WITAM,PROBLEM DOTYCZY ZAMARZANIA SKROPLONEJ PARY NA PODDASZU KTURE NIE JEST JESZCZE OCIEPLONE ,CO MOŻE BYĆ PRZYCZYNA TAKIEJ SYTUACJI,MEMBRANA OD SPODU JEST POKRYTA 0,5mm WARSTWĄ LODU,JAK MOŻNA TEMU ZAPOBIEC

proszę pana, skropliny zamarzają na membranie - prawa fizyki, temperatura zmiany wody ze stanu ciekłego w stały to 0 st.C, tak to już jest że woda w niskiej temperaturze zamienia się w lód, , nic złego się nie dzieje prosze się nie martwić, woda odparuje z membrany jak tylko zrobi się ciepło, Pozdrawiam Serdecznie

K-Z pisze:WITAM,PROBLEM DOTYCZY ZAMARZANIA SKROPLONEJ PARY NA PODDASZU KTURE NIE JEST JESZCZE OCIEPLONE ,CO MOŻE BYĆ PRZYCZYNA TAKIEJ SYTUACJI,MEMBRANA OD SPODU JEST POKRYTA 0,5mm WARSTWĄ LODU,JAK MOŻNA TEMU ZAPOBIEC

Zapewne masz to poddasze zamnknięte hermetycznie, jak puszka. Para wodna przenika z dolnych pomieszczeń i dalej nie ma ujścia. Trzeba na tym poddaszu zainstalować stałą wentylację (pewnie nie masz tam okienek wentylacyjnych lub kominka wentylacyjnego? )

Pozdr.

Witam!
Pytanie - bumerang! Jeśli położyłeś membranę, żeby ocieplić poddasze, to dokończ to, co zacząłeś i problem zniknie. A jak z jakichś przyczyn nie możesz lub nie chcesz ocieplać, to przestań ogrzewać strych i zrób, jak wyżej. A najlepiej wywal membranę, bo teraz nie jest Ci do niczego potrzebna.
Pozdr!

maciektau pisze: Jeśli położyłeś membranę, żeby ocieplić poddasze, to dokończ to, co zacząłeś i problem zniknie. A jak z jakichś przyczyn nie możesz lub nie chcesz ocieplać, to przestań ogrzewać strych i zrób, jak wyżej. A najlepiej wywal membranę, bo teraz nie jest Ci do niczego potrzebna.
Pozdr!

1. membranę nie położono dla ocieplenia, ale (zapewne) jako dodatkowe zabezpieczenie przed przedmuchami wiatru poprzez ewentualne szczeliny i (co najważniejsze) przed ewentualnymi przeciekami wody przez pokrycie dachu (w przyszłości).
2. K-Z przecież nie ogrzewa strychu SPECJALNIE, tylko ciepłe zużyte powietrze wraz z parą wodną przenika w różny sposób na poddasze (i to pomimo zapewne położonej folii paroizolacyjnej). Recepta? - tak jak wspomniałem wyżej.

Pozdr.

Witam!

Ad 1). Membrana jako wiatroizolacja - może być. Ale w tym miejscu?! Sam doradzasz okienka, a tu wiatroizolacja? - Bez komentarza.
Ad 2). Sorry! Zapomniałem, że niektórym trzeba zawsze "kawę na ławę". Miałem na myśli chociażby szczelne drzwi wejściowe na strych, a potem otwarcie strychu na swobodną, kontrolowaną wymianę powietrza z otoczeniem, cokolwiek to znaczy. Uważasz, że paroizolacja też tam jest pomimo braku warstwy termoizolacji?

Drogo K-Z! Chciałem Ci uświadomić, że pierwszą przyczyną Twojego zmartwienia jest niedokończony etap ocieplenia poddasza i dopóki nie położysz wełny i paroizolacji, to problem nie zniknie. Chyba, że potraktujesz strych jako nieogrzewany, wtedy musisz zapewnić dosyć swobodną wymianę powietrza z otoczeniem. Jednak radzę jak najszybciej, najpóźniej przed jesienią zebrać środki i dokończyć etap izolacji poddasza.

P.s. Po kliknięciu mojego profilu znajdziesz moje posty, a tam kilka uwag na podobne tematy.

maciektau pisze:
Ad 1). Membrana jako wiatroizolacja - może być. Ale w tym miejscu?! Sam doradzasz okienka, a tu wiatroizolacja? - Bez komentarza.
Ad 2). Sorry! Zapomniałem, że niektórym trzeba zawsze "kawę na ławę". Uważasz, że paroizolacja też tam jest pomimo braku warstwy termoizolacji?

Ad 1). Szkoda, że zapomniałeś o tym, że CO INNEGO nawet dwa okienka "na przestrzał" POD KALENICĄ (tam unosi się ciepła para wodna), a co innego nieszczelne poszycie obu połaci, gdy zimno wieje wszystkimi szczelinami. Też już pisałem tu wcześniej - zapraszam na stare poddasza z tradycyjnymi okienkami w ścianach szczytowych. Proszę zobaczyć, jak tam SUCHO I CIEPŁO
Ad 2). Jeśli jest folia paroizolacyjna,to nie znaczy, że wścibska para wodna nie znajdzie sobie innej drogi na poddasze - to wykazuje niestety praktyka

Pozdr.

Błyskotliwa riposta. Gratulacje.
Pozdr!