę izolować dom więc okna chciałbym doprowadzić do porzątku przed tą inwestycją.
Pozdrawiam.

