Creaton - dachówka ceramiczna
Moderator: Redakcja e-dach.pl
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
być może niedokładnie się wyraziłem. nie miałem na myśli tego, że np sirius jest lepszy jakościowo od creatona. właściwie to wcale nie miałem zamiaru porównywać tych produktów. chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że w przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń, jak u autora tego wątku, mogą wystąpić komplikacje. kłopoty zazwyczaj też bywają w przypadku chęci zakupu jakichś drobiazgów do niemieckiej dachówki w terminie późniejszym, np gdy jedna szczytówka pęknie z jakichś tam powodów. tak było u wspomnianych państwa X. na szczytówkę czekaliśmy chyba ze dwa miesiące. w przypadku rodzimych produktów kłopotu nie ma z tym praktycznie żadnego. co do snobizmu czy nie snobizmu, to jeśli dachówkę niemiecką wybrałby ktoś kto ma pojęcie to owszem masz rację. jeżeli wyboru tego dokonuje osoba nie mająca zielonego pojęcia o dachach i pokryciach, a najważniejszym dla niej kryterium jest to czy dachówka wyprodukowana jest w niemcowni to już jest snobizm.
a malowany beton jest naprawdę dobrym pokryciem, bez względu na to co kto mówi.
pozdrawiam
p.s.
nie jestem pewien, ale rubin chyba nie jest barwiony w masie, a to w pewnych przypadkach może być minus w porównaniu z siriusem. chodzi mi mianowicie o coś takiego:

niech sobie i rubin będzie wspaniały, lśniący i niemiecki. dla mnie ślady po cięciach wyglądają tragicznie, nawet jeśli zamaluje się je farbą.
a malowany beton jest naprawdę dobrym pokryciem, bez względu na to co kto mówi.
pozdrawiam
p.s.
nie jestem pewien, ale rubin chyba nie jest barwiony w masie, a to w pewnych przypadkach może być minus w porównaniu z siriusem. chodzi mi mianowicie o coś takiego:

niech sobie i rubin będzie wspaniały, lśniący i niemiecki. dla mnie ślady po cięciach wyglądają tragicznie, nawet jeśli zamaluje się je farbą.
hej czarnuchu!
widze ze masz daszek kolorowy, ale czy nie na wlasna prosbe?
co robiles jak ci dach ukladali?
sprzedaje rowniez creatona i wiem co jest napisane w gwarancji tej firmy i polskich normach:
"towar wykazujacy wady w momencie ukladania podlega tylko wymianie" koszty przelozenia nie beda pokrywane przez producenta,
a norma dopuszcza roznice w kolorach!!!
kwestia tylko, czy roznice sa razace.
nie widziales problemu wtedy? mysle ze jakbys wtedy zareagowal to by ci dachoweczke wymienili!!!
teraz? kto ma za to zaplacic?
a moze ty czekales do konca, zeby troszke kaski wyskrobac od producenta, bo sie okazalo, ze drogo ci creaton wyszedl i wiedziales ze nie bedzie z czego doplacic?
a czy ty chlopie myslisz ze przedstawiciel z hurtownikiem to wodeczki nie pili?
tylko musisz rozroznic zalatwienie czegos drobnego, danie lepszego rabatu, itd. dla hurtownika od sprawy, ktora moze pojsc do sadu? sadzisz ze przedstawiciel nie wyslal twoich zdjec do niemiec? nie wierze! wylecial by z pracy pare godzin po zlozeniu przez ciebie sprawy do sadu! niemcy to widzieli, wiem jak to u nich dziala!
moim zdaniem sprawy nie wygrasz, ale to twoja kasa i sadze, ze twoj prawnik ci tego nie powie, tylko kaske bedzie grzecznie kasowal!
bialy
p.s. sorrki za brak polskich liter, ale tu gdzie jestem takich nie ma, to znaczy na moim kompie
widze ze masz daszek kolorowy, ale czy nie na wlasna prosbe?
