Witam
mam niemały problem. Zakupiłam mieszkanie na parterze z ogrókiem (blok 3 piętrowy) Nad ostatnim balkonem jest daszek i z tego daszku (jak pada deszcz) zlatuje do mojego ogródka woda opadowa, nie mam kłopotu z deszczem-chce żeby mnie dobrze zrozumiano. Przy daszku na 3 pietrze nie ma żadnej rynienki i z tego daszku w dwóch miejscach u mnie leje sie woda. Trawa została "zbita" zrobiła się dziura (nie duża ale jest) w ziemi a na dodatek rozbryzgało błoto na elewację budynku która jest w cieniu i nie bardzo chce schnąć no i błoto zostało także zamiat jasno szarego jest ziemia. Deweloper twierdzi że tak ma być. Czy ktoś może mi podpowiedzieć czy to aby nie powinno być naprawione przez Dewelopera? Może jakieś sugestie jak dochodzić swoich praw? dziekuję za wszelkie odpowiedzi

Tak być na pewno nie może, bo albo woda ma być na ziemię sprowadzona przez rurę albo na ziemi ma spadać na jakąś kratkę, lub coś co jej nie odbije na ścianę.

A tymczasem nim dostaniesz odpowiedź i ktoś się za to weźmie w ogródku w miejscu w którym spada woda ustaw dwa większe kamienie w taki sposób by spadająca woda rozbryzgiwała się nie na ścianę ale na zewnątrz ( do ogródka) dzięki temu masz element dekoracyjny który zarazem w pełni przeciwdziała opisanemu przez ciebie efektowi:)