Rzecz dotyczy punktu wizualnej oceny tynku CW IV f. Dotychczas w mojej umowie z klientami w rozdziale odbiór końcowy, widniał tylko punkt iż tynk określony umową ma być zgodny z PN-70/B10100, i dalej jakość określa owa norma, tymczasem chodzi mi o to by zawrzeć w umowie precyzyjne określenie o sposobie oceny wizualnej... na przykład że tynk oceniać należy z odległości jednego metra. Rzecz w tym jak to sformułować by było zgodne z zasadami i sprawiedliwe tak dla klienta jak dla wykonawcy.

Jakby to miało wyglądać, co do treści takiego punktu i jak to precyzyjnie sformułować ?

Wydaje mi się że norma jest wystarczająco precyzyjna i oparcie się na niej jest sprawiedliwe dla wykonawcy i inwestora, nie ma co dodatkowo kombinować.
Jeśli są jakieś wątpliwości to najlepiej wziąć całą tą normę i od dechy do dechy przeczytać, wtedy się okaże że wszystko jest precyzyjnie określone.

i wszystko byłoby okey, gdyby nie to że już nieraz spotkałem się z inwestorami którzy naszą normę naginają według swojego widzimisię; nie określa ona bowiem dokładnie sposobu wizualnej oceny zatarcia tynku. Ma być bez widocznych plam, wyprysków pęknięć włoskowatych, tyle że ludzie podchodzą do ściany, włączają halogen... i cała reszta bywa często niemiła. Wszyscy to wiemy że wszędzie można coś wypatrzyć.. Stąd więc ta próba określenia umownego sposobu oceny zatarcia. Bo czego nie widać na pierwszy rzut oka, wyjdzie pod szkłem powiększającym ... i ot... norma bowiem nie określa że - nie wolno używać lupy ^^