Rozwój technologii pozwala nam żyć łatwiej i bezpieczniej. Obecnie na rynku jest dostępnych wiele rozwiązań, które sprawiają, że nasz dom czy mieszkanie stanie się przytulny, komfortowy, elegancki i przede wszystkim praktyczny.
Choć podobno akumulacja to zło z piekła rodem, mi jednak nie przeszkadza i ufam tu mądrości ludowej.
Mógłbyś rozwinąć tę myśl?
"Rozwiązania gazowe" to podobno alternatywa. Dużo bardziej prawdopodobne jest użycie agregatów opartych na spalaniu jakiegoś eko-oleju (rzepak z pobliskich pól?).
Co do cen instalacji to pewnie tanio nie będzie, ale tak jak wspominałem eksperyment ma polegać na współpracy z producentami urządzeń tak by stworzyć system rozwiązań dostępnych, a nie "ekskluzywnych". Podobno da się w tym temacie wiele zrobić zakładając, że większość myśli technicznej i urządzeń mogłaby powstawać w Polsce. Dziś ceny eko-technologii są kształtowane z powodów niszowości i eksportu tych technologi. "Osiedle ma sprawdzić" czy da się przeprowadzić wdrożenia na takim poziomie rentowności, że szanse na masowe ich stosownie będą o kilka rzędów wyższe...
to tylko taki półżart odnośnie starć na forum, mądrość ludowa mówi, że dom bez człowieka dziczeje - oczywiście w części dotyczy "łatania dziur w dachu" ale w dużym stopniu ogrzewania tych murów, nie martwię się więc tym że ogrzeję trochę cegieł w murze
Elektrus tak ciągnąc temat wysokowydajnego ogrzewania domu elektrycznością... czy znasz może rozwiązania które proponuje firma YoXPol.
/http://www.yox-pol.wroclaw.pl
To co oferują wygląda z jednej strony dość egzotycznie, ale z drugiej kilka nominacji czy nawet nagród w konkursach branżowych zdobyli... mógłbyś to obejrzeć i jakoś się ustosunkować?
mikroflota pisze:Elektrus tak ciągnąc temat wysokowydajnego ogrzewania domu elektrycznością... czy znasz może rozwiązania które proponuje firma YoXPol.
/http://www.yox-pol.wroclaw.pl
To co oferują wygląda z jednej strony dość egzotycznie, ale z drugiej kilka nominacji czy nawet nagród w konkursach branżowych zdobyli... mógłbyś to obejrzeć i jakoś się ustosunkować?
Jeszcze jedno urządzenie przetwarzające z dużą sprawnością (ok. 100%) energię elektryczną w ciepło. Zaletą jest trwałość urządzenia.
Wady? Chyba głównie wiedza autorów strony, którzy mylą moc (kW) z energią (kWh) .
no i otrzymałem informację, z punktu widzenia c.w.u praktycznie niewielka opłacalność, nawet przy założeniu, że efektywność w stu procentach zgodna jest z materiałem marketingowym dla małej ilości ciepłej wody instalacja jest nieopłacalna - chyba 20 lat amortyzacji, choć nie liczyłem,
Lepiej oczywiście to wygląda, gdyby zrobić ogrzewanie i ciepłą wodę, niestety w tym przypadku musiałbym zrezygnować z całości pierwotnego planu i zrobić klasyczne centralne na grzejnikach albo dość skomplikowane podłogowe na cieczy. Wprawdzie nie planuje jakiś poważnych różnic między strefami ale to i tak prawie rewolucja w planie budowy, więc zostanę chyba przy bojlerze, może przy jakimś przepływowym.
elektrus pisze:no i otrzymałem informację, z punktu widzenia c.w.u praktycznie niewielka opłacalność, nawet przy założeniu, że efektywność w stu procentach zgodna jest z materiałem marketingowym dla małej ilości ciepłej wody instalacja jest nieopłacalna - chyba 20 lat amortyzacji, choć nie liczyłem,
Chodzi Ci o ten tekst marketingowy:
Aby uzyskać 27 kW ciepła z np. oleju opałowego należy zużyć w bardo dobrym kotle kondensacyjnym ( katalogowo około 3 litrów oleju na godzinę ) podczas gdy w analogicznych okolicznościach Aparat "JOGI" zużyje 7.5 kwh energii elektrycznej.Koszty energii elektrycznej przeznaczonej na cele grzewcze można jeszcze obniżyć podpisując umowę z Zakładem Energetycznym o udostępnienie tzw. II taryfy oraz zastosować w systemie grzewczym akumulator cieplny.