co robiles jak ci dach ukladali?
sprzedaje rowniez creatona i wiem co jest napisane w gwarancji tej firmy i polskich normach:
"towar wykazujacy wady w momencie ukladania podlega tylko wymianie" koszty przelozenia nie beda pokrywane przez producenta,
a norma dopuszcza roznice w kolorach!!!
kwestia tylko, czy roznice sa razace.
nie widziales problemu wtedy? mysle ze jakbys wtedy zareagowal to by ci dachoweczke wymienili!!!
teraz? kto ma za to zaplacic?
a moze ty czekales do konca, zeby troszke kaski wyskrobac od producenta, bo sie okazalo, ze drogo ci creaton wyszedl i wiedziales ze nie bedzie z czego doplacic?
a czy ty chlopie myslisz ze przedstawiciel z hurtownikiem to wodeczki nie pili?
tylko musisz rozroznic zalatwienie czegos drobnego, danie lepszego rabatu, itd. dla hurtownika od sprawy, ktora moze pojsc do sadu? sadzisz ze przedstawiciel nie wyslal twoich zdjec do niemiec? nie wierze! wylecial by z pracy pare godzin po zlozeniu przez ciebie sprawy do sadu! niemcy to widzieli, wiem jak to u nich dziala!
moim zdaniem sprawy nie wygrasz, ale to twoja kasa i sadze, ze twoj prawnik ci tego nie powie, tylko kaske bedzie grzecznie kasowal!
bialy
p.s. sorrki za brak polskich liter, ale tu gdzie jestem takich nie ma, to znaczy na moim kompie
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
mój brat buduje dom, właściwie to już zbudował. najfajniejsze jest to, że od momentu kiedy na plac budowy weszła ekipa budowlana brat nawet nie widział budowy, mieszka w italii. i co może powinien dopilnować koloru dachu? nie ma takiego obowiązku, ufając w rzetelność i markę producenta pokrycia. pierwszymi osobami mającymi kontakt z felerną dachówką są dekarze i to oni powinni wykonać telefon do inwestora, a jeśli są koleżkami hurtownika do niego. pracowałem na dachach i u nas taka praktyka była stosowana. czasem trafiały się jakieś felery ale inwestor nawet o tym nie wiedział. mieliśmy z firma handlową układy i tak załatwialiśmy sprawę między sobą by inwestor nie wiedział że coś było nie tak. niestety do tego potrzeba troszkę dobrej woli ze strony wykonawcy i dystrybutora. ja uważam, że dachówki by nie wymienili. pewnie wszyscy od doradcy technicznego poprzez handlowca aż do dekarzy wiedzieli że dach będzie z felerem.STDOMI pisze:widze ze masz daszek kolorowy, ale czy nie na wlasna prosbe?
co robiles jak ci dach ukladali?
sprzedaje rowniez creatona i wiem co jest napisane w gwarancji tej firmy i polskich normach:
"towar wykazujacy wady w momencie ukladania podlega tylko wymianie" koszty przelozenia nie beda pokrywane przez producenta,
a norma dopuszcza roznice w kolorach!!!
kwestia tylko, czy roznice sa razace.
nie widziales problemu wtedy? mysle ze jakbys wtedy zareagowal to by ci dachoweczke wymienili!!!
