Witam!
Poszukuję porady w temacie wykonania pokrycia nowego dachu płaskiego z TERIVY (nad garażem i przybudówką) styropapą spadkową 3% (grubości klinów od 16 do 25cm) i 1x papą wierzchniego krycia o grubości 5,2mm. Powierzchnia dachu to 56m2, w kształcie litery L (17x3m + 6x1,1m)

Pierwszy problem to mocowanie styropapy spadkowej do TERIVY - w tej chwili mam zagruntowany i pomalowany 1x dysperbitem nadbeton. W hurtowni proponują mocowanie styropapy na klej bitumiczny, natomiast dekarz mówił o kołkowaniu (nawet kołkami jak do elewacji, tylko z metalowym trzpieniem). Co będzie lepsze? Nadbeton jest wylany w miarę równo (odchyłki do 1cm), ale czy klejenie do dysperbitu wystarczy? Ponieważ jest też problem z zakupem styropapy z prawdziwego EPS100, to mam propozycje zakupu klinów ze styropianu SWISSPORa (grubości od 6 do 15cm),a na to przykleić tym samym klejem płaską styropapę 10cm. Co lepsze?

Drugi problem to mocowanie pasa nadrynnowego i rynien na krawędzi dachu. Poznałem już sposoby na "belkę" lub na skrzynkę z OSB zamocowaną na krawędzi dachu, a do tego przykręcony pas i rynna. Tylko, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę przy ocieplaniu ściany pionowej dochodzącej do krawędzi dachu. I wymyśliłem coś takiego - rysunek poniżej. Czy któryś z szanownych forumowiczów może wypowiedzieć się w temacie poprawności rozwiązania lub zaproponować inne, sprawdzone rozwiązanie?

[img]http://static.urzadzone.pl/gallery/6531/0_724b11a4f49cb99abfe376b009899c76ded5994d.jpg[/img]

I ostatnia sprawa - spadki na brzegach dachu. Czy naprawdę bardzo rzuca się w oczy spadek rynny 9cm na 3m spowodowany takim samym spadkiem styropapy? Czy lepiej zrobić spadki styropapy na każdą krawędź dachu, żeby zachować równoległość krawędzi?

Z góry dziękuję za pomoc!