Po pierwsze ilości ciepła nie mierzy się w kW, tylko w kWh.
Jeżeli to miało być 27kWh, to ilość oleji - ok. 3 litrów - się zgadza, ale jakim cudem twórcy tej strony internetowej z 7,5kWh chcą uzyskać 27kWh energii w kotle, który w swej istocie jest specyficzną grzałką elektryczną nie potrafię wytłumaczyć.
Może Ty to wytłumaczysz?
Szczerze jestem zawiedziony wynalazkiem firmy JOX... przejrzałem opisy patentowe i faktycznie wygląda na to, że to tylko jakaś lepsza wersja żyletek do grzania wody. Choć nazwiska, które były współautorami projektu imponujące i dlatego spodziewałem się czegoś więcej... Marzyłem o jakiejś nad efektywności takiego ogrzewania głównie związanych z zjawiskiem "zimnej plazmy". Gdyby taki podgrzewacz był malutki i tani to faktycznie do każdego z kranu z osobna by się opłacał instalowany zaraz przy kranie, ale jak jest inaczej to temat faktycznie nie wart uwagi...
Ale ślędząc wątek "plazmy" trafiłem na inny wynalazek.
Promiennik który dogrzewa powierzchnię a nie powietrze w odczuwalne ciepło. Czyli teoretycznie można by na konwencjonalnym ogrzewaniu utrzymywać stosunkowo niską temperaturę [18stopni] i np. poprzez automatykę (czujnik ruchu) uruchamiać taki promiennik. Kierując się jakąś tam zasadą że wzrost temperatury w pomieszczeniu o 1stopien to 10% przyrost z użycia energii to taki zestaw promiennik plus elektryczna podłogówka w jaimś tam stopniu robi się interesująca. Elektrus mam nadzieję, że nie wywodzę na manowce... przyjrzysz się?
"nie wart uwagi" to chyba za dużo powiedziane, w mojej sytuacji nie jest opłacalny, zbyt małe potrzeby, ale gdy ktoś planuje klasyczne centralne, grzejniki, czy nawet podłogowe to już tak źle nie jest. Koszty są porównywalne do rozwiązania gazowego - a z materiałów wynika, że koszty eksploatacji będą niższe.
Jeśli tak jest faktycznie to może być to rozwiązanie konkurencyjne w stosunku do pompy ciepła i do gazu. Nie mam odpowiedniego przygotowania aby porównać te rozwiązania z punktu widzenia energetycznego ale dla inwestora produkt warty rozważenia jako alternatywa wobec pieca gazowego, pompy ciepła czy klasycznego kotła.
Gdyby HenoK się przyłożył pewnie mógłby to ładnie powyliczać. W każdym razie nie skreślałbym tak szybko produktu. Dla mnie lepszy od gazu.
elektrus pisze:"nie wart uwagi" to chyba za dużo powiedziane, w mojej sytuacji nie jest opłacalny, zbyt małe potrzeby, ale gdy ktoś planuje klasyczne centralne, grzejniki, czy nawet podłogowe to już tak źle nie jest. Koszty są porównywalne do rozwiązania gazowego - a z materiałów wynika, że koszty eksploatacji będą niższe.
Jeśli tak jest faktycznie to może być to rozwiązanie konkurencyjne w stosunku do pompy ciepła i do gazu. Nie mam odpowiedniego przygotowania aby porównać te rozwiązania z punktu widzenia energetycznego ale dla inwestora produkt warty rozważenia jako alternatywa wobec pieca gazowego, pompy ciepła czy klasycznego kotła.
Gdyby HenoK się przyłożył pewnie mógłby to ładnie powyliczać. W każdym razie nie skreślałbym tak szybko produktu. Dla mnie lepszy od gazu.
Tu się nie ma do czego przykładać. Ten podgrzewacz ma sprawność ok. 100%, czyli dokładnie tyle co grzałka elektryczna, czy kocioł elektryczny. Z gazem, czy pompą ciepła może konkurować tylko przy bardzo małym zapotrzebowaniu na ciepło do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody.
i tu pies pogrzebany można powiedzieć - z informacji producenta wynika, że jeśli zastąpię kocioł gazowy grzałką spadną, i to znacznie, koszty eksploatacji.
Jeśli jest to prawda to chwała i wogóle, jeśli nie to co? Nic? Zatem można pisać cokolwiek, nie przejmując się stanem faktycznym.
Przyznam, że zamiast certyfikacji domów wolałbym jakiś wzorzec testu urządzeń umożliwiający lepszą ocenę rozwiązania. Może są.
A tak kopie człowiek po tablicach z "podstawówki" bo co krok to nowe perpetum.
Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie baterii słonecznych jak również wiatraków 400/600Watt.
Zazwyczaj w lecie jest nadmiar słońca natomiast w okresie zimowym oraz na jesień wiatrak będzie generował więcej energii.
Jest to powszechne rozwiązanie do zasilania elektronicznych znaków drogowych lub np. diodowego oświetlenia ulicznego.
Zastosowanie "zasilania słonecznego" do 100% zasilania np. domu jest raczej nie najlepszym rozwiązaniem jako że zgromadzenie całej energii wymagało by użycia zbyt dużej ilości baterii oraz paneli, niemniej jednak jest to doskonałe zasilanie do oświetlenia led jak również odbiorników o małej i średniej mocy jak np. lodówka.
W mojej instalacji wykorzystuje panele słoneczne 2x150Watt oraz wiatrak 400Watt + 2 baterie 220Ah + przetwornica 12/230V + regulatory napiecia z łączem RS-232 do PC. Cała instalacja oświetleniowa w domu została od początku wykonana pod kątem oświetlenia led 12V ze sterowaniem przez własnej konstrukcji mikrokomputer.
Bartosz78 pisze:Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie baterii słonecznych jak również wiatraków 400/600Watt.
Zazwyczaj w lecie jest nadmiar słońca natomiast w okresie zimowym oraz na jesień wiatrak będzie generował więcej energii.
Jest to powszechne rozwiązanie do zasilania elektronicznych znaków drogowych lub np. diodowego oświetlenia ulicznego.
Oczywiście pod warunkiem, że wykona się to z głową. Na drodze do mojej miejscowości postawiono dwie takie latarnie z panelami fotowoltanicznymi i małymi wiatrakami. Problem w tym, że las wokół tych latarni jest znacznie od nich wyższy. Nie zauważyłem jeszcze, żeby te wiatraki działały .
To już inna kwestia, czasem instalujący taki system wygrywają przetarg w którym już z góry zapisano co ma być /panele, wiatrak itd. / Absurdów jest setki niestety.
Ci co przygotowują specyfikacje dość często nie bardzo wiedzą co przygotowywują.
HenoK pisze:
Bartosz78 pisze:Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie baterii słonecznych jak również wiatraków 400/600Watt.
Zazwyczaj w lecie jest nadmiar słońca natomiast w okresie zimowym oraz na jesień wiatrak będzie generował więcej energii.
Jest to powszechne rozwiązanie do zasilania elektronicznych znaków drogowych lub np. diodowego oświetlenia ulicznego.
Oczywiście pod warunkiem, że wykona się to z głową. Na drodze do mojej miejscowości postawiono dwie takie latarnie z panelami fotowoltanicznymi i małymi wiatrakami. Problem w tym, że las wokół tych latarni jest znacznie od nich wyższy. Nie zauważyłem jeszcze, żeby te wiatraki działały .