mam pytanie, jak najprościej zrobić takie wygięcia jak na linku poniżej zaznaczone na zielono , ponieważ będe musiał za niedługo zrobić taki strop. Chodzi mi o jakieś narzędzie do wygięcia tego pręta czy coś


//naforum.zapodaj.net/d5d797c4c78e.jpg.html

mozesz dodac zdjecie do galerii ?

[quote="wadyl"]mam pytanie, jak najprościej zrobić takie wygięcia jak na linku poniżej zaznaczone na zielono , ponieważ będe musiał za niedługo zrobić taki strop. Chodzi mi o jakieś narzędzie do wygięcia tego pręta czy coś





bo chyba to najlepiej wyginać już na zadeskowanym stropie??

A jaka będzie średnica tych prętów?

pręt fi 10 a to co na zdjęciu poniżej zaznaczone na zielono( ta część ma mieć 15cm)

Najbardziej proste narzędzie? Zrób "kobyłkę" z kantówki 12x12 cm (lub grubszej), wkręć blisko siebie 2 wkręty do drewna minimum fi 12 do fi 14 (łby sześciokątne). Po wkręceniu muszą wystawać ok. 2-3 cm z drewna. Znajdź rurkę grubościenną o średnicy zewnętrznej ok. fi 30-40, włóż pręt między te wkręty, wysuń tyle, ile potrzeba. Zapierając pręt na jednym wkręcie możesz nawijać go na drugim o dowolny kąt rurką nałożoną na ten pręt.

Pozdro...
Jerzy

samouk pisze:Najbardziej proste narzędzie? Zrób "kobyłkę" z kantówki 12x12 cm (lub grubszej), wkręć blisko siebie 2 wkręty do drewna minimum fi 12 do fi 14 (łby sześciokątne). Po wkręceniu muszą wystawać ok. 2-3 cm z drewna. Znajdź rurkę grubościenną o średnicy zewnętrznej ok. fi 30-40, włóż pręt między te wkręty, wysuń tyle, ile potrzeba. Zapierając pręt na jednym wkręcie możesz nawijać go na drugim o dowolny kąt rurką nałożoną na ten pręt.

Pozdro...
Jerzy

A masz może gdzieś zdjęcie tego narzędzia albo gdzieś jest na necie??

Niestety, nie mam zdjęcia. Jest to jednak pospolity sposób stosowany przez zbrojarzy na małych budowach i możesz go podpatrzeć praktycznie wszędzie.
Myślę też, że poradzisz sobie bez zdjęcia, tylko zrób tak, jak radziłem.

Pozdro...

Prosty rysunek tego przyrządu, wymiary najlepiej tak jak podał samouk.

ostatnio na necie znalazłem taki przyrząd, może ktoś też tak robił to proszę o poradę.

Ten sposób może pozwala iść "na skróty", ale nie jest wygodniejszy od pierwszego. Wymaga większej siły (uwaga! - praca na wysokości!), co może grozić przewróceniem się w przypadku wyskoczenia pręta spod zaczepu. Dodatkowym utrudnieniem jest mało miejsca na odpowiednie "przegięcie" pręta o większy kąt, niż jest potrzebny (sprężystość stali wymaga "przegięcia' o większy kąt). Ale jak ktoś lubi się tak mocować, to proszę bardzo!

Pozdr.
Jerzy