Uwaga na firmę Fresh Bruk Paweł Świeżak - Warszawa

Polecam bardzo ostrożnie zastanowić się nad współpracą z warszawską firmą Fresh Bruk Paweł Świeżak i osobami z nią związanymi.

Z firmą Fresh Bruk Paweł Świeżak się umową w wrześniu 2021. Dogadaliśmy projekt, wybraliśmy materiały i podpisaliśmy umowę z terminem zakończenia prac 30.11.2021. Nie spieszyło mi się jakoś bardzo, więc byłem w stanie poczekać dłużej.
Zakres prac obejmował położenie kostki brukowej oraz wykonanie ogrodzenia. Przy podpisywaniu umowy wpłaciłem częściową zaliczkę, po ok. tygodniu wpłaciłem już dość sporą zaliczkę na poczet materiałów. Kostka brukowa pojawiła się na miejscu wykonania prac, co prawda nie ta, którą wybraliśmy, ale bardzo podobna, więc do tej pory nic nie budziło moich zastrzeżeń.
Następnie wykonawca z Fresh Bruk Paweł Świeżak zwrócił się z prośbą o wpłatę kolejnej zaliczki, tym razem, tym razem na piach i materiał do utwardzenia gruntu. Pech chciał, że byłem na kwarantannie COVID-owej, natomiast wykonawca upierał się, że przekazanie zaliczki znacząco przyspieszy prace. Zgodziłem się i po podpisaniu potwierdzenia przekazałem zaliczkę - do tej pory wpłaciłem już łącznie ok. 80% wartości całej umowy, ale jeszcze nie było to dla mnie podejrzane, ponieważ wszystko miałem udokumentowane. Byłem przekonany, że po zakończeniu kwarantanny wjadę samochodem na podjazd, ale bardzo się pomyliłem...

I w zasadzie to już był koniec zaangażowania wykonawcy - mamy maj 2022, a kostka brukowa nadal stoi na paletach. Początkowo mówił że nie może podjąć pracy przez złą pogodę, a kiedy zbliżał się termin zakończenia prac, poprosił o więcej czasu. Zgodziłem się, jednak nic to nie zmieniło. Kiedy zażądałem zwrotu nadmiarowych zaliczek i rozliczenia materiałów, poprosił o czas na zgromadzenie pieniędzy na zwrot. Potem przestał odbierać telefony. Na przełomie lutego i marca deklarował jeszcze chęć ponownego rozpoczęcia prac, ale mimo mojej zgody i tak już się nie pojawił. Na kolejne ponaglenia dotyczące rozliczenia albo nie odpowiada, a jeśli już odpowiada, nie jest w stanie nawet odpowiedzieć, kiedy będzie mógł się rozliczyć.

Nauczka dla mnie - weryfikować wykonawców (na temat tego wykonawcy nie znalazłem żadnych opinii), nie wpłacać zaliczek z góry (zwłaszcza dużych), nie spieszyć się z wyborem. Mam nadzieję, że uda mi się skłonić do zastanowienia innych inwestorów.

Mam prośbę o kontakt. Też jestem ofiarą tego Pana. Jestem w trakcie przerabiania takiego samego scenariusza, ale bardziej pogłębionego. Paweł Świeżak nie płaci podwykonawcom i mówi im , że nie dostaje pieniędzy od zamawiającego prace. W oczach podwykonawców ja jestem winien braku zapłaty. W moim wypadku naciął trzech podwykonawców. Ode mnie Świeżak wyłudził prawie całą zapłatę za cały zakres robót. Żadnej z prac z zakresu robót nie skończył . Drobne prace na zewnątrz budynku wykonuje już pięć miesięcy.

W internecie znalazłem też interesujące informacje na temat rejestracji jego firmy. Znalazłem też oferty wykupu kilku jego długów. Obecnie zbieram dokumentację do procesu sądowego przeciwko temu Panu.
Wszelkie osoby, które miały kontakt z Pawłem Świeżakiem, proszę o pilny kontakt. Sprawa jest ważna i bardzo pilna. Tacy ludzie jak Pan Paweł Świeżak nie powinni dalej funkcjonować na rynku.

Potwierdzam.
Roboty budowlane i wykończeniowe ciągną się miesiącami. Ciągłe naciski na wypłacanie zaliczek.
Umowę można sobie podpisać, i tak nie będzie do wyegzekwowania ponieważ firma już nie istnieje, facet na siebie nic nie ma i działa sam lub z pomocą pomagierów typu "luje"...
Korzysta z wynajmowanego sprzętu i maszyn budowlanych, głównie od Gromka. Jego sprawa.
Klienci muszą być przygotowani na wymówki co do opóźnień w pracach. Pogoda zła, temperatura nie taka, albo życie prywatne...warto się zaopatrzyć w alkomat.
Ostatnie prace podobno w Warszawie przy ul. Ligustrowej.
Ja już więcej nie zaufam "port folio" ze zdjęć w telefonie i luźnej gadce.

Wg posiadanych informacji sprzed kilku miesięcy Pan jest jest zarejestrowany jako bezrobotny. W moim przypadku, jego podwykonawca wykonał ogrodzenie bez należycie zrobionej podmurówki. Sprawę oddałem adwokatom. Przygotowywany jest pozew do sądu.
Nie wolno płacić mu gotówki. W moim przypadku było niestety trochę gotówki ale również kilka przelewów. Między innymi do firmy jego kolegi, do jego żony.
Raz aby wytłumaczyć się na przewlekłość robót Świeżak przesłał zaświadczenie lekarskie. Gdy je sprawdziłem, nie było to L-4. Lekarka która to wystawiała, dała mi do zrozumienia, że nie chciał L-4, bo jest zarejestrowany w Urzędzie zatrudnienia. Z innych informacji wynika, że facet ma komornika na głowie. Rozmawiałem o nim swego czasu z Gromkami. Też im zalegał, dlatego nie zawsze pożyczają mu sprzęt.
Po ogrodzenia zastępcze przyjechała do mnie firma, od której je wynajmował ( Ramirent z ul. Płowieckiej ). Też im nie zapłacił za cały okres wynajmu tych ogrodzeń..
Mam prośbę o osobisty kontakt osób które miały z nim do czynienia. Może będzie warto rozszerzyć zarzuty w sprawie którą mu wytaczam.