Witam wszystkich
Dalem taki temat do rozmowy poniewaz miałem propozycje wykończenia marketu na śląsku dla niedużej firmy z Warszawy która zatrudnia około 8 osób w tym trzech ludzi tylko zamiata i sprząta kolejne dwie osoby to tak zwane matwe dusze .
Ale co jest w tym najciekawsze że firma obsługuje kilka sieci marketów oddaje do użytku srednio dwa markety w miesiącu są to naprawde grube roboty bo samych płyt gk bez sufitów jest na takim sklepie do zrobienia około 2000m2 ,co najlepsze to są stawki które oczywiście liczą przez połowe to znaczy metr sciany w kosztorysie który posiada zlecenidawca opiewa na kwote 30zł dostaniesz tą robote za15zł i nic więcej bo się im to nie opłaca .Liczą się tylko układy z osobami które są odpowiedzialne za wykonanie prac z ramienia iwestora .Wiem że te markety są bodate ale czy aż tak żeby płacić za robocizne podwójnie.

Odpowiem może cokolwiek cynicznie, ale kto im zabroni brać 100 zł a dawać podwykonawcom 10 zł, jeżeli oczywiście znajda odpowiedniego inwestora i odpowiedniego podwykonawcę. Przecież nikt nikogo raczej nie jest w stanie zmusić do pracy za wzmiankowane 15.

Weź zatem robote bezpośrednio,bedziesz miał 30zł:)