Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
Witam wszystkich!
Mam taki problem. Otóż na ostatnie wakacje ułożyłem w garażu gres. Zapomniałem, że zimą może być problem ze śniegiem, który topi się z auta. Rano jak wstawałem miałem w garażu basen. Kupiłem specjalną szczotkę do wymiatania wody na zewnątrz, ale mija się to z celem, ponieważ z czasem ściany nasiąknął wodą, ponieważ zlewa się lekko w jeden róg woda. Chciałem zaznaczyć, że na podwórku mam już ułożony polbruk więc nie mogę zrobić żadnego ujścia wody, nawet jeśli zrobiłbym jakieś małe studzienki. Co mogę zrobić? Myslałem, żeby wykuć parę płytek i wstawić jakieś małe rynienki, takie jak są na podjazdach i później jakoś tą wodę wybierać z nich, wylewać. Co polecacie w takiej sytuacji?
Garaż jest częścią domu, nie jest to wolno stojący...
Z góry dziękuje za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam Michał
Mam taki problem. Otóż na ostatnie wakacje ułożyłem w garażu gres. Zapomniałem, że zimą może być problem ze śniegiem, który topi się z auta. Rano jak wstawałem miałem w garażu basen. Kupiłem specjalną szczotkę do wymiatania wody na zewnątrz, ale mija się to z celem, ponieważ z czasem ściany nasiąknął wodą, ponieważ zlewa się lekko w jeden róg woda. Chciałem zaznaczyć, że na podwórku mam już ułożony polbruk więc nie mogę zrobić żadnego ujścia wody, nawet jeśli zrobiłbym jakieś małe studzienki. Co mogę zrobić? Myslałem, żeby wykuć parę płytek i wstawić jakieś małe rynienki, takie jak są na podjazdach i później jakoś tą wodę wybierać z nich, wylewać. Co polecacie w takiej sytuacji?
Garaż jest częścią domu, nie jest to wolno stojący...
Z góry dziękuje za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam Michał
-
Maciek_M
Re: Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
A może w ten róg, gdzie spływa woda zrobić zbiornik i małą pompę, która miałaby odprowadzenie za zewnątrz ?
Poza tym powinieneś zrobić hydroizolację ściany (tak do 10-20 cm od ziemi) żeby Ci nie nasiąkały.
Poza tym powinieneś zrobić hydroizolację ściany (tak do 10-20 cm od ziemi) żeby Ci nie nasiąkały.
Re: Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
Zbiornik i pompa, wydaje mi się że nie wchodzi w grę ponieważ, nie chce kuć ścian, żeby odprowadzić wężyk na odpływ. A tak jak mówiłem mam ułożony polbruk i nie będę tego rozbierał. Czy ktoś może robił u siebie w garażu jakieś zbiorniki na odpływ wody. Mógłbym zobaczyć projekty? Jak coś takiego powinno wyglądać?
- grupa-remontowa
- Aktywny

- Posty: 222
- Rejestracja: 04 lut 2010, 14:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
Jestem w ciąży - co mam zrobić ???? Odp. Trzeba było używać gumek !!
Skuwasz wsszystko , robisz odpływ pośrodku z odprowadzeniem , kładziesz kafelki ze spadami i po problemie.
Skuwasz wsszystko , robisz odpływ pośrodku z odprowadzeniem , kładziesz kafelki ze spadami i po problemie.
-
Misiaczek1412
- Początkujący

- Posty: 27
- Rejestracja: 30 maja 2010, 18:01
Re: Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
Popieram post wyżej. Nie pozostaje nic innego jak nowy gres. Jeśli szukasz inspiracji bądź pomysłów zapraszam na tąstronkę.Tanio i duży wybór.
Re: Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
Wiem, że najłatwiej jest skuć stary gres i położyć nowy. Ale myślałem, że może ktoś ma jakąś alternatywę do tego. Nie zakładałbym postu, tylko ponownie układał podłogę 
Re: Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
czyli zostają ci jeszcze 3 możliwości
1 nakładasz hydroizolację na istniejące kafle i na to kolejne
2 przyzwyczajasz się do tego co masz i nie robisz nic
3 nie wprowadzasz samochodu do garażu zimą
uzupełniając
izolację należy wykonać taką jak na tarasy łącznie z dołem ścian
pozdrawiam
1 nakładasz hydroizolację na istniejące kafle i na to kolejne
2 przyzwyczajasz się do tego co masz i nie robisz nic
3 nie wprowadzasz samochodu do garażu zimą
uzupełniając
izolację należy wykonać taką jak na tarasy łącznie z dołem ścian
pozdrawiam
Re: Zimowy problem w garażu. co można teraz zrobić?
Znajomy mechanik miał kłopot z wodą w kanale, nie pochodziła ona wprawdzie z roztopionego śniegu z aut, ale po większych deszczach miał jej tam 2-3 cm (najczęściej z gruntu najprawdopodobniej nie ma pionowej izolacji przeciwwilgociowej na ścianach kanału) co sprawiało że praca w takich warunkach nie należała do najprzyjemniejszych. Poza tym w całym pomieszczeniu czuć wyraźnie było wilgoć.
Poradził on sobie z tym rozkuwając w jednym miejscu posadzkę, kopiąc dziurę i umieszczając w niej studzienkę z PCV, taką jak stosuje się przy drenażach (profilowana rura o średnicy ok 40cm). Obetonował nieco poniżej poziomu posadzki (miejsce na ułożenie kratki zabezpieczającej) oraz zalał dno betonem. Dodatkowo wyciął rowek w posadzce biegnący do tej studzienki (przy pomocy gumówki i tarczy do betonu). od tamtej pory ma sucho w kanale, nawet bo dużych opadach, pojawia się mu znikoma ilość wody. Nie musi on nawet zbyt często wypompowywać wody z tej studzienki.
Na temat izolacji nie potrafię nic powiedzieć.
Drugą stroną jest to że dziwię się że z śniegu z auta może być tyle wody, żeby aż na ściany weszła wilgoć.
Poradził on sobie z tym rozkuwając w jednym miejscu posadzkę, kopiąc dziurę i umieszczając w niej studzienkę z PCV, taką jak stosuje się przy drenażach (profilowana rura o średnicy ok 40cm). Obetonował nieco poniżej poziomu posadzki (miejsce na ułożenie kratki zabezpieczającej) oraz zalał dno betonem. Dodatkowo wyciął rowek w posadzce biegnący do tej studzienki (przy pomocy gumówki i tarczy do betonu). od tamtej pory ma sucho w kanale, nawet bo dużych opadach, pojawia się mu znikoma ilość wody. Nie musi on nawet zbyt często wypompowywać wody z tej studzienki.
Na temat izolacji nie potrafię nic powiedzieć.
Drugą stroną jest to że dziwię się że z śniegu z auta może być tyle wody, żeby aż na ściany weszła wilgoć.