pozdrawiam
hej stdomi
cóż ci mogę odpowiedzieć . właściwie poprzedni post (marcinradom) odpowiada na twoje pytanie. jeśli chodzi o moje uwagi to były zgłaszane w trakcie układania( poczytaj wcześniejsze posty nim będziesz wygłaszał takie opinie) a jeśli chodzi o wyrwanie trochę kasy to jeśli myślisz że kilka tysięcy ma jakieś znaczenie (w stosunku do całej inwestycji) to masz dziwne pojęcie o budowaniu domu dla siebie . no ale cóż każdy ma swoją politykę. jeśli chodzi normy to nie sądzę żeby różne kolory dachówki je spełniały i to raczej oni chcieli wyrwać więcej kasy sprzedając "odpadki"
niedługo 2 sprawa poinformuję o wyniku
cóż ci mogę odpowiedzieć . właściwie poprzedni post (marcinradom) odpowiada na twoje pytanie. jeśli chodzi o moje uwagi to były zgłaszane w trakcie układania( poczytaj wcześniejsze posty nim będziesz wygłaszał takie opinie) a jeśli chodzi o wyrwanie trochę kasy to jeśli myślisz że kilka tysięcy ma jakieś znaczenie (w stosunku do całej inwestycji) to masz dziwne pojęcie o budowaniu domu dla siebie . no ale cóż każdy ma swoją politykę. jeśli chodzi normy to nie sądzę żeby różne kolory dachówki je spełniały i to raczej oni chcieli wyrwać więcej kasy sprzedając "odpadki"
niedługo 2 sprawa poinformuję o wyniku
pozdrawiam
hej stdomi
jeszcze jedno twierdzisz że za koszty przełożenia nie zapłaci hurtownik. jak nie on to niby kto. zamawiałem dachówkę z montażem. poza tym idąc dalej twoim tokiem myślenia to powinienem zapłacić jeszcze za transport z niemiec bo nie dopilnowałem podczas załadunku.
a tak w ogóle to skoro ty tak sprzedajesz dachówkę to może przedstaw się nam bliżej żeby inni wiedzieli kogo unikać ,chyba że może twoja firma to DACH EXTRA z Reguł k/Warszawy ???????!!!!!!!!!!!!!
jeszcze jedno twierdzisz że za koszty przełożenia nie zapłaci hurtownik. jak nie on to niby kto. zamawiałem dachówkę z montażem. poza tym idąc dalej twoim tokiem myślenia to powinienem zapłacić jeszcze za transport z niemiec bo nie dopilnowałem podczas załadunku.
a tak w ogóle to skoro ty tak sprzedajesz dachówkę to może przedstaw się nam bliżej żeby inni wiedzieli kogo unikać ,chyba że może twoja firma to DACH EXTRA z Reguł k/Warszawy ???????!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam
dach został zakupiony z montażem, więc ma być poprawnie wykonany z pełnowartościowego materiału i koniec dywagacji. Inwestor nie jest od przesiadywania na budowie i pilnowania. To już nie te czasy. Pretensje Czarnucha są całkowicie uzasadnione. Jeżeli oddaje się do naprawy auto, to przecież trudno sprawdzać i badać każdą wmontowaną część, a odpowiedzialność bierze montujący.Czarnucha nie powinny raczej, w normalnej bezproblemowej sytuacji interesować treści gwarancji Creatona, on kupił nie tani dach z jego montażem i po prostu chciał mieć dobrze ułożoną dobrą dachówkę.
a kto nie czyta gwarancji ten ma w plecy! i to wszystko nie jest malym drukiem napisane!
czarnuch kupil dachowke z montazem dla 7% VATu i twierdzi, ze parę tysiecy to dla niego nic nie znacza! ile zaoszczedziles?
trzeba bylo miec odwage i powiedziec stop! tej dachowki nie chce! postraszylbys ze ci dom zalewa i zadzialaliby szybko! ale widac nie umiesz dbac o swoje!
widze ze macie panowie cisnienie, ktore wam nie pozwala przejrzec na oczy! dachowka norme spelnia i o tym wiecie!
pozdrawiam z daleka, gdzie nie ma polskich znakow
czarnuch kupil dachowke z montazem dla 7% VATu i twierdzi, ze parę tysiecy to dla niego nic nie znacza! ile zaoszczedziles?
trzeba bylo miec odwage i powiedziec stop! tej dachowki nie chce! postraszylbys ze ci dom zalewa i zadzialaliby szybko! ale widac nie umiesz dbac o swoje!
widze ze macie panowie cisnienie, ktore wam nie pozwala przejrzec na oczy! dachowka norme spelnia i o tym wiecie!
pozdrawiam z daleka, gdzie nie ma polskich znakow
witaj stdomi a może raczej "zięba"
piszesz że kupiłem dachówkę dla 7% vat-u. a co miałem kupić samą dachówkę wynająć dekarzy i teraz bym się bujał z tym kto za to ponosi odpowiedzialność. wszystko od początku było załatwiane przez jedną firmę i to ta firma odpowiada za całość. spójrz jeszcze raz na zdjęcia (chyba że widziałeś dom na żywo) i napisz jeszcze raz na forum że według ciebie wszystko jest ok. może jeszcze niech mokwa podpisze się pod tym jako "ekspert"
ps
dziękujemy za wypowiedź przedstawiciela firmy DACH EXTRA i czekamy na kolejne rewelacyjne ekspertyzy
piszesz że kupiłem dachówkę dla 7% vat-u. a co miałem kupić samą dachówkę wynająć dekarzy i teraz bym się bujał z tym kto za to ponosi odpowiedzialność. wszystko od początku było załatwiane przez jedną firmę i to ta firma odpowiada za całość. spójrz jeszcze raz na zdjęcia (chyba że widziałeś dom na żywo) i napisz jeszcze raz na forum że według ciebie wszystko jest ok. może jeszcze niech mokwa podpisze się pod tym jako "ekspert"
ps
dziękujemy za wypowiedź przedstawiciela firmy DACH EXTRA i czekamy na kolejne rewelacyjne ekspertyzy
pozdrawiam
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
STDOMI odnoszę wrażenie, że nie masz pojęcia o czym piszesz. wiele osób kupuje dach z montażem, powodów takiego postępowania jest conajmniej dwa; pierwszy wspomniany przez ciebie 7% vat, ale co ważniejsze, pewność że dach pokryje odpowiednia ekipa, wszak współpracująca z firmą handlową, a tana fuszerki nie powinna sobie pozwalać i zlecać roboty tylko wysoce wykwalifikowanym ekipom. sam kiedyś sprzedając dachy miałem kilka ekip, które do najtańszych nie należały ale za to mogłem w ciemno im robotę zlecić. ale wracam do tematu. nie ma znaczenia czy ktoś kupuje dach z 7% vat czy z 22%. i w jednym i w drugim przypadku materiał na dach musi być pierwsza klasa, chyba, że umowa mówi inaczej. zakładam że w tym przypadku nie było promocji z racji dachówki drugiego sortu. jeżeli nadal uważasz, że winę za stan rzeczy ponosi inwestor to znaczy, że ten kraj w którym teraz jesteś i w którym nie ma polskich znaków to bangladesz.
pozdrawiam
p.s.
zanim wszedł 22% vat na materiały budowlane również wielu inwestorów kupowało dach z montażem, nic nie zaoszczędzali a mieli, powinni mieć pewność, że dach będzie zrobiony tak jak być powinien. takiego rozwiązania jest jeszcze jedna zaleta. inwestor nie musi pośredniczyć w komunikacji między dekarzami a hurtownią, a czasem potrzeba dodatkowe akcesoria czy dachówki kształtowe, lub czegoś poprostu zabraknie. więc do dwóch powodów kupowania dachu z montażem, oszczędności, pewności dochodzi jeszcze święty spokój. choć jak widać nie we wszystkich przypadkach tak jest.
pozdrawiam
p.s.
zanim wszedł 22% vat na materiały budowlane również wielu inwestorów kupowało dach z montażem, nic nie zaoszczędzali a mieli, powinni mieć pewność, że dach będzie zrobiony tak jak być powinien. takiego rozwiązania jest jeszcze jedna zaleta. inwestor nie musi pośredniczyć w komunikacji między dekarzami a hurtownią, a czasem potrzeba dodatkowe akcesoria czy dachówki kształtowe, lub czegoś poprostu zabraknie. więc do dwóch powodów kupowania dachu z montażem, oszczędności, pewności dochodzi jeszcze święty spokój. choć jak widać nie we wszystkich przypadkach tak jest.
O kurcze, to klasyczny przykład obrony konającego. Stdomi, ale masz tupet - chyba interes ci się wali, bo tak się bronisz. Niestety jak odwala się gównianą robotę, to potem wszystko się wali na łeb. Oszukać klienta można raz - potem reszta się dowie .... He He He (pewnie sobie myślisz - co ja dalej będę robił)

Chciałbym przypomnieć, że dekarz nie jest tylko "układaczem" dachówek ale w pojęciu tego zawodu i czynności z nim związanych w czasie wykonywania dachu wiąże się szerszy zakres obowiązków niż tylko mechaniczne układanie dachówek. i tak międzsy innymi do obowiązków dekarzy należy wbudowanie dobrej dachówki, jeśli ktoś twierdzi, że nie, to wbudowane byłyby dachówki w drastycznie różnych kolorach ( w ekstremalnym przypadku np. czarne i jasnoszare), popękane, krzywe itd.. Do sztuki rzemiosła dekarskiego należy między innymi szybkie wychwytywanie wad w czasie transportu wewnętrznego na budowie i w czasie układania dachówki. Dachówki wadliwe powinny być odłożone i zwrócone dostawcy, albo przy niektórych wadach wbudowane na dachu ( np. jako dachówki docinane w koszu). Wszelkie kalkulacje czasu pracy dekarza ujmują także czynność sortowania i dobierania dachówek. Dobry przykład to samochody: złej opony praktycznie nikt nie zamontuje, błotnika białej karoserii nie pomaluje szarą farbą, itd., a za błędy odpowiada. Podobnie okna miały być brązowe, a jedno było czarne i stolarz je wbudował ,itd.. Moim zdaniem brak należytej staranności dostawcy czy producenta dachówek w tym przypadku kończy się z chwilą dostarczenia dachówek na budowę. Po ich dostarczeniu za zły efekt na dachu ( różnica kolorów) odpowiada dekarz. Wystarczyło trochę fachowości przy układaniu dachówek . Natychmiast po stwierdzeniu różnic koloru dachówek ( co powinno nastąpić przy wbudowaniu pierwszych dachówek o innym kolorze) przerwać roboty i zawiadomić zaiteresowanych o wadach. Oczywiście to nie nastąpiło co widać na dachu
dzisiaj. Albo dekarze są fachowcami i wiedzieli o różnych kolorach dachówek i mimo to wkładali dachówki dalej ,czyli działali celowo, nie zauważyli różnic kolorów czyli są
tylko "fachowcami" i za swoje błędy powinni odpowiadać. Uprzejmie informuję, że
mam kilkudziesięcioletnią praktykę w wykonawstwie budowlanym, oczywiście wiele lat dekarstwie, byłem do niedawna biegłym sądowym i nie mam nic wspólnego z firmą Creaton.
dzisiaj. Albo dekarze są fachowcami i wiedzieli o różnych kolorach dachówek i mimo to wkładali dachówki dalej ,czyli działali celowo, nie zauważyli różnic kolorów czyli są
tylko "fachowcami" i za swoje błędy powinni odpowiadać. Uprzejmie informuję, że
mam kilkudziesięcioletnią praktykę w wykonawstwie budowlanym, oczywiście wiele lat dekarstwie, byłem do niedawna biegłym sądowym i nie mam nic wspólnego z firmą Creaton.
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
teodor masz rację. autor tematu zakupił dach z montażem. bardzo możliwe że nie płacił oddzielnie za materiał i za dekarkę, a za wszystko razem i to sprzedawcy. skoro tak, nie ma możliwości pozwania ekipy dekarskiej. zresztą powtórzę to samo co napisałem już wcześniej. wg mnie i sprzedawca i dekarze wiedzieli o wadliwym towarze i chcieli komuś to upchnąć.
pozdrawiam
pozdrawiam
