Mam następujący problem - na 13 letnim budynku gospodarczym występują spore pęknięcia ścian - czasami w tych samych miejscach od wewnątrz i zewnątrz - taka jest sytuacja w miejscy gdzie występowało łączenie starej i nowej części - ogólnie cały ten grajdoł był częścią jednej stodoły która została cześciowo zburzona częściowo przebudowana

w każdym razie rysy/pęknięcia wydają mi się na tyle poważne by się nimi zająć - i teraz moje pytania co moge zrobić aby zatrzymać proces/ odwrócić go (bez rozbierania całej więźby dachowej i budynku) - w tym roku planowałem zmianę dachu z dachówki na płyty z tworzywa - nie mam pojecia jak się to nazywa - w każdym razie powinno być lżejsze - myśle też o skuciu tynku i wypełnieniu ubytków tylko nie wiem co dalej czy zrobić jakieś klamry z prętów zbrojeniowych czy cos...

bede wdzieczny za wszelką pomoc - pozdrawiam

Dobrze trafiłeś nie będziemy krzyczeć,jest to bardzo często spotykane zjawisko przy połączeniu starego z nowym z opisu wynika że obie części dość mocno pracują względem siebie ,czy ta sytuacja trwa od powstania tego połączenia bo jak rozumie dylatacji żadnej nie ma prosze o fotkę pozdrawiam

Dzięki za szybką odpowiedź
sprawa wygląda następująco
zdjęcie pierwsze po prawej nowa część
szersze ujęcie
ściana
pęknięcie z wewnątrz
pęknięcie w całkowicie innym miejscu przy drzwiach garażowych
pęknięcie w drugiej części budynku - ale nim akurat się nie przejmuje -pokazane informacyjnie - z założenia że mur pracuje

Dodam od siebie jeszcze to iż stara i nowa część ma obecnie około 3mm odchylenia w płaszczyźnie na całej długości

Mam nadzieje że nie będę musiał rozbierać całości....
dodam iż starsza część pochodzi z lat 60/70tych

No i się zdylatowało jak chciało,bez paniki ,są dwa pęknięcia bo muszą być dwa pytanie-z czego ściana i jakie głębokie ławice?

ściana jest z betowych pustaków (podejrzewam że robionych - postaram się zrobić takiemu zdjęcie jutro wieczorem)

co do samego wykonania - to niestety nie bylo mnie przy budowie

fotka tego drugiego pęknięcia z zewnątrz by się przydała (przy drzwiach) a teraz do rzeczy należy poszerzyć szczeline tak aby wsunąć na całej wysokości ściany pas styropianu grubości 1cm łącznie z fundamentem i zabezpieczyć z zewnątrz przed wodą np pasem blachy (20cm) na silikonie-całość szczelnie przykręcić, muszą być 2 takie szczeliny ,druga przy drzwiach garażowych

da się zrobić - powinienem mieć arkusz blachy aluminiowej który potem mogę dodatkowo przykryć tynkiem... moje się tylko że przy czymś takim ściany się już całkowicie rozjadą i dach pójdzie spać... - o ile o dach się nie martwię to bardziej o auto które pod nim trzymam...

Nie przykrywaj tej blachy tynkiem bo on i tak popęka ,właśnie dzięki dylatacji ściany będą stabilniejsze i nie dojdzie do dalszych uszkodzeń ,bo musisz wiedzieć że w naszym klimacie największym wrogiem szczelin jest woda a raczej jej zamarzanie i rozmarzanie (ok40 razy na rok),wiosną gdy wód powierzchniowych ubędzie szczeliny te najprawdopodobniej się zmniejszą

zgodnie z prośbą wstawiam zdjęcia nie w formie linków - wstawiam w dużej rozdzielczości aby zaprezentować rozmiar pęknięć opis powyżej

Opis powyżej - niestety nie udało mi się dziś zrobić kolejnych zdjęć bo wróciłem po 12h z pracy i ledwo żyje...

Swoją drogą ktoś w pracy polecił mi w kwestii pęknięć wzmocnić fundamenty - co metr wykopać spory dołek przy fundamencie i zalać to betonem - dodam iż budynek stoi praktycznie na glinie

Dwie dylatacje pionowe na połączeniu starego i nowego( jak wyżej) z reszty pęknięć skuć tynk następnie siatka tynkarska + tynk i po sprawie pozdrawiam