Większość żarcia można odgrzać w mikrofalówce...

Można też iść do knajpy.
Korzyść taka, że się najesz i ...


Pozdrawiam.

Elektryczna kuchenka jest ok, ale trzeba się liczyć z tym, że będą większe rachunki za prąd. W sumie to zawsze można sobie wytłumaczyć, że za gaz rachunki też będą wyższe, jak kupimy kuchenkę gazową, ale i tak wydaje mi się, że bardziej opłaca się zakup kuchenki gazowej.

A mnie coś te indukcyjne kuchenki nie przekonują. Są zbyt nowe na rynku, a poza tym zastanawiam się, czy dobrze jest przyzwyczajać się do zimnych blatów. Zwłaszcza czy dzieciaki ulegając rutynie później u dziadków, którzy mają kuchenki gazowe i elektryczne łatwiej się nie poparzą.

Osobiście wybrałbym opcje kuchenki elektryczno-gazowej zwłaszcza jeżeli miałbym więcej miejsca, ale teraz mam gazową. Jeżeli ktoś kupuje gazową to warto zwrócić uwagę żeby garnki stały stabilnie na palnikach i o ile to możliwe nie wysoko a płyta nie była szklana( ciężko utrzymać czystość).

ja używam gazowej, raz że u mnie wychodzi to taniej, to wydaje mi się bardziej ekologiczne( a na to też zwracam uwagę). kiedyś miałam kuchnię elektryczną, ale po konsultacjach ze znajomymi, i po zainteresowaniu się tematem używania gazu (polecam np. taki krótki art: klubdobrejenergii.pl/shell_gas.html/576/Shell_Gas__LPG__dla_domu/ ) zdecydowałam się w końcu na zmianę.