"Grzyb" w przyziemiu...
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
"Grzyb" w przyziemiu...
Kopiuję tutaj posta którego dałem również w dziale wentylacja - może tutaj będzie ktoś mógł pomóc bo problem wbrew pozorom bardziej dotyczy izolacji niż wentyalcji moim zdaniem.
Witajcie,
mam taki problem - jest sobie dom z lat 70tych i kondygnacja najniższa (parter) która została zaadoptowana na mieszkanie - został zrobiony remont, wymalowane ściany, w jednym pokoju położony na ścianie styropian (od wewnątrz, ściana północna najzimniejsza) i po prawie dwóch latach zaczął wychodzić "czarny grzyb" na scianach na których nie ma styropianu od samego dołu. Jest to na tej częsci sciany na której pod tynkiem jest beton z fundamentów. Potem była położona papa i dalej w górę ta wilgoć nie jest przenoszona jednakże czuć w domu taką stęchliznę.
Doczytałem na forum że należy zacząć od wentylacji - nie mam w chwili obecnej żadnych kratek wentylacyjnych a jest jeden przewód kominowy wentylacyjny w który można się wbić i zrobić odprowadzenie. Okna są plastikowe.
Moja koncepcja jest taka na początek aby skuć tynk i odizolować beton od nowego tynku płynnym plastikiem tak aby zatrzymać przenikanie. Pytanie czy to się nie będzie potem jakoś odparzać ew efekt nie będzie odwrotny?
Co można z tym zrobić... problem zaczyna być uciążliwy...
Będę bardzo wdzięczny za każdą podpowiedź
Witajcie,
mam taki problem - jest sobie dom z lat 70tych i kondygnacja najniższa (parter) która została zaadoptowana na mieszkanie - został zrobiony remont, wymalowane ściany, w jednym pokoju położony na ścianie styropian (od wewnątrz, ściana północna najzimniejsza) i po prawie dwóch latach zaczął wychodzić "czarny grzyb" na scianach na których nie ma styropianu od samego dołu. Jest to na tej częsci sciany na której pod tynkiem jest beton z fundamentów. Potem była położona papa i dalej w górę ta wilgoć nie jest przenoszona jednakże czuć w domu taką stęchliznę.
Doczytałem na forum że należy zacząć od wentylacji - nie mam w chwili obecnej żadnych kratek wentylacyjnych a jest jeden przewód kominowy wentylacyjny w który można się wbić i zrobić odprowadzenie. Okna są plastikowe.
Moja koncepcja jest taka na początek aby skuć tynk i odizolować beton od nowego tynku płynnym plastikiem tak aby zatrzymać przenikanie. Pytanie czy to się nie będzie potem jakoś odparzać ew efekt nie będzie odwrotny?
Co można z tym zrobić... problem zaczyna być uciążliwy...
Będę bardzo wdzięczny za każdą podpowiedź
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
drogi Panie przecież na własne życzenie założył pan pieczarkarnię .
aby ocieplić ścianę od wewnątrz musi ona być sucha w 100%
czyli prawidłowo wykonana izolacja pionowa i pozioma .
powstawanie wilgoci w przyziemiach stosunkowo rzadko bywa w przeciwieństwie do teorii TB z powodu namakania ścian parami z wewnątrz budynku .
prawidłowa hydroizolacja to dość skomplikowany temat najtańszy do wykonania na poszczególnych etapach budowy .
naprawa niedoróbek etapów poprzednich już po rozpoczęciu etapów kolejnych nie jest nie możliwa ale jest stanowczo droższa .
sposób wykonania też zależny jest od materiału z jakiego jest wykonany budynek jak i jego konstrukcji .
czyli rada na chwilę obecną
pieczarkarnię usunąć zabezpieczyć ścianę i ją osuszyć , a potem " róbta co chceta"
pozdrawiam
aby ocieplić ścianę od wewnątrz musi ona być sucha w 100%
czyli prawidłowo wykonana izolacja pionowa i pozioma .
powstawanie wilgoci w przyziemiach stosunkowo rzadko bywa w przeciwieństwie do teorii TB z powodu namakania ścian parami z wewnątrz budynku .
prawidłowa hydroizolacja to dość skomplikowany temat najtańszy do wykonania na poszczególnych etapach budowy .
naprawa niedoróbek etapów poprzednich już po rozpoczęciu etapów kolejnych nie jest nie możliwa ale jest stanowczo droższa .
sposób wykonania też zależny jest od materiału z jakiego jest wykonany budynek jak i jego konstrukcji .
czyli rada na chwilę obecną
pieczarkarnię usunąć zabezpieczyć ścianę i ją osuszyć , a potem " róbta co chceta"
pozdrawiam
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
To normalne, że na ścianach izolowanych od środka grzyb nie występuje, bo nie ma wilgoci w ścianie. Grzyby mogą występować w ścianie gdzie jest wilgoć (dyfuzja) czyli ocieplanej od zewnątrz. Ale... żadne działania termomodernizacyjne nie mają sensu bez skutecznej ( działającej w sposób ciągły ) wentylacji. Należy pamiętać, że "kratka" "otwór" "nawiewnik" to nie wentylacja!
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
MTW: Wilgoć jest wciągana "z zewnątrz" bo "zagrzybienie i wilgoć" pojawia się tylko na tych częsciach ściany od dołu i na pozostałych elementach nie ma tego problemu. Tak samo ze ścianą jedną ze styropianem też się nic nie dzieje. Zatem pytanie jak teraz to zabeczpieczyć?
Czy mogę skuć tynk i ten beton oddzielić od nowego tynku płynnym plastikiem? Generalnie dom powstał dawno temu takie błędy zostaly popełnione i teraz trzeba z tego wybrnąć.
Wentylacja jest oddzielnym tematem w takim razie i ją też muszę wykonać ale odrębną sprawą jest grzyb na betonie z fundametów.
Proszę o podpowiedź co mogę zrobic/zlecić?
Czy mogę skuć tynk i ten beton oddzielić od nowego tynku płynnym plastikiem? Generalnie dom powstał dawno temu takie błędy zostaly popełnione i teraz trzeba z tego wybrnąć.
Wentylacja jest oddzielnym tematem w takim razie i ją też muszę wykonać ale odrębną sprawą jest grzyb na betonie z fundametów.
Proszę o podpowiedź co mogę zrobic/zlecić?
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
Wilgoć nasila zię zimą czy podczas opadów?
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
Zdecydowanie tak. W do jesieni przeważnie jest w miarę OK.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
Czyli to woda z wewnątrz, kondensat ścieka grawitacyjnie.

+ wentylacja

+ wentylacja
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
to właśnie wpisałem w swoim nieco przydługim pościesealek pisze:MTW: Wilgoć jest wciągana "z zewnątrz" bo "
Proszę o podpowiedź co mogę zrobic/zlecić?
co można zrobić ?
można zabezpieczyć tą ścianę od zewnątrz ogólnie dostępnymi materiałami
można też zrobić to w sposób który pokazuje galeria na mojej stronie w.w.w.
bynajmniej dzisiejsze zaawansowanie technologiczne pozwala sobie radzić z takimi problemami bez wracania do nich
pozdrawiam
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
MTW: Moje podejzenie jest ze ta wilgoć jest wciągana "od ziemi" - jakieś rozkopywaie wokół jest mało możliwe... pozatym takie prace od zewnątrz to nie na tą porę raczej... co można zrobić teraz - choćby dorażnie? Mój pomysł na odizolowanie tego namakającego betonu płynnym plastikiem jest zły?
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
nakładanie warstwy izolacji na ścianę od wewnątrz jest pomysłem z góry poronionym .sealek pisze:MTW: Moje podejzenie jest ze ta wilgoć jest wciągana "od ziemi" - jakieś rozkopywaie wokół jest mało możliwe... pozatym takie prace od zewnątrz to nie na tą porę raczej... co można zrobić teraz - choćby dorażnie? Mój pomysł na odizolowanie tego namakającego betonu płynnym plastikiem jest zły?
dlaczego ?
1. przyklejasz do mokrej lub wilgotnej powierzchni czyli w dużym uproszczeniu przyklejasz do wody ( nie ma prawa się trzymać ) - nie wspominając już o odporności na parcie ujemne popularnych materiałów.
2. maskujesz tylko problem na jakiś czas nie zyskując nic poza zmarnowaną robocizną , czasem i pieniędzmi .na 100% pracę trzeba będzie wykonać jeszcze raz a koszt usuwania twoich prób poradzenia sobie z tematem znacznie podniesie koszt usługi
czy zrobienie czegokolwiek od środka jest możliwe - zdecydowanie tak
chciałem ponownie odesłać do ale zrobiłem to już wyżej - zresztą w galerii forum tez swego czasu zostały zamieszczone zdjęcia takiej usługi i jej efektów dojście przez mój profil w forum.
pozdrawiam
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
Narazie zabieram sie za zdrapywanie czyli działanie doraźne.
Poza zdjęciami na www i w Twoim profilu nie znalazłem jak to zrobic
Więcej napisałem na priv.
Poza zdjęciami na www i w Twoim profilu nie znalazłem jak to zrobic
Więcej napisałem na priv.
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
Zdrapałem wczoraj z jednej ściany całe paskudztwo - siedizał na farbie - widientnie widać że w jednym rogu w miejscu gdzie najbardziej był widoczny jest mokry/wilgotny róg od dołu. Wydaje mi się że to namaka od dołu - z muru a nie z wilgoci z braku wentylacji.
Doraźnie problem rozwiązrze zdrapując z pozostałych dwóch ścian ale jak to zaizolować zeby nie przedostawało się do tynku.
Doraźnie problem rozwiązrze zdrapując z pozostałych dwóch ścian ale jak to zaizolować zeby nie przedostawało się do tynku.
Re: "Grzyb" w przyziemiu...
W chwili obecnej zadziałałem doraźnie... zdrapałem cholerstwo wraz z farbą... z moich obserwacji wynika iż wilgoć jest punktowa a to doniki przenosiły się wzdłóż... na wiosnę zacznę walczyć z tematem.
