Witam.
Mam dom drewniany starej budowy pokryty sidingiem, poddasze pokryte blachą falistą, bez przegród i 2 okna na zatyłkach północ/południe.
Przed izolacją latem było maksymalnie 41,5st, a na parterze 26st (przy uchylonych oknach)
po izolacji 1 warstwą 15cm wełny URSA standard przestrzeni między krokwiami temp. spadła do 33st wobec 27st na parterze.
2 warstwa wełny na całej powierzchni dachu + zatyłek południowy obniżył temp. tylko do 30st wobec 26st na parterze. Wiem, że przynajmniej 2 warstwę ułożyłem źle, tzn nie zwracałem uwagi na welon wełny, tylko układałem przypadkowo, a raczej welonem do dachu, bo tak mi było wygodniej. Wiem, że nie da się samą izolacją uzyskać takiej samej temp. na strychu co na parterze, ale czy złe ułożenie 2 warstwy wełny mogło wpłynąć na małą redukcję temp? Czy warto ułożyć ją na nowo poprawnie czy dać sobie spokój?
Dziś przy nadejściu fali upału z maks. temp. na dworze 31st, temp. na parterze podniosła się z 24,5st do 26st, a na strychu z 26st do 30st. Czy to normalne?
Jak u was jest z różnicą temperatur latem poddasze/ parter, tzn. poddasze ocieplone takie jak u mnie lub bez okien południowych w pomieszczeniach (u mnie 1 okno południowe na 80m2 pow.)?