Witam! Mam problem z pękającymi ścianami domku jednorodzinnego. Budynek ma już 30 lat i prawdopodobnie został postawiony na glinie przez "fachowców" Pęknięcia budynku pojawiły się kilka lat temu ale nie były aż tak widoczne. 3 lata temu był osuszany budynek i w tym czasie spadły uciążliwe deszcze, które zalały budynek. Od tamtej pory pęknięcia się powiększają prawie, że z dnia na dzień. Co zrobić w takim przypadku? Może wzmocnić ławy ? Jeśli tak, to jaki sposób będzie odpowiedni? Dziękuję za pomoc! Pozdrawiam!

logicznie myślisz kolego, w takim wypadku należy wykonać podbitkę fundamentu - czyli pod istniejącym fundamentem wykonać nowy fundament. By jednak to było bezpieczne musisz zrobić kilka rzeczy;
zatrudnić architekta który wykona ci projekt i zrobi obliczenia, następnie załatwić formalności związane z taką inwestycją, wreszcie zatrudnić firmę budowlaną z którą podpiszesz umową i która zapewni ci gwarancję na wykonane prace. Całość bardzo kosztowna... lecz innego wyjścia nie masz.

Dziękuję kolego za odpowiedz na moje pytanie. Też tak myślałem , że będzie to konieczne. A czy wykonywałeś już takie prace związane z podbiciem fundamentów albo znasz kogoś, kto już kiedyś robił coś takiego? Ile może kosztować taka przyjemność? Pozdrawiam!

owszem - robiłem to dotychczas 2 razy, w skrócie obkopujesz budynek niewielkimi odcinkami, podkopujesz się pod istniejący fundament i betonujesz to wypuszczając druty na łączenia.. To pracochłonne jak wspomniałem i na dzień dzisiejszy za mniej jak 300 zł z mb bym tego robić nie chciał..

A jak beton zastygnie to nie robi się później przerwa między starym fudamentem a tym podlewaniem?
A jakby podlac tylko pod pęknięciami i na rogach dałoby to coś czy jak już sie podbija to pod całym domem??

podbicie punktowe mogłoby to dać efekt jeszcze gorszy, bo wzmocnione rogi byłyby sztywniejsze niż niepodbity środek... w rezultacie - proszę ruszyć wyobraźnią w tej kwestii jednak wiążąca może być tylko opinia architekta..

Beton podlewany wibruje się i podpycha tak - by żadna przerwa nie występowała... wspomniałem - robota odpowiedzialna, niewdzięczna i niebezpieczna, większość prac - robi się ręcznie... Szczególnie moment samego podkopywania pod stary fundament, bo człowiek prawie w całości włazi pod starą ławę, przekopując się w sumie do środka domu..