Witam szanownych forumowiczów

Mój problem polega na tym, że część poddasza ta ponad folią paroizolacyjną i wełną (mam tam wejście schodami strychowymi) jest cała mokra tzn. na membranie dachowej wiszą krople wody i zaczyna wilgotnieć wełna.
Najprawdopodobniej wilgoć weszła tam jak nie miałem zamontowanych jeszcze schodów strychowych a dom był tynkowany i cała para tam sie zgromadziła.
Czy wystarczy teraz wykuć tam dwa otwory na ścianach szczytowych po obu stronach budynku ( dach dwuspadowy ) czy coś jest skopane podczas montażu membrany dachowej i blachodachówki ( dach nie deskowany )

Ja już tu na forum zadawałem pytanie bardziej doświadczonym, dlaczego zaniechano w projektach większości nowych budynków otworów wentylacyjnych na ścianach szczytowych, ale nie doczekałem się odpowiedzi.
Stwierdzam bowiem nieraz zaglądając na stare poddasza, że jest tam sucho i zimą nawet znacznie cieplej, niż na zewnątrz, choć te okienka mają pokaźne wymiary. Z tym założeniem docieplenia przed tynkowaniem, to był oczywiście błąd! Nie napisałeś, jakie masz pokrycie dachu i czy ta membrana idzie aż do kalenicy i czy są jakieś otwory (wywietrzaki) w szczycie dachu?
Pozdrawiam

I jeszcze jedno pytanie - jaką wentylację mają pomieszczenia poniżej tego nieużytkowego poddasza?

Pozdr.

Dach pokryty blachodachówką a pod nią membrana nie przepuszczjąca wody a umożliwiająca odprowadzenie pary wodnej.
Membrana nie przewiduje dodatkowej wentylacji w połaci dachowej np. wywietrzniki.
Można spróbować wykonać tę dodatkową wentylację chociaż uważam, że coś jest nie tak z wykonaną izolacją.
Radzę na wiosnę wykonać odkrywki i dokonać sprawdzenia prawidłowości wykonania izolacji.
Ta zima pokazała wiele braków i uchybień w wykonastwie budowlanym.

Interno pisze: Membrana nie przewiduje dodatkowej wentylacji w połaci dachowej np. wywietrzniki.
Można spróbować wykonać tę dodatkową wentylację

Tak to właśnie jest w pełni "zawierzać" zapewnieniom producentów. ŻADNA folia paroprzepuszczalna nie zastąpi porządnej wentylacji!

Pozdr.
Jerzy

membrana idzie aż do kalenicy i nie ma tam żadnych wywietrzaków.
narazie wywierciłem dwa otwory w obydwu scianach szczytowych i umiesciłem w jednym z nich wentylator (działa już dobe) i poczekam na efekty.
wentylacja na poddaszu użytkowym jest wykonana przez mikrowentylacje w oknach.
Jak poprawić można jeszcze wentylacje na poddaszu?

1. wentylator to może i dobry pomysł, ale na "dłuższą metę" kosztowny. Daj okienka w ścianach szczytowych (dla wentylacji grawitacyjnej) przynajmniej o wymiarach 15x20 cm (oczywiście zaopatrzone w cienką nierdzewną siatkę) lub w postaci estetycznych kratek zaopatrzonych w siatkę
2. mikrowentylacja w oknach, to "kropla w morzu"
Nie odpisałeś mi, jaka jest wentylacja w pomieszczeniach poniżej.
Pozdrawiam
Jerzy

itadek pisze: wentylacja na poddaszu użytkowym jest wykonana przez mikrowentylacje w oknach.
Jak poprawić można jeszcze wentylacje na poddaszu?

O.K. - dopiero teraz "załapałem", że piszesz o wentylacji poddasza UŻYTKOWEGO, czyli o tym, o co wcześniej pytałem. No to "jesteśmy w domu": mikrowentylacja w oknach, to nawiewy. Cała para wodna z tych pomieszczeń pomimo (zapewne) założonej paroizolacji wchodzi ci w wełnę, bowiem nie ma tam otworów WYWIEWNYCH! Mnie projektant też tak zaprojektował, więc sam dołożyłem po jednym otworze wywiewnym (anemostat w suficie podwieszanym) krótkim kanałem na zimne poddasze nieużytkowe (bo już nie było wolnych kanałów wentylacyjnych) i wykonałem okienka w ścianach szczytowych, choć ich też w projekcie nie było.
Pozdr.
Jerzy

Witam serdecznie.
po kilku dniach zauważyłem znaczną poprawe na poddaszu zaczyna schnąć membrana i czuć przewiew
dziękuje wszystkim za doradztwo.
pozdrawiam ITADEK

polecam się na przyszłość.
Pozdr.
Jerzy