Moje mieszkanie wykańczane było płytami gipsowo - kartonowymi. Teraz przyszła kolej na malowanie, ale zaczynam mieć wątpliwości. Spiny pomiędzy płytami nie są zbyt starannie wykonane i obawiam się, że po malowaniu możesz wszystko wyjść. Co robić?

Droga beatris, trzeba poprawić ':D ' bo będzie widać':shock:',najlepiej wyszpachlować i wygładzić-wyszlifować całe płyty wtedy połączenia są niewidoczne pozdrawiam

zgadza sie dobry szpachel po całosci

Jacenty ty to masz zdrowe podejście do sprawy':D'

Jak w tym kabarecie "Szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla".

Jasne, że trzeba poprawić. Szkoda byłoby zmarnować pieniążki na pomalowanie a później na poprawki i znowu na malowanie. Jeżeli wygląda to nie tak jak powinno, widać gołym okiem ubytki, uszkodzenia i budzi niepewność to trzeba się za to zabrać. Lepiej prędzej niż po malowaniu

Dzięki. Wyszpachlowałam i jeszcze raz wszystko wygładziłam tak jak radziliście. Teraz ściany są równe więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby zabrać się za malowanie. Oby wszystko poszło po mojej myśli, jeśli nie to będę pisała, pozdrawiam

nie zapomnij pdpylic ,przetrzec wilgotna sciera,i zagruntowac farba gruntujaca