Brass, Plannja Regola, czy dachówki ceramiczne
Moderator: Redakcja e-dach.pl
-
sid768
pk24 kup sobie porządną blachę powlekaną z porządnej tłoczni ( hehe, już widzę posty miłośników dachówki) tańsza więźba,tańszy montaż, tańszy materiał, z powodzeniem wytrzyma min.30 lat bez konserwacji. Obecnie wymienia się dachy kryte blachą ocynkowaną które służyły 30-40 lat. W dzisiejszych czasach blachy ocynkowane powlekane są lakierami poliestrowymi. Fakt, prestiż i żywotność pokrycia jest zdecydowanie po stronie dachówek, ale weź pod uwagę iż jak sam mówiłeś za 30 lat masz zamiar wymieniać pokrycie lub sprzedać dom.....
...a jeśli już dachówka to zdecydowanie ceramika i zdecydowanie Meyer-Holsen... i nikt mi nie powie że gorzej się układa od najdokładniejszego betonu:)
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
nie zgodzę się w jednej kwestii. mianowicie czemu więźba pod dachówkę ma być droższa niż pod blachę. przypominam, że przekrój krokwi nie zależy tylko od ciężaru pokrycia, ale także, a być może przede wszystkim od grubości warstwy ocieplenia jaką chcemy zastosować. nikt nie powie mi że stosuje krokwie o wysokości 12cm bo takie zniosą obciążeniem blachodachówką. tak naprawdę dachówkę można położyć na krokwiach 5cm x 25cm rozmieszczonych odpowiednio. więźba będzie tania i sprosta obciążeniu dachówką, a i ocieplenie odpowiedniej grubości zmieści. poza tym dachówka cementowa wychodzi taniej niż dobra blachodachówka, nie wspominając o tytan cynku. co do Meyer-Holsena to moje zdanie jest na jego temat powszechnie znane.sid768 pisze:pk24 kup sobie porządną blachę powlekaną z porządnej tłoczni ( hehe, już widzę posty miłośników dachówki) tańsza więźba,tańszy montaż, tańszy materiał, z powodzeniem wytrzyma min.30 lat bez konserwacji. Obecnie wymienia się dachy kryte blachą ocynkowaną które służyły 30-40 lat. W dzisiejszych czasach blachy ocynkowane powlekane są lakierami poliestrowymi. Fakt, prestiż i żywotność pokrycia jest zdecydowanie po stronie dachówek, ale weź pod uwagę iż jak sam mówiłeś za 30 lat masz zamiar wymieniać pokrycie lub sprzedać dom........a jeśli już dachówka to zdecydowanie ceramika i zdecydowanie Meyer-Holsen... i nikt mi nie powie że gorzej się układa od najdokładniejszego betonu:)
pozdrawiam
-
sid768
wszystko się zgadza....(choć jak wiadomo robocizna i materiały tańsze- weź pod uwagę akcesoria)
z tym że dla mnie najbardziej istotnym kryterium jest fakt chęci sprzedaży domu po jakimś czasie.... i właśnie- jeśli dopiero po 30 latach to rzeczywiscie mozna sie zastanawiać na użyciem blachodachówki . Kłopot w tym że tak naprawdę trudno stwierdzić,ponieważ sam osobiscie widziałem odbawrione dachy kryte rzekomo najlepszą szwdzką blachodachówką, ale byłbym ignorantem gdybym powiedział że nie widziałem kilkunastoletnich dachów pod blachą która prezentowała się idealnie (jak na blachodchówke). Podsumowując - wszystko jest kwestią jakimi kryteriami kierujesz się przy wyborze czegokolwiek jak zasobna masz kieszeń i jak długo i w jaki sposób dana rzecz ma Ci służyć. Jeśli kierujesz się tylko najwyższą jakością prestiżem i niejednokrotnie snobizmem zazwyczaj ponosisz koszty które niejednokrotnie nie są uzasadnione.Pozdrawiam.
-
Picadoor
sid768, nie rozumiem. Jeśli budujesz żeby mieszkać, to....mieszkasz, a jeśli budujesz, żeby sprzedać, wtedy....sprzedajesz. Po jaką cholerę masz czekać na to 30 lat?
Jeśli przypadek losowy miałby wymusić sprzedaż, to raczej trudno go zaplanować, tak? Przecież to ma być przypadek. To jakaś przewrotność z twojej strony. Kręcisz brachu, oj coś kręcisz.
pozdro
Jeśli przypadek losowy miałby wymusić sprzedaż, to raczej trudno go zaplanować, tak? Przecież to ma być przypadek. To jakaś przewrotność z twojej strony. Kręcisz brachu, oj coś kręcisz.
pozdro
-
sid768
i jeszcze jedno....wygląda mi to na samo gadanie dla gadania mysle że pk24juz dawno kupił "pokrycie"...a ciekawe ile jeszcze madrych i fachowych postów pojawi się w tym temacie...
jestem praktykiem i jeżeli coś ma mi słuzyć 50 lat bo tyle potrzebuje żeby słuzyło nie zapłacę za coś co moze mi służyc lat 150 bo po co?? dla prestizu?? moze inni tak ja dziekuje.... pozdrwiam i zycze samych prestiżowych wyborów
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
miałem się juz w tym temacie nie odzywać, ale zostałem do tego sprowokowany. kolega sid twierdzi, że akcesoria do dachówki są droższe niż do blachodachówki. czekam więc na to by wymienił konkretnie te właśnie akcesoria. problem polega na tym, że błąd popełniają firmy handlowe. polega on na tym, że jeśli blachodachówka to liczą tylko blachę, gąsiory i wkręty. jeśli wyliczają dachówke to wentylacyjne, szczytowe, kominki itp. porównajmy to co da sie porównać. jak pisałem wcześniej wyceniałem dach koledze, porównywałem euronit z ruukki. dach był bez koszy, grzbietów. euronit wyszedł w cenach detalicznych 1000pln taniej niż ruukki, pomimo tego że do dachówki policzyłem dachówki szczytowe.
pozdrawiam
pozdrawiam
-
Picadoor
sid768, jednak się nie rozumiemy. Tu będę mówił wyłącznie za siebie. Też jestem pragmatykiem, kieruję się zawsze zdrowym rozsądkiem i unikam jak ognia wszelkich nonsensów. Mnie bynajmniej nie chodzi o przekomarzanie się, czy udowadnianie racji. A poza tym nie mam swojego ulubionego modelu. Szanuję każde zdanie, hmmm zresztą mam taką robotę, lubię ją, a ona uczy moresu.
Ale....szanuję przez to moich rozmówców (czytaj klientów). Mój własny szacunek przekładam min. na próbę wywołania u klientów samooceny własnych decyzji i uwypuklenia tego w formie uzyskanych jakichś korzyści lub jej braku. Innymi słowy, staram się wskazywać najbardziej dla niego rzeczy opłacalne, rozwiązania najbardziej optymalne pod każdym katem - relatywnie do przeznaczanych na ten cel pieniędzy. Jednakże w tym wszystkim szanuję także ich zdanie, wybory czy gusta. Nie narzucam się z niczym.
Efekt jest na ogół taki, jaki powinien być. Sam klient zauważa jakie osiągnie korzyści, co zyskuje a co traci. Może dlatego ludzie do nas chętnie przychodzą?
Zatem w odniesieniu do moich polemik na tutejszym forum ta idea ciągle mi przyświeca, nic się nie zmieniło, bo i dlaczego. Uważam, że należy wskazywać rozwiązania zawsze te lepsze od gorszych. To, że są one właśnie lepsze nie wynika z mojej oceny, lecz z oceny wielu osób z różnych środowisk. Są to sprawdzone rozwiązania. To po pierwsze.
Po drugie, jeśli sprawdzony materiał wytrzymuje dajmy na to 50 lat, to czy ty chcesz lub nie - wytrzyma on kolejne tyle albo i więcej, dużo więcej. Zatem kupując coś "na 30 czy 50 lat", de facto płacisz za to, bo kupujesz coś barrrdzo trwałego.
A tak naprawdę często najbardziej klientom zależy najpierw na wyglądzie (kształt, kolor, powłoka), potem pytają o ... no właśnie, o odporność na zazielenienie, następnie o ceną, a na szarym końcu o trwałość. Bynajmniej w regionie mojego działania.
Po trzecie; jeśli więc w relacji dobra blacha - dachówka koszty są niemal identyczne, lub - co się zdarza wyższe dla blachy, ZAWSZE polecam dachówkę, bo sam bym tak wybrał. Za te same pieniądze masz trwalszy produkt. Podważanie tutaj logiki jest chyba nie na miejscu.
Podkreślam, blacha, gonty bitumiczne są alternatywą, pokryciem zasadniczym przez dziesięciolecia była dachówka, jaka bądź. Te lekkie pokrycia są do wykorzystania w sytuacjach nietypowych. Przynajmniej pierwotnie takie miały przeznaczenie.
O wagę pytają zupełnie sporadycznie i często odnoszę wrażenie, że właśnie trafili do nas z jakiejś hurtowni, gdzie "mądry" handlowiec nieźle zakręcił tym klientem, bo zrobił z wagi priorytet przy doborze pokrycia.
Trzeba sie wówczas nieźle spocić, żeby wszystko postawić z powrotem na nogi.
Bo waga, ma tu niewiele do powiedzenia. Dach zaprojektowany pod ciężki typ pokrycia musi znieść wszystko. Zarówno Tandem jak i jakąś karpiówkę.
I wreszcie po czwarte: porównania motoryzacyjne mają to do siebie, że doskonale obrazują standardy, wszak na motoryzacji zna się niemal każdy. Więc zdecydowanie łatwiej jest zrozumieć różnice niejednokrotnie nie widoczne gołym okiem.
Tak to wygląda z mojej strony.
Ale....szanuję przez to moich rozmówców (czytaj klientów). Mój własny szacunek przekładam min. na próbę wywołania u klientów samooceny własnych decyzji i uwypuklenia tego w formie uzyskanych jakichś korzyści lub jej braku. Innymi słowy, staram się wskazywać najbardziej dla niego rzeczy opłacalne, rozwiązania najbardziej optymalne pod każdym katem - relatywnie do przeznaczanych na ten cel pieniędzy. Jednakże w tym wszystkim szanuję także ich zdanie, wybory czy gusta. Nie narzucam się z niczym.
Efekt jest na ogół taki, jaki powinien być. Sam klient zauważa jakie osiągnie korzyści, co zyskuje a co traci. Może dlatego ludzie do nas chętnie przychodzą?
Zatem w odniesieniu do moich polemik na tutejszym forum ta idea ciągle mi przyświeca, nic się nie zmieniło, bo i dlaczego. Uważam, że należy wskazywać rozwiązania zawsze te lepsze od gorszych. To, że są one właśnie lepsze nie wynika z mojej oceny, lecz z oceny wielu osób z różnych środowisk. Są to sprawdzone rozwiązania. To po pierwsze.
Po drugie, jeśli sprawdzony materiał wytrzymuje dajmy na to 50 lat, to czy ty chcesz lub nie - wytrzyma on kolejne tyle albo i więcej, dużo więcej. Zatem kupując coś "na 30 czy 50 lat", de facto płacisz za to, bo kupujesz coś barrrdzo trwałego.
A tak naprawdę często najbardziej klientom zależy najpierw na wyglądzie (kształt, kolor, powłoka), potem pytają o ... no właśnie, o odporność na zazielenienie, następnie o ceną, a na szarym końcu o trwałość. Bynajmniej w regionie mojego działania.
Po trzecie; jeśli więc w relacji dobra blacha - dachówka koszty są niemal identyczne, lub - co się zdarza wyższe dla blachy, ZAWSZE polecam dachówkę, bo sam bym tak wybrał. Za te same pieniądze masz trwalszy produkt. Podważanie tutaj logiki jest chyba nie na miejscu.
Podkreślam, blacha, gonty bitumiczne są alternatywą, pokryciem zasadniczym przez dziesięciolecia była dachówka, jaka bądź. Te lekkie pokrycia są do wykorzystania w sytuacjach nietypowych. Przynajmniej pierwotnie takie miały przeznaczenie.
O wagę pytają zupełnie sporadycznie i często odnoszę wrażenie, że właśnie trafili do nas z jakiejś hurtowni, gdzie "mądry" handlowiec nieźle zakręcił tym klientem, bo zrobił z wagi priorytet przy doborze pokrycia.
Trzeba sie wówczas nieźle spocić, żeby wszystko postawić z powrotem na nogi.
Bo waga, ma tu niewiele do powiedzenia. Dach zaprojektowany pod ciężki typ pokrycia musi znieść wszystko. Zarówno Tandem jak i jakąś karpiówkę.
I wreszcie po czwarte: porównania motoryzacyjne mają to do siebie, że doskonale obrazują standardy, wszak na motoryzacji zna się niemal każdy. Więc zdecydowanie łatwiej jest zrozumieć różnice niejednokrotnie nie widoczne gołym okiem.
Tak to wygląda z mojej strony.
-
sid768
ruukki
w cenach detalicznych....ech...sądzisz że nie ma innych dobrych(tańszych) blach prócz ruukki...? a sprzedałeś kiedys ruukki w cenach detalicznych? a może sprzedałas rynny ruukki razem z bl.d. i akcesoriami na 50%rabatu? a może przy tym samym dachu do bl.rukki doliczyłeś jedynie 1zł żeby "złapać" klienta? rozmawiajmy realnie proszę....
a nie o detalicznych cenach cennikowych....(bo chyba takie miałeś na myśli....? ) zaznaczam że nie ujmuje tutaj jakości ruukki...ale gwarantuje że dokładnie tę samą blachę możesz kupić o 30-40% taniej wytłoczoną na dokładnej i nowej maszynie 
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
jeśli porównujemy ceny detaliczne to i jednego i drugiego pokrycia, jeśli dajemy upust 20% to też na jedne i na drugie pokrycie. nie można tak stawiać sprawy że dajemy na dachówkę 10% a na blachę 20% i wychodzi jednakowa cena. ceną wyjściową dla klienta jest zawsze cena detaliczna i przyznam ci się że nie raz sprzedałem blachodachówkę w cenach detalicznych. co do innych dobrych blach poza ruukki to jeszcze w w panteonie są lindab i plannja. reszta to ... nie tak dobre blachy. jednak jak już pisałem najlepsza blacha jest gorszym pokryciem niż najgorsza dachówka. nie sugeruj mi zawyżanie cen jednego produktu by sprzedać drugie. jeśli ktoś chce blachę pomimo moich rad, nie narzucam mu dachówki. szanuję zdanie klienta, jednak w rozmowie z klientem zawsze przedstawiam wady i zalety pokryć. klienta kupującego blachę traktuję zawsze bardzo szczególnie, wszak bardzo prawdopodobne, że zanim pójdę na emeryturę kupi u mnie pokrycie ponowniesid768 pisze:ruukkiw cenach detalicznych....ech...sądzisz że nie ma innych dobrych(tańszych) blach prócz ruukki...? a sprzedałeś kiedys ruukki w cenach detalicznych? a może sprzedałas rynny ruukki razem z bl.d. i akcesoriami na 50%rabatu? a może przy tym samym dachu do bl.rukki doliczyłeś jedynie 1zł żeby "złapać" klienta? rozmawiajmy realnie proszę....
a nie o detalicznych cenach cennikowych....(bo chyba takie miałeś na myśli....? ) zaznaczam że nie ujmuje tutaj jakości ruukki...ale gwarantuje że dokładnie tę samą blachę możesz kupić o 30-40% taniej wytłoczoną na dokładnej i nowej maszynie
pozdrawiam
Materiału na dach (czyli blachy, o której na początku myślałem) jeszcze nie kupiłem, ale to tylko dzięki Waszym postom na formu.
Po któreś z rzędu wizycie u dekarza okazało się, że ma na blasze wyższą marże niż na dachówce, którą bierze z zaprzyjaźnionej hurtowni i wszystko stało się jasne. Ponieważ zależy mu jednak na kliencie nie widzi problemu w pokryciu mojego dachu cementem, czy ceramiką. W jego ofercie plannja to 23 tys. zł, brass 26 tys. zł, a roben 28 tys. zł (przy dachu ok. 270 m2). Dodatkowo dolicza ok. 10 zł za metr przy kładzeniu dachówki w stosunku do blachy (koszt położenia blachy z wstawieniem 8 podwójnych okien, 2 kominy i rynny to ok. 7 tys. zł).
Kolejny raz mam pytania i proszę o pomoc fachowców:
1. Czy rzeczywiście położenie dachówek jest droższe od blachy (o 10 zł na metrze)?
2. Czy jest duża różnica w wyglądzie dachu z cementu w porównaniu do dachu z ceramiki (zdjęcia dachów cementowych zamieszczonych przez marcinradom wg mnie dla laika są nie do odróżnienia)?
3. Który z dachów jest bardziej błyszczący lub jak kto woli mniej matowy: brązowy brass, czy brązowy roben angoba?
Po któreś z rzędu wizycie u dekarza okazało się, że ma na blasze wyższą marże niż na dachówce, którą bierze z zaprzyjaźnionej hurtowni i wszystko stało się jasne. Ponieważ zależy mu jednak na kliencie nie widzi problemu w pokryciu mojego dachu cementem, czy ceramiką. W jego ofercie plannja to 23 tys. zł, brass 26 tys. zł, a roben 28 tys. zł (przy dachu ok. 270 m2). Dodatkowo dolicza ok. 10 zł za metr przy kładzeniu dachówki w stosunku do blachy (koszt położenia blachy z wstawieniem 8 podwójnych okien, 2 kominy i rynny to ok. 7 tys. zł).
Kolejny raz mam pytania i proszę o pomoc fachowców:
1. Czy rzeczywiście położenie dachówek jest droższe od blachy (o 10 zł na metrze)?
2. Czy jest duża różnica w wyglądzie dachu z cementu w porównaniu do dachu z ceramiki (zdjęcia dachów cementowych zamieszczonych przez marcinradom wg mnie dla laika są nie do odróżnienia)?
3. Który z dachów jest bardziej błyszczący lub jak kto woli mniej matowy: brązowy brass, czy brązowy roben angoba?
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
1. no tak jakoś wychodzi z kalkulacjipk24 pisze:Kolejny raz mam pytania i proszę o pomoc fachowców:
1. Czy rzeczywiście położenie dachówek jest droższe od blachy (o 10 zł na metrze)?
2. Czy jest duża różnica w wyglądzie dachu z cementu w porównaniu do dachu z ceramiki (zdjęcia dachów cementowych zamieszczonych przez marcinradom wg mnie dla laika są nie do odróżnienia)?
3. Który z dachów jest bardziej błyszczący lub jak kto woli mniej matowy: brązowy brass, czy brązowy roben angoba?
2. ceramika ceramice nierówna, podobnie jak cementówka cementówce.
3. zalezy w jakiej powłoce ma być braas. zarówno powłoki lumino jak i cisar są wg mnie bardziej gładkie niż np roben w angobie (z wyjątkiem kasztana). ceramika glazurowana jest najgładsza, ale i najdroższa.
jeśłi ja mógłbym coś doradzic to jedynie to byś kierował się zdrowym rozsądkiem. jak mawia mój kolega dekarz: najgorsza dachówka, byleby dachówka!
pozdrawiam
Tylko dachówka ceramiczna
Proponuję wycenę dachówki niemieckiej którą sprzedaję od wielu lat.
Dachówki najwyższej jakości!
Re: Tylko dachówka ceramiczna
I ten, jakże krótki, choć niosący z sobą nieprzebrane pokłady merytorycznej wiedzy i mądrości nie tylko technicznej, budowlanej, dachowej, ale takiej po prostu życiowej, będzie dla zbłąkanego wciąż trochę jeszcze inwestora, ostatecznym argumentem.Marzenna pisze:Proponuję wycenę dachówki niemieckiej którą sprzedaję od wielu lat.
Przemawiającym za tym, żeby nie myśleć może dobrze na temat tego forum....
