zastanawiam sie co by dało zainstalowanie dodatkowej wężownicy na wylocie spalin które są gorace /90C/i puszczenie przez nią wody powrotnej przed jej ogrzaniem w węzownicy głównej

Zgodnie z dokumentacja kotla jest to zabronione - moze spowodowac odwrocenie ciagu komina.
Za kotlem z otwarta komora spalania, na przewodzie kominowym nie wolno montowac dodatkowych wymiennikow.

może spowodować tzw.cofke ,eleczy musi .piec ma przedtym zabezpieczenie ewentualnie by zgasł lub się nie zapalił gdyby ta tzw.cofka była pare razy w sezonie grzewczym a pomysł dał oszczędnosci to moze warto spróbować

jak chcesz oszczędzać i być taki proekologiczny, to należało zainwestować w kocioł kondensacyjny. Dużo mniejsze pieniądze, niż zwykły kocioł + kombinacja z wymiennikiem ciepła do odzysku ze spalin. Dodatkowo w takim kotle można jako wyposażenie dodatkowe zamontować taki wymiennik o którym marzysz, ale w wykonaniu fabrycznym, a nie rzemieślniczym.

Jak włożysz taki wymiennik do przewodu kominowego o ciągu naturalnym, to dostajesz dwie nieprzyjemne rzeczy, a nawet trzy:
- zwiększasz opory przepływu spalin (zmniejszenie ciągu)
- powodujesz wykraplanie wilgoci na wymienniku i ściankach komina - przyspieszona korozja i w krótkim czasie komin do wymiany (to są pewnie te twoje oszczędności)
- obniżasz temperaturę spalin, a różnica temperatur jest siłą napędową ciągu kominowego - nie ma różnicy, nie ma ciągu.

Pozdrawiam.

Możliwe, że mógłby to być Twój ostatni błąd w życiu:)
Dla oszczędności kilkudziesięciu złotych miesięcznie, gotów byłbyś ryzykować swoje życie?

swoje jak swoje... pół biedy...a co z rodzina?? nie obraz sie ale jakos jestem ciety na pseudo mechanikow lub mechanikow samochodowych kombinujacych troszke nie tam gdzie trzeba..... pozdrawiam

A ja mam dużo podziwu dla kol. helleda123 Podobają mi się ludzie, którzy dochodzą co i jak.
Dobrze, że myśli, i że nie zadowala się tym, co jest.
A jeszcze lepiej, że na podstawie tego myślenia nie rzuca się do realizacji, tego, co wymyślił, tylko pyta o opinię.
Nie czepiajcie się człowieka. Przyznaje się do nieznajomości zagadnienia, dlatego pyta, i na pewno teraz wie o co chodzi w tym temacie.