No właśnie i tutaj mam zagwozdkę. W moim przypadku i tak czeka mnie mały remont związany ze zdjęciem rygipsów na skosach przy krokwiach aby dodać 10 cm wełny, więc zdjęcie dodatkowych trzech czterech sztuk ze ścian nie robi w zasadzie większego problemu. W innym przypadku musiałbym od zewnątrz bawić się w rusztowania, ściąganie sidingu no i walką z dodaniem kolejnych pięciu cm styropianu. Nie wiem do końca co gorsze i co da mi większe efekty końcowe. O stratę paru cm od wewnątrz się nie martwię bo to nie problem ale i tu z kolei rodzi się kolejne pytanie, 5 czy 10 cm docieplenia. Zbliża się czas podjęcia decyzji a o to niestety nie łatwo.

kolego 10 cm.

Panowie - H B ma trochę racji w tym co pisze, a przeczytałem wszystkie posty od początku.
Moje uwagi co do ocieplenia wewnętrznego:
- ocieplenie powinno uwzględniać nie tylko ściany, bo gdy mamy np strop monolityczny przemarzający-słabo odizolowany zewnętrznie już w fazie budowy
to na suficie zawsze skropli się woda.
- musi być bardzo dobrze zaprojektowana wentylacja, oczywiście wymuszona.
Dlatego te rekupulatory z których H B prawdopodobnie czerpie spore zyski, ale to normalne.

Ja proponuję inne rozwiązanie domu oszczędnego ( odrzucam dom w systemie szkieletowym ).
-ściany np z betonu komurkowego 24 + pustka + 12 + pustka + 12 + tynt tradycyjny

Pustaki dużo nie kosztują, murowanie też.
Ściana oddycha i nie jesteśmy posądzeni o wspieranie jakiejś firmy.

Co do meritum.
Ocieplając ściany od wewnątrz trzeba uwzględnić przemarzanie stropu, bo na jego właściwości w już istniejących budynkach nie mamy wpływu.
Należy rozważyć wentylację, czy chcemy w nią inwestować , czy też zostawić grawitacyjną.

Zawsze są jakieś za i przeciw. Zużycie energii to nie wszystko, ważny jest koszt inwestycji i czas zwrotu nakładówi.
Człowiek dąży do wybrania mniejszego zła.

Na koniec.
Ja nie ocieplam swojego domu bo jak obliczyłem cena około 35000zł wydana w tym celu nie zrekompensuje mi tego wydatku przez 15-20 lat.
Polę w zwykłym piecu CO drewnem.

Pozdrawiam wszystkich czytających a w szczególności osoby tak zawzięcie broniące swoich opinii na tym forum.

Drewko2

Witam,
Ciekawe podejście do tematu. Każdy zapomina o stopach zwrotu. Mozna budowac w róznych systemach (jeden buduje dom za 300 tys a inny za 1 mln) - jeden zapłaci za ogrzewanie rocznie 4000 tys alewybuduje dom za 300 tys a inny zapłaci za ogdzewanie 2000 tys ale dom bedzie go kosztował 1mln zł) i gdzie tu sens???
Czy w takim wypadku budowa domu za 1 mln zł ma sens - czy kosztu ogrzewania odgrywają tu wogóle role ???

Wszystko trzeba 100 razy liczyć!

Jest dokładnie odwrotnie. Tak się składa, że domy energooszczędne są tańsze w budowie niż np. "muratorowskie z katalogu" Stąd taka walka z energooszczędnością. Przeniesienie kosztów budowy domu z ogrzewania na izolację to nie jest inwestycja! A fakt, że w domach energooszczędnych nie stosuje się starych centralnych systemów ogrzewania - wielu z tego żyjącym i jak i żyjącym z reklamy nie pasuje . Do tego jeszcze monopolista w czerpaniu zysków z VAT-u i akcyz z nośników... czy państwu na oszczędzaniu energii zależy?

Bardzo fajna izolacja od środka
Pierwszy raz kładliśmy kilka lat temu w domach.
Ale świetnie się sprawdziło i w dużych obiektach - NBP
Teraz zaprojektowaną izolację od środka pianką z G/K ma stadion Arki, czy gimnazjum w Bartoszycach.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
Bardzo fajna izolacja od środka

Jaka jest cena takiej izolacji?

Pewnie KOSMICZNA

W zależności z jakie materiału to wykonamy, ale ceny są dość wysokie.

50 zł/m2 To jest już z tynkiem i nie wymaga paroizolacj.