Miąższość
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Re: Miąższośc
Miąższość
1)-dla struktur w układzie równoległym -jest to grubość mierzona pomiędzy stropem i spągiem.
2) dla drewna - objętość masy drewna
... student???
jak oni teraz robią maturę?
1)-dla struktur w układzie równoległym -jest to grubość mierzona pomiędzy stropem i spągiem.
2) dla drewna - objętość masy drewna
... student???
jak oni teraz robią maturę?
stakam
Re: Miąższośc
mateusz21 pisze:Witam!jestem studentem i chciałbym się zapytać co to jest dokładnie ta miąższość?czytałem ,że to jest warstwa miedzy stropem a spągiem ale powiem szczerze nie czaje!!za odpowiedz dziękuje
no to teraz żeś mu wyjaśniłstakam pisze:Miąższość
1)-dla struktur w układzie równoległym -jest to grubość mierzona pomiędzy stropem i spągiem.
2) dla drewna - objętość masy drewna
... student???
jak oni teraz robią maturę?
niezorientowani mogą zacząć się zastanawiać czy aby ich nie obrażasz
Re: Miąższość
Tak to wiem ,że jest to warstwa miedzy stropem a spągiem ale jakie ma znaczenie ta miąższość w budownictwie,dlaczego jest ważna(bo czytalem kiedys i taki post i ktos powiedzial ze wszystko zalezy od miazszosci)?dokładnie do projektowania i ogólnie w bud?!!DZIĘKUJE ZA ODPOWIEDZ
Re: Miąższość
Miąższość w gruncie to w ogólności grubość zalegającej warstwy. A teraz dlaczego jest ważna: jak wiadomo podstawą każdego obiektu budowlanego jest jakiś rodzaj fundamentu ( ława, stopa, pale, płyta, w przypadku dróg czy lotnisk nasyp) a jak wiadomo fundament stoi właśnie na gruncie.
Miąższość jest istotna przy obliczaniu osiadań, jeśli mamy dużą grubość warstwy gruntu o słabych parametrach geotechnicznych, to można się spodziewać dużych osiadań (z punktu widzenia budownictwa jest to niepożądane).
Czasami zdarza się też że grunt na którym chcemy posadowić jest bardzo słaby, i trzeba go wymienić (wykopać, wywieść, zastąpić mocniejszym) im większa grubość tej słabej warstwy tym większe koszta operacji.
Gdy gruntu słabego jest zdecydowanie zbyt "grubo" żeby go wymienić to trzeba posadowić na palach, podstawa pala musi znajdować się w stropie warstwy mocnej, więc im grubszą mamy warstwę słabą do przebicia tym dłuższy pal i większe koszta. Gdy warstwa słaba jest zdecydowanie zbyt słaba to trzeba decydować się na pale zawieszone, a to już ekstremalnie drogie rozwiązanie. Zamiast pali można użyć kesonów, lub studni, ale wpływ grubości słabej warstwy na koszta jest podobny.
Reasumując: w posadowieniu wszystko zależy od miąższości warstwy, oraz jakości gruntu (skonsolidowania, stopnia zagęszczenia itp.)
Mam nadzieję że jakoś to w miarę prosto wyjaśniłem, a jeśli kolega uczy się na inżyniera budownictwa, to w toku studiów dowie się wszystkiego ze szczegółami
Miąższość jest istotna przy obliczaniu osiadań, jeśli mamy dużą grubość warstwy gruntu o słabych parametrach geotechnicznych, to można się spodziewać dużych osiadań (z punktu widzenia budownictwa jest to niepożądane).
Czasami zdarza się też że grunt na którym chcemy posadowić jest bardzo słaby, i trzeba go wymienić (wykopać, wywieść, zastąpić mocniejszym) im większa grubość tej słabej warstwy tym większe koszta operacji.
Gdy gruntu słabego jest zdecydowanie zbyt "grubo" żeby go wymienić to trzeba posadowić na palach, podstawa pala musi znajdować się w stropie warstwy mocnej, więc im grubszą mamy warstwę słabą do przebicia tym dłuższy pal i większe koszta. Gdy warstwa słaba jest zdecydowanie zbyt słaba to trzeba decydować się na pale zawieszone, a to już ekstremalnie drogie rozwiązanie. Zamiast pali można użyć kesonów, lub studni, ale wpływ grubości słabej warstwy na koszta jest podobny.
Reasumując: w posadowieniu wszystko zależy od miąższości warstwy, oraz jakości gruntu (skonsolidowania, stopnia zagęszczenia itp.)
Mam nadzieję że jakoś to w miarę prosto wyjaśniłem, a jeśli kolega uczy się na inżyniera budownictwa, to w toku studiów dowie się wszystkiego ze szczegółami
Re: Miąższość
...a ja cały czas myslałem, że studiować to : szukać wiedzy samemu, szperać w necie i książkach, dociekać skąd i po co wykorzystując pomoc profesorów i innych. Bo uczenie się jest raczej bierne...a jeśli kolega uczy się na inżyniera budownictwa, to w toku studiów dowie się wszystkiego ze szczegółami
stakam
Re: Miąższość
Jak teraz człowiek na studiach robi coś więcej nie potrzeba, coś sam czyta, szpera w necie, konsultuje się z pracownikami naukowymi, to się na niego koledzy z roku krzywo patrzą, że niby jakiś dziwny i nadpobudliwy. A i kadra naukowa czasami potrafi być nieszczęśliwa tym że studenci mają jakieś pytania, zagadnienia problemowe do rozwiązania i zabierają jej (kadrze) cenny czas.
Ale to chyba temat na inną dyskusję, bo z miąższością to ma raczej mało wspólnego
Ale to chyba temat na inną dyskusję, bo z miąższością to ma raczej mało wspólnego


