Witam!!
Proszę o poradę fachowców.
Jestem przed remontem kuchni i przy okazji chciałbym poprawić płyty gipsowo - kartonowe na suficie. Są fatalnie położone, straszne nierówności.
Chciałbym je wyrównać Rimatem100 albo Goldbandem na mokro. Dlatego tymi materiałami, bo gładź i jej szlifowanie nie wchodzi w rachubę.
Proszę o radę, czy tymi produktami można to zrobić?
Sufit z płyt gipsowych
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
-
GipsKarton
- Superużytkownik

- Posty: 750
- Rejestracja: 21 lut 2009, 18:22
- Lokalizacja: Szczecin
-
GipsKarton
- Superużytkownik

- Posty: 750
- Rejestracja: 21 lut 2009, 18:22
- Lokalizacja: Szczecin
Rimat Rot 100 Lekki tynk gipsowy wewnętrzny, o podwyższonej przyczepności, do nakładania ręcznego. Nadaje się do kuchni i łazienek. Jest odpowiednim tynkiem do stosowania na ścianach i stropach z wylewanego betonu, prefabrykatów betonowych jak i pozostałych podłoży murowanych oraz na podkładach pod tynk.w84u pisze:A dlaczego? Poprawnie wykonany jest świetnym materiałem, lepszy jest Rodband, ze względu na większą przyczepność i odporność na wilgoć. Poprawnie wykonany nie wymaga żadnej innej obróbki poza malarską.GipsKarton pisze: tynk nie nadaje sie do tego celu.
Rotband jednowarstwowy tynk wewnętrzny do układania ręcznego na powierzchni ścian i sufitów. Szczególnie przydatny do powierzchni betonowych sufitów i ścian oraz betonowych prefabrykatów i wszystkich spotykanych podłoży tynkarskich. Do wszystkich pomieszczeń o zwykłej wilgotności powietrza, włącznie z domowymi pomieszczeniami o podwyższonej wilgotności, jak kuchnie i łazienki.
sporo edycji postu
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
To prawda, płyty są nierówne, bo montowałem je na stelażu drewnianym co 60cm, ale robiłem to 14 lat temu nie mając żadnego doświadczenia.
Dzisiaj jestem w o wiele lepszej kondycji i potrafię wyrównać to perfekcyjnie którymś z tynków.
Mam tylko dylemat, czy zastosować coś przed położeniem tynku, żeby nie spadło mi to na głowę.
To prawda, płyty są nierówne, bo montowałem je na stelażu drewnianym co 60cm, ale robiłem to 14 lat temu nie mając żadnego doświadczenia.
Dzisiaj jestem w o wiele lepszej kondycji i potrafię wyrównać to perfekcyjnie którymś z tynków.
Mam tylko dylemat, czy zastosować coś przed położeniem tynku, żeby nie spadło mi to na głowę.
-
GipsKarton
- Superużytkownik

- Posty: 750
- Rejestracja: 21 lut 2009, 18:22
- Lokalizacja: Szczecin
rozstaw stelaza dla plyty jest przekroczony o dopuszczalne wymiary poprzecznie 50cm, wzdłożnie 40cm. czego nie polozysz z tynkow spowoduje kolejne odkształcenie płaszczyzny spora dawka wody z tynkow. efekt runiecie calego tynku lub czesci ba istnieje mozliwosc, ze spadnie któraś z płyt.
koszt wykonania nowej okładziny to zakup profila KP (ok.19zł 4mb) i płyty wodoodpornej (ok. 9zł m2), kpl. podkładek wyrównujących "klinow" ceny nie pamietam ale groszowa sprawa. rozstaw dla poprzecznego montazu 50cm i bedzie git zaczynajac skrajny profil ok. 8-10 cm od krawedzi sciany i konczac ostatnim lub dodatkowym rowniez 8-10cm od konca.
nie licze robocizny poradzisz sobie smialo i wkretow oraz mas szpachlowych i tasmy zbrojacej.
koszt wykonania nowej okładziny to zakup profila KP (ok.19zł 4mb) i płyty wodoodpornej (ok. 9zł m2), kpl. podkładek wyrównujących "klinow" ceny nie pamietam ale groszowa sprawa. rozstaw dla poprzecznego montazu 50cm i bedzie git zaczynajac skrajny profil ok. 8-10 cm od krawedzi sciany i konczac ostatnim lub dodatkowym rowniez 8-10cm od konca.
nie licze robocizny poradzisz sobie smialo i wkretow oraz mas szpachlowych i tasmy zbrojacej.